Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Michałł

Problem z samym sobą

Polecane posty

Gość Michałł

Piszę ponieważ mam pewien problem z którym sobie nie radze od dłuższego czasu, wiem że podobnych tematów jest mnóstwo ale proszę o wpisy. Mam 20 lat, jestem studentem, i mam wielki problem z samoakceptacją, całkowicie w siebie nie wierzę, jest to spowodowane że od czasów gimnazjum przez szkołę średnią byłem tzw kozłem ofiarnym, wiele osób robiło sobie ze mnie jaja, nie wiem czemu, zachowywałem się normalnie, ubiór i higiena też na poziomie, szacunek dla innych itd. Nie wiem może wygląd, choć uważam się za nieatrakcyjnego nie jestem jakoś strasznie brzydki. Od tamtego czasu schowałem się od ludzi, siedziałem w domu i użalałem się nad sobą jak idiota, tak tym przesiąkłem że szok, kumpli straciłem na własne życzenie, koleżanek nigdy za wiele nie miałem, nie mam dobrych kontaktów ze znajomymi, nie ma kogoś takiego kto mógłby mnie wyciągnąć z domu, choć może to ja powinienem kogoś gdzieś zabrać ale ta nie akceptacja siebie powoduje wielkie trudności z życiem społecznym. Męczy mnie ostatnio to że pragnę bardzo związku z dziewczyną, samotność mi dokucza, próbuję o tym nie myśleć ale to mi nie daje spokoju, to chyba normalne że chce się z kimś być, tym bardziej że nigdy się z nikim nie było, teraz jestem na studiach postanowiłem że poznając nowych ludzi będę pewny siebie itd, i jest git tylko że to taka zewnętrzna powłoka, bo wewnątrz nie mam pewności siebie, a co do kontaktów z dziewczynami to podoba mi się taka jedna, nawet bardzo, mam wrażenie że lubi mnie bardzo bo fajnie się nam gada, nawet gdzieś w głowie krąży myśl że może nawet jej się podobam, często się do mnie uśmiecha, patrzy na mnie, jest cholernie sympatyczna, zawsze się śmieje z moich żartów nawet jak nie są śmieszne;D I moim problemem jest to że jak mam się przełamać, chciałbym tą dziewczynę gdzieś zaprosić, spróbować mocniej zaistnieć w jej życiu, ale za cholerę nie umiem się przełamać, ona jest ładna a ja nie, nie wierzę że przy bliższym poznaniu mnie spodobam się jej, czuję blokadę wewnętrzną, tak siebie nie akceptuje i nie wierzę że mogę być fajny dla niej, i pytanie co robić jak siebie zmienić? Co jest ze mną nie tak?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Masz błędne wyobrażenie o własnym obrazie w oczach innych ludzi. Może warto poradzić się psychologa?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Michałł
Niewłaściwy obraz siebie w oczach innych ... Być może ale poprzez wspomnienia lat ubiegłych mam prawo uważać że inni mają mnie za nikogo, kiedy patrzę w lustro widzę obraz nędzy i rozpaczy, a na psychologów mnie nie stać i nie chce tak chodzić, kiedyś raz nawet byłem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No wiesz, nie jestem żadnych psychologiem i nie bardzo wiem, jak Ci pomóc. Dzieciaki są okrutne. Muszą sobie znaleźć "kozła ofiarnego". To, że nim byłeś wcale nie musi oznaczać, że jesteś w czymś gorszy.. Po prostu padło na Ciebie.. Co do tej dziewczyny, z opisu można wywnioskować, że jednak darzy Cię niezwykłą sympatią :). A masz problem z przełamaniem się wobec tej konkretnej osoby (czy innej, która Ci się podoba), czy dotyczy to ogółu, również nieznajomych?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Michałł
Jakiś idiota się podszywa;( sorry za okrutne określenie, nie umiałbym się przełamać w stosunku do każdej dziewczyny. A tamta jest ładna, spokojnie może mieć o wiele fajniejszego chłopa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak, podszywy. To urok kafeterii :). Chodzi mi o to, czy masz problem z przełamaniem się jedynie w stosunku do osób, na których w jakis sposób Ci zależy albo są Twoim autorytetem? Czy problem ten dotyczy większości osób, które spotykasz, włącznie z tymi, których nie znasz? Nie wiem, jaka jest skala problemu. Może się okazać, że jesteś po prostu nieśmiały, co jest spowodowane wcześniejszymi wydarzeniami. A może się okazać, że to coś poważniejszego..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Michałł
Szczerze to nie jestem nieśmiały, nie mam problemu z gadką z nieznajomymi ale nie wierzę że mogę być kimś więcej niż kumplem dla osoby na której mi zależy. Luźna gadka daje radę, ale przy bliższym kontakcie czuję że będę rozczarowujący na całej linii i przy bliższym poznaniu. Nie wierzę że ktoś może mnie szczerze polubić że komuś może na mnie zależeć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Michałł
Ale ten drugi Michałł ma fantazje erotyczne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale z pewnością masz jakichś znajomych, kolegów, przyjaciół? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Michałł
Ee mam kumpli ale to bardziej znajomi nikt spontanicznie mnie nie zaprosi na impreze czy coś, sam muszę ale to moja wina bo miałem kiedyś super paczkę kumpli ale przez użalanie się nad sobą swoim wyglądem i nie wychodzenie z domu, straciłem ich

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sam widzisz, do czego to doprowadza.. Wmawiasz sobie niepotrzebnie te pierdoły, że nie jesteś w stanie nikogo zainteresować swoją osobą. Tylko nie wiem, dlaczego? Żeby mieć wymówkę i nie musieć nic w tym kierunku robić? Działaj, póki Ci to przeszkadza i póki się jeszcze nie przyzwyczaiłeś do takiego stanu rzeczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Michałł
Nie zapomne jak ostatnio samotnie w pokoju walilem mojego pałkinsona i weszła mama, a ja wlasnie staśtalem sie na dywan

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Michałł
ok dzięki za udzielone odpowiedzi, jutro coś napiszę;D na razie spadam spać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Michałł
Ide sobie zjesc chleba ze smalcem mniam mniam, a potem moze sie jeszcze pobawie moja małą fujarą, dobranoc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×