Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość lizobut

wyczyściłem dzisiaj buty koleżance z pracy - językiem

Polecane posty

Gość szalonanat    malpa   wp pl
hej, moze ktos chce kupic bielizne albo buciki znoszone??;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Robin 1234
tylko dla koneserów damskich stóp !.. wysokie obcasy rules !... stopy przed chwilą wyjete z takich pantofli !.. POEZJA :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja z checia bym kupil

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja czyszcze tak buty żonie. Do pierwszej wpadki... Ona jest bardzo przeciwko tego typu praktykom... Zawsze jak nie ma jej w domu, to lize jej szpilki do czysta. Podeszwy, srodek i wierzch. A potem te z dłuzszym noskiem wciskam sobie w gardlo az do miejsca gdy czuje wargami ze zbliza sie otwór w ktory wklada stopke. Uwielbiam to uczucie gdy gleboko w gardle czuje koniec czubeczka jej bucika :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wrażliwy Sławek
A wyczyścisz moje obsrane glany?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I tej nocy znowu to zrobiłem. Moja małżonka mocno spala a ją po cichu zakradlem się do przedpokoju i znalazlem jej botki pod kostkę. Były trochę ublocone bo cały tydzień chodziła w nich do pracy. Postanowiłem że zabiore je do łazienki i tam wyczyszcze. Zabralem że sobą szklankę wody mineralnej. Najpierw obydwa dokładnie wyczyscilem językiem z wierzchu. Potem gdy już były czyste zabralem się za czyszczenie podeszw i obcasow. Lizalem mocno przyciągając język aż stały się czyste popijając przy tym wodę. Nad ranem żoną poszła po buty jak zwykle żeby iść do pracy. To było cudowne uczucie że miała na stopach czyste obuwie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Piękna sprawa z tymi bucikami jest :) Jak tylko zaczyna się sezon zimowy to koleżanki przynoszą buciki na zmianę i później zostawiają je w pracy. Jak się wychodzi jako ostatni to zawsze można spróbować stópek koleżanki:) a jak następnego dnia zobaczy się jeszcze jak niczego nie świadoma chodzi w czyściutkich bucikach to jest normalnie masakra :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Piękne, mega podniecające i poniżające jest samo to, że musisz zlizać brud z podeszew butów. Moment, gdy jesteś zdany na swoją Panią, na to po czym Ona chodziła, oraz dodatkową niespodziankę, że zawsze każdy but smakuje inaczej. By finalnie czuć satysfakcje, gdy Ona je zakłada a one całe się świecą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość 2017.06.19 prawda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Teraz ja napiszę swoją historię z butami W gimnazjum gdy był wf często nie ćwiczyłem A w mojej szkole były tak dziwnie szatnie zrobione że dziewczyny musiały przejść przez szatnie chłopaków i wejść po schodach do góry by być w swojej szatni No i gdy nie ćwiczyłem to siedziałem w szatni ( mogłem bo drugie drzwi prowadziły na salę) I gdy nikt nie patrzył to wchodziłem do szatni dziewczyn i lizałem im buty Czyściłem dokładnie podeszwy Przeważnie po jednej parze butów miałem już cały czarny język ale miałem do lizania jeszcze z 7 par :) Pamiętam sytuację gdy jedna z koleżanek miała tak brudne od błota buty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×