Zostawiłam go, a on nawet się nie przejął :(

Po 6 latach... zostawiłam go po 6 latach, a on ma to w dupie .. :( Ostatnio zrobił się dla mnie zimny, tylko koledzy, rozrywki i to wszystko.. Wyjechał za granice, do pracy, jest tam od 2 miesięcy i ani pracy ani nic, tylko ciagle lazenie po nocach z kumplami. Mialam dość.. zaczal mnie olewac, napisał , ze mam mu byc posłuszna (co do cholery ?!) Odeszłam... a on ma to w dupie, nawet nie zareagował..

madry chlopak szkoda ze ja taki nie bylem tylko latalemjak idiota a ona miala ubaw

czyli rozumiem wg mezczyzn kobieta ma siedzieć na dupie, a mezczyzni mogą robić co chcą i nie przejmować się niczym ?.. Rozumiem, chciał się wyszaleć. Niczego mu nie zabraniałam, ale nie przejmował się w ogole co ze mną, pootrafił nie odzywać sie przez kilka dni, bo był z kumplami i "zapomniał"...

debil i dzieciak z niego..

nie martw sie za miesiac za pewne zrozumie i bedzie chciał wróćić kazdy tak robi;) w pierwszych dniach człowiek odczuwa ulge...ale za jakis czas wkrdanie sie tesknota

Coś mi się wydaje, że wcale nie chciałaś odchodzić.

moze odebrał to zerwanie jako twoja histerie,odczeka 2-3 dni jak opadną emocje i przyjdzie.

Też zostawiłam faceta po 6 latach i przejął się tak bardzo, że poszedł po 2 tygodniach od rozstania (wciąż deklarując mi płomienną miłość do grobowej deski) na koncert z moją przyjaciółką i jakoś tak wyszło, że się całowali kilka razy.:D

pomidorowa, ale masz przyjaciółkę :O

I przyjaciółkę i byłego faceta. Ale w sumie to mam na to wylane:p

to dobrze, że masz to w dupie. :D a oni co? głupa przycinają przed Tobą i udają, że nic miedzy nimi nie było? bo przyjaciółka to już nią chyba nie jest co?

widocznie mu nie zależało.. albo mu troche zależalo ,ale udaje ,że go to nie rusza

mój facet też mi mówil ,że ,,powinnam słuchać jego rad ,a ja się go w ogole nie slucham" i ,że ,, facetom więcej wolno jak kobietom : -mówił to na poważnie albo np na jakąś babke w tv co dużo wiedziała powiedział ,, nie chcialbym takiej mądrej zony" wg mojego kobieta powinna siedzieć w domu i się nim zajmowac i dziećmi. na moja mamę co czesto wyjeżdza za granice mówił ,że nie powinna tak robić tylko zajmowac się domem :O

Piszę dopiero teraz, bo nie miałamm internetu.. Pewnie, że nie chciałam od Niego odchodzić.. Ale niech w końcu zrozumie, że nie jest pępkiem świata i ja też mam jakies uczucia.. Kocham go strasznie mocno.. I nie zrobiłam tego w złości czy w nagłym przypływie emocji. Powiedziałam mu to na spokojnie..

musisz nastawic sie na najgorsze.... moze on juz kogos tam poznal.... moze juz cie nie kocha i chce byc wolny... a moze zaslepila go zabawa rozrywka(napewno z innymi kobietami tez) i nie widzi co traci... nie odzywaj sie do niego. jak kocha to zrobi cos, zrozumie swoje zachowanie, a jak nie to ciesz sie ze juz masz go z glowy bo bys sie meczyla cale zycie....

Co do tego, że kogoś tam poznał.. Nie wiem, mógł zacząć jakiś "internetowy" flirt czy cos takiego.. Dziekuje Wam ;* Po jego powrocie mieliśmy wybrać termin ślubu... Ehhh... Co za życie.

nie odezwał się wciąż ani słowem...

Debil Lepiej ze Teraz wyszlo

nie rozumiem ....a co mial zrobic? skoro odeszlas , przeyslalas sprawe to co mial robic? chyba liczylas na to ze przyleci do ciebie blagajac o jeszcze jedna szanse

mialam nadzieje, ze się odezwie...

ALE Z CIEBIE IDIOTKA.

bo po 6 latach, przed ślubem nie umiem sobie z tym poradzić :(?...

ale co cie to k####a boli? BO nie płakał? bo nie zamierza walczyć o ciebie? dobrze chłopak zrobił, jest wiele lepszych dziewczyn na ziemi, a ty nie rób z siebie najlepszej O Boże jaki prostak :o :o :o są tu jakieś moderatorki ? :o ... takich prostaczków powinno się banować :o

Nie warto... nie daj po sobie tego poznać, udawaj radosną, wesołą zobaczy co stracił tylko się przed nim nie użalaj ... :o

rozumiem, ze jest Ci przykro, ale pod żadnym pozorem do niego nie pisz. Miałaś nadzieję, że jak z nim zerwiesz facet sie ogarnie, niestety tak sie nie stało. Spójrz na to z drugiej strony - po co Ci taki facet?, taki, który zamiast szukać pracy lata po barach z kumplami? Widzisz przyszłość z takim?

Nie piszę do niego, chociaz bardzo mnie kusi.. Ale nie.. Wyłączyłam telefon.. Obiecałam sobie, że będę silna.. Może się uda.. Na pewno macie racje..