Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Zamyslona44

Czy dobrze postapilam?

Polecane posty

Gość Zamyslona44

po rozwodzie spotkalam w pracy dwoch facetow. Pierwszy przystojny, oczy jak z bajki, romantyczny i piszacy dla mnie wiersze. Drugi spokojny, flegamtyczny, malomowny,solidny i malo atrakcyjny. Wybralama tego drugiego bo dawal mi i moim dzieciom wiecej gwarancji ze mnie nie zostawi bo wokolo pierwszego zawsze krecilo sie zbyt duzo kobiet jak na moj gust. Teraz pierwszy zniknal z mojego zycia a ja zastanawiam czy zrobilam dobrze. Jest mi dobrze, mamy pieniadze i i on zawsze mnie slucha i nigdy sie nie kloci ze mna, ale podswiadomie tesknie do tego pierwszego i zaczynam czuc sie nieszczesliwa. Co myslicie? czy dobrze postapilam? Czy mam zapomniec o tym pierwszym raz na zawsze czy probowac nawiazac z nim kontakt?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zamyslona44
dodam, ze minely juz dwa lata a ja nie moge przestac o nim myslec..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość krowa rasowa
wspolczuje Twojemu facetowi, serio ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kurcze pieczone
ja też mu współczuje, serio

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość helga33333
A co z mężem? Co z nierozerwalnym sakramentem małżeńskim?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zamyslona44
moj maz pil i nie bylo mozna juz znim wytrzymac i nie rozumiem co ma wspolnego z moim problemem? dlaczego wspolczujecie mojemu facetowi? nie zdradzam go przeciez, czy malo kobiet slucha rozsadku zamiast sluchac glosu serca w wyborze faceta? dziekuje za "zrozumienie" a ten ostatni wpis to juz zawial moherowym beretem..brrrr..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość krowa rasowa
ja pisalam o obecnym facecie, nie o mezu ... a wspolczuje mu bo zdecydowalas kiedys ze z nim sie zwiazesz nie kochalas go i nie kochasz a podejrzewam ze on o tym nie wie ... jezeli oboje umowilibyscie sie na uklad to ok ale w takim przypadku gdy on kocha a Ty nie, tylko dobrze udajesz uczucie, to jest to nie fair z Twojej strony no i skad wiesz ze tamten sie juz wyszalal ... wg mnie z takim podejsciem nie powinnas zawracac glowy obecnemu partnerowi, szkoda jego czasu i uczucia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zamyslona44
tez tak chyba uwazam ale nie wiem naprawde co zrobic, sytuacja jest skomplikowamna...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chetna na romans
Zycie jest brutalne i pelne niebezpiecznych zakretow a uczucia sa jak wiry i zapadliska na rownej drodze. To zawsze tak jest przy tego rodzaju sytuacjach. Powinnas najpierw zwiazac sie z tym przystojnym a dopiero potem jak by cie rzucil szukac oparcia w tym nieatrakcyjnym. Wtedy mialabys juz za soba szalenstwo i nie ssaloby cie do takich przezyc. A tak? To nie jest zadna skomplikowana sytuacja. To jest sytuacja jakich wiele. Do ciebie nalezy decyzja czy chcesz podjac ryzyko czy pozostac w takim satnie jak teraz. Chyba nie ma tu zadnego zlotego srodka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ffewe
a widujesz tego pierwszego?wiesz co u niego?moze juz ma kogos

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zamyslona44
wiem, ze dalej o mnie mysli bo napisal mi o tym niedawno..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zamyslona44
chyba jednak zostane z tym z ktorym jestem obecnie. Jak widze po przeczytaniu wielu tematow na tym forum to milosc to nie wszystko i lepszy chyba "wrobel w garsci niz golab na dachu"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×