Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ale tego dużo...

nużąca historia na dziś

Polecane posty

Gość ale tego dużo...

słuchajcie, ale miałam przygodę. zjarałam się tak, że aż musiałam zwymiotować. ten motyw: "muszę iść rzygać" i ot tak się idzie. wiecie, w bloku mieszkam, no nie. mam klopa i łazienkę osobno, ale w ścianie - prawie pod sufitem - są dwa takie małe okienka, gdzie prawie wszystko słychać. rzygam sobie w najlepsze, a tu babka, która - o dziwo! - to usłyszała i mówi: "co, Arletka? piwo nie te?", no pozezja, słuchajcie. bo ogólnie z rodzicami nie mieszkam tylko z tymi przychlastami.. znaczy, moimi dziadkami. kocham was, a właściwie babkę za ciepłe obiadki. jesteś boska, ale pomarszczona. no, wracając do tematu, to ja jej odpowiadam: "nie, zimno, bo jestem głodna." słuchajcie, mój zapłon, bo buchnęłam śmiechem po może dwóch minutach. babcia mówi, że jeśli do klopa się śmieję, to już muszę naprawdę umierać z głodu, a później pyta, czy zaciążyłam, ja do niej: "zimno, zimno, zimno" śpiewam, a ona" aha. no to fajnie, że jeszcze prababcią nie zostanę". ja do niej, że gdzieżby, że taka młoda, wiotka, powabna, choć przed oczami stanęły mi jej zmarchy. i znowu zaczęłam się śmiać. w ogóle, kibel mi się taki interesujący wydał, że starszy brat prawie w pory się zlał. zauważyłam też, że sedes jest trochę pokrzywiony, gdzie normalnie tego nie widziałam. jeszcze na ścianach moje śmiechu warte grafy wyryte szpilką. dziadki nie widzieli, bo by zrobili Wielkie Tynkowanie, a później Wielkie Malowanie i znowu musiałabym srać w nieznanych kolorach.. zgrabny jest ten klozet, gdy się go tak obejmuje. refleksja, bo powinnam znaleźć sobie chłopaka. zdemotywowana do dalszego wymiotowania, tylko siedziałam. pomyślałam sobie, że nie jestem taką brzydką dziewczyną, tylko tyle, że się nie maluję, więc jeśli nie jestem plastikiem, muszę sobie też człowieka znaleźć, a o takiego tu ciężko. dam radę, przecież jestem twarda, nawet trochę mądra. interesuję się globalnym ociepleniem i jego wpływem na delfiny, jestem troskliwa. bezproblemowa. lubię pić piwo i oglądać mecze piłki nożnej (nie piję tylko wtedy, gdy sama gram. no, chyba że czasem, ale wtedy fisiuję, bo nikomu nie podaję albo wykopuję piłkę, to nic, że ktoś się wystawia na czystej pozycji, mi można wybaczyć - jestem pijana), kocham grać w PESa i nie lubię Ekstraklasy, więc.. chcesz ze mną chodzić? dodam, że piersi mam nawet w miarę i nie wiem, czy lubię seks, chyba raczej tak.. nie myślcie sobie, że jestem tranwestytą, czy Bóg wie kim jeszcze! najprawdziwsza kobieta z krwi i kości, ale zachowuję się tak niebabsko, bo nie mam siostry. uwierzycie? sześciu braci i ja jedna! muszę więc być takim skurwolem, jak z nimi melanżuję, bo inaczej jestem cipcią, bądź pustaczkiem. to mnie obraża w najwyższym stopniu. no, ale ich kocham. kocham was, frajerzy. ogólnie kocham wszystkich, nawet Ciebie, Ibisza, czy kolesia, który zapierdala po Szczecinie w szpilkach. a co mi tam, bawić się mimo wszystko. kocham najbardziej gejów. gdyby to był mało przeglądany portal, dałabym nawet swoje gg żeby któryś napisał do mnie. mniejsza o to, fajnie by też było, gdyby ktoś go poudawał - mi nie przeszkadza, otwarta jestem, więc mogłabym trochę - jeśli to możliwe - więcej mu o sobie powiedzieć (dla niego to i tak rybka, a ja bym mogła się wygadać, a nuż by mnie zrozumiał..?). kocham też rolników bez dotacji i polityków, choć za anarchią jestem. czasem monarchią, ale gdzie, kurwa, w tych czasach szlachcica znajdę? no właśnie. dobra, bo wychodzę za moją skromność, a przecież ociekam zajebistością.. odbijam od tematu, a chodzi o to, że jak wyszłam z tego klopa i umyłam papkę, na stole stała już gorąca zupka. znalazłam się w raju. kocham się ujarać i iść do domu. wiadomo, jak to dziadki, wnukom tyle jedzenia dadzą, że niejeden student by pozazdrościł. dodam, że babcia gotuje cudownie. i tak do rzeczy, to przepraszam za moją wylewność, ale mam megakaca.. i niech mnie ktoś przytuli! poda pićku.. odwdzięczę się.. a teraz idę. dalsza część życiorysu kiedy indziej i na innym portalu. idę walczyć o litr picia, bo umrę z pragnienia. cześć. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×