Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość jestem kobietą i jestem za

jestem za prawem kobiety do aborcji

Polecane posty

Gość jestem kobietą i jestem za
jeszcze coś - skoro to taka jednostka samodzielna, stanowiąca o sobie, nie część mojego ciała, to zyłaby beze mnie. skoro nie zyje beze mnie, to jest cześcią mojego ciała, więc nie nadwyręzam Twojego prawa o wolności

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość |!offerma|
"ok, ale co z prawem do mojej osobistej wolności i o stanoweniu o mojej "ręce"? " masz to prawo i w pełni nim dysponujesz. dysponowałaś nim wtedy gdy szłaś do łóżka a dziecko jest tyko konsekwencją twojego czynu. z seksu biorą się dzieci, takie jest odwieczne prawo natury i nie możesz teraz wypierać się odpowiedzialności i żądać żeby się to dziecko "z ciebie" wyniosło. ta odpowiedzialność jest identyczna jak wtedy gdy wypchniesz kogoś z okna na 10 piętrze. mimo że de facto nie ty go zabiłaś tylko grawitacja to ty za to odpowiadasz bo doskonale wiedziałaś jakie są skutki takiego wypchnięcia. że do góry nie poleci. jasne że spadnięcie z 10 piętra nie trwa 9 miesięcy ale też o tym doskonale wiedziałaś i twoje skargi są całkowicie bezpodstawne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestem kobietą i jestem za
cóż, sędzio, musze się pochylć nad twoim wyrokiem. sama jestem sobie winna. zgadzam się. więc do kurwy nędzy jeszcze raz - chcę być winna do końca albo proszę o kare za seks pozamałżenski, nieprokreacyjny - by mnie odstraszyła od popełnienia złego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestem kobietą i jestem za
tak cie zdenerwowalam? Czemu nie śpisz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestem kobietą i jestem za
nie boj się, ja swojego dziecka nie zabiłabym, ale chcę wolności. nienawidzę jarzma. :) albo skoro dziecko oboje robimy - wspolodpowiedzialności. odpowiednio równej. facet swoim zyciem nie rzykuje, rodząc dziecko, a ma takie same profity - przetrwanie genów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestem kobietą i jestem za
naprawdę mnie to ciekawi, czemu tyle ze mną gadasz? i nawet się bardzo nie irytujesz...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestem kobietą i jestem za
przypominasz mi kogoś...:) ale to niemozliwe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość |!offerma|
czy ja nie wspominałem że równouprawnienie jest sprzecznym z naturą nonsensem? możesz oczywiście się go domagać ale nigdy tego nie będzie bo to kobieta zawsze rodzi i nic się na to nie poradzi. takie jest odwieczne prawo natury czy to się komuś podoba czy nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestem kobietą i jestem za
z Toba miałaby dobrze się kobieta-sadystka Ty byś ja obrażał, batozyl słowem, a ona by promieniala :D przepraszam, ale zabralo mi się na zartowanie :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestem kobietą i jestem za
nawet ze zmeczenia i nudów nie odpowiesz na zaczepkę pozadyskusyjną? hę? twardziel

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestem kobietą i jestem za
w końcu jestem kobietą wyklętą, natura mnie zbanowała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestem kobietą i jestem za
merytorycznie dopowiem jeszcze, że nie, bo nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestem kobietą i jestem za
jestem potwornie niekonsekwentna, więc sie na powaznie zbieram, co by popracowac nad zyciem własnym - olewania nie znoszę, bo mi zimno i nie pachnie ładnie, więc dobrołnoc i obysmy jutro wstali w miarę. kulturka, no nie? :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestem kobietą i jestem za
ale podziwiam pana za konsekwencję i życzę wszystkiego dobrego w zyciu pozainternetowym. dalej uwazam, ze to mój brzuch.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×