BYLAM UZALEZNIONA OD HEROINY I CHYBA ZNOWU DO TEGO WRACAM...

a i lepiej popatrz na siebie, bo jakby nie bylo to ty ćpasz here kretynko, a nie ja :D

po czym wnioskuje? po pytania RETORYCZNYCH, bo wlasnie takie napisalas. zamienniki? prosze cie, widac, ze nie masz pojecia o czym piszesz, dziecko.

jedz kudzu root pomoze zwalczyc to swinstwo

po co tu napisalas? mamy ci doradzic? ok doradzamy, ale czy i tak nas posluchasz ? skoro obrze wisz ze tak latwo nie jest, to po co w ogole ten topik, zeby sie pochwalic?

kasia-wez zamknij sie, nie zyczy sie nikomu smierci, uwazaj bo ciebie to spotka :O

Przestan brac . ! 4 Dniowa febra cie nie zabije . ! Dasz rade ..! Lekka febra i pozniej pozadny odwyk . ! wiem cos o tym bo ja wyszlam bez niczyjej pomocy zadnego wsparcia od nikogo .! Zamknelam sie w domu i juz . ! Od tego czasu raz wzielam Valium i czasami fete ale zedko i juz mnie wgl nie ciagnie do hery . !

ja tam ćpunów nie żaluje

BIERZ KUDZU ON CI ŻYCIE URATUJE

Co wy w ogóle wiecie o Heroinie? Z własnego doświadczenia wnioskuje, że to jeden z najwspanialszych narkotyków na całym świecie. Sam brałem ją kilka razy w ciągu ostatniego roku, przyznam się, trudno się powstrzymać nawet po jednym użyciu, by nie sięgnąć po więcej, ale da się. Wszystko dla ludzi, tylko z głową

niestety, ale prędzej lub później do tego wrócisz ćpać można wszystko z wyjątkiem hery, to jedyny uzależniający narkotyk pozostałe z amfą, koksem i kwasem na czele można porównać do piwa i innych alkoholi

Nie rób tego. Sama niE mogłam sobie z tym dziadostwem poradzić. Udało sie po wielu ciężkich próbach. Od 10 lat jestem czysta, ale narkOmanka zostanę do końca życia. Wiem, ze jeśli choćby raz spróbuje to koniec.

Nightmare240493 jeden raz za dużo i budzisz się zgięty w ciemnej dupie

fakt jest taki, ze najbardziej uzalezniajacym narkotykiem wbrew pozorom jest zielsko ale hera to juz dno niestety- jak dla mnie odwyk i dobry terapeuta

Nigdy nie mogłam zrozumieć uzależnienia od hery, ale ostatnio zaczęłam o tym czytać i staram się nikogo nie oceniać... Na ten temat też trafiłam szukając więcej informacji, bo widzę, że jest dosyć stary. Mam nadzieję, że autorce jakoś się udało stanąć na nogi. Ze swojej strony polecam stronę http://osrodek-leczenia-uzaleznien.pl/ jak i sam ośrodek. Terapeuci bardzo empatyczni, pomogą każdemu, w każdej życiowej sytuacji. Bardzo przyjazna atmosfera.

Właścicielka tematu już pewnie nie żyje. Mnie w ogóle ćpunów nie żal. 

Bralam kiedys. Heroina mi jakos nie odpowiadala, ale meth, crack i amfa tak. Mialam wizje od Boga i przestalam brac, uwolnil mnie od tego ciernia w sercu, ktory sprawial, ze zle sie czulam zama z soba na trzezwo. Ten ciern to byl moj ojciec i to co mi zrobil. Lata brania, od 14 do 33 roku zycia. Wizja od Boga i brak jakiegokolwiek glodu. Juz 6 lat na trzezwo, zero checi do powrotu do tamtego cierpienia. W porownaniu z tym jak sie teraz czuje, nawet w te gorsze dni, stan po cracku to tortura. Monar nie pomoze usunac cierpienia ktore jest przyczyna cpania. Bog tak, ale ten prawdziwy a nie ten z ludowego obrazka.

Dnia 13.04.2011 o 21:36, Gość to be here with you tonight napisał:

nie wiem jak sobie z tym poradzic, juz mialo byc tak dobrze... i znowu zjawil sie on... troche bierze, tabletki, proszki, amfetamina... nigdy heroina, ale ma dobry dostep i znowu wzielam... niby ten jeden raz, ale ZNOWU POPLYNE. wiem, ze powinnam odciac wszelkie kontakty, ale ja go tak kocham. moj byly chlopak nie zyje, nie chce tak skonczyc. biore i go sobie wyobrazam, mieszaja mi sie oboje i obu tak kocham. to chore chcialam isc znowu do MONARu, ale to nie ma sensu, dopoki mam dostep...

Twoje zdania są tak bezsensowne, zapewne tak samo jak masz przeorany mózg już .   

Nie wiem, czy z ciebie jeszcze coś będzie... 

Może chociaż masz mały przebieg, to i jakiś zatroskany katolik weżmie cię za żonę... może masz jeszcze szansę.

Dnia 13.04.2011 o 21:36, Gość to be here with you tonight napisał:

nie wiem jak sobie z tym poradzic, juz mialo byc tak dobrze... i znowu zjawil sie on... troche bierze, tabletki, proszki, amfetamina... nigdy heroina, ale ma dobry dostep i znowu wzielam... niby ten jeden raz, ale ZNOWU POPLYNE. wiem, ze powinnam odciac wszelkie kontakty, ale ja go tak kocham. moj byly chlopak nie zyje, nie chce tak skonczyc. biore i go sobie wyobrazam, mieszaja mi sie oboje i obu tak kocham. to chore chcialam isc znowu do MONARu, ale to nie ma sensu, dopoki mam dostep...

Przestań słuchać tych durnowatych emo zespolików dla zjëbanych umysłowo dzieci.

Dnia 13.04.2011 o 20:36, Gość to be here with you tonight napisał:

nie wiem jak sobie z tym poradzic, juz mialo byc tak dobrze... i znowu zjawil sie on... troche bierze, tabletki, proszki, amfetamina... nigdy heroina, ale ma dobry dostep i znowu wzielam... niby ten jeden raz, ale ZNOWU POPLYNE. wiem, ze powinnam odciac wszelkie kontakty, ale ja go tak kocham. moj byly chlopak nie zyje, nie chce tak skonczyc. biore i go sobie wyobrazam, mieszaja mi sie oboje i obu tak kocham. to chore chcialam isc znowu do MONARu, ale to nie ma sensu, dopoki mam dostep...

Ja nie moge zioła przestac palic a co dopiero heroina.... Damn wspolczuje musi byc ciezko ale nie wyjdziesz w tego dopoki sama nie bedziesz chciala na 100%.

Dnia 13.04.2011 o 20:36, Gość to be here with you tonight napisał:

nie wiem jak sobie z tym poradzic, juz mialo byc tak dobrze... i znowu zjawil sie on... troche bierze, tabletki, proszki, amfetamina... nigdy heroina, ale ma dobry dostep i znowu wzielam... niby ten jeden raz, ale ZNOWU POPLYNE. wiem, ze powinnam odciac wszelkie kontakty, ale ja go tak kocham. moj byly chlopak nie zyje, nie chce tak skonczyc. biore i go sobie wyobrazam, mieszaja mi sie oboje i obu tak kocham. to chore chcialam isc znowu do MONARu, ale to nie ma sensu, dopoki mam dostep...

Ja nie moge zioła przestac palic a co dopiero amfa, tabsy czy heroina.... Damn wspolczuje musi byc ciezko ale nie wyjdziesz w tego dopoki sama nie bedziesz chciala na 100%.

57 minut temu, Gimli napisał:

Ja nie moge zioła przestac palic a co dopiero amfa, tabsy czy heroina.... Damn wspolczuje musi byc ciezko ale nie wyjdziesz w tego dopoki sama nie bedziesz chciala na 100%.

I co jest niby złego w paleniu zioła?

25 minut temu, Gość gość napisał:

I co jest niby złego w paleniu zioła?

Nic ale moja kobieta naciska zebym przestal

 

Czas zmienic babe