Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość lulianna123

jak żyć z toksycznymi rodzicami?

Polecane posty

Gość lulianna123

W moim rodzinnym domu nie było miłości, panował chłód, wyzwiska, czasami również bijatyki. 10 lat temu wyprowadziłam się do innego miasta i było mi lżej, choć moja matka w dalszym ciągu próbowała kontrolować i sterować moje życie. Sytuacja zmieniła się na gorsze kiedy urodziłam córkę, która dziś ma 2,5 roku. Rodzice nagle stwierdzili, że mają święte prawo robić co chcą z moją córką. Poddawałam się temu przez pewien czas dla dobra dziecka(żeby miała kontakt z dziadkami), ale już nie wytrzymuję. Przyjeżdżają do mojego domu i próbują wprowadzać własne rządy. Kiedy się buntuje to słyszę, że jestem niewdzięczna, mam ich szanować, a oni w dalszym ciągu robią z dzieckiem co chcą. Przy nich robię się jakaś taka słaba i uległa i nie potrafię już z nimi walczyć. Po każdej wizycie mam jakiegoś doła i przez kilka dni dochodzę do siebie. Najchętniej odizolowałabym się od nich, z drugiej strony nie wiem czy mam prawo pozbawiać dziecko kontaktów z dziadkami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 222222
a co na to ojciec tego dziecka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 222222
a co na to ojciec tego dziecka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 222222
sorrki że podwójnie coś mi kafe się zacięło :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lulianna123
on tych sytuacji raczej nie widzi, bo starzy zawsze przyjeżdżają jak jest w pracy (przy nim by się bali), zna sytuacje, ale on wywodzi się z "normalnej " rodziny i ciężko mu to pojąć. Akceptuje każdą moją decyzję

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 222222
współczuję ale sama widzisz że oni się twojego M "boją"... czyli wiedzą że robią coś nie tak ja bym się zbuntowała, pytanie czy jesteś od nich w jakiś sposób zależna (np. mieszkasz w ich mieszkaniu czy dostajesz od nich pieniądze...)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lulianna123
Jestem już po wszelkich próbach rozwiązania problemu. Rozmowach, prośbach, groźbach, nic to nie dało. Szukam odpowiedzi na pytanie czy mam poświęcić swoje zdrowie psychiczne dla dobra relacji wnuczka-dziadkowie czy poświęcić tą relacje dla własnego zdrowia psychicznego... innego wyjścia z sytuacji już nie widzę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lulianna123
nie jestem zależna już od wielu lat. Pomoc moich rodziców opiera się na posłuszeństwie. Jak zrobię tak jak oni chcą to pomogą ja nie zrobię to pomocy nie ma. Oczywiście odmawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 222222
myśl przede wszystkim o sobie i o dziecku, jak zobaczą że się izolujesz to może się zastanowią że robią źle skoro to jedyny sposób, to ja bym się nie zastanawiała do tej pory dawałaś sobie wejśc na głowę, to wykorzystywali to, najwyższy czas pokazac że nie jesteś już małą dziewczynką którą można ustawiac jak się chce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ile ty masz lat autorko
zamknij drzwi i koniec, jezuuuu jeszcze sie zstanawiasz, a zamiast zlego humoru wez sobie jakas ksiazke poczytaj, jeszcze sie nadenerwujesz na satre lata bo napewno bedziesz musiala sie nimi zajac,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lulianna123
Tylko wiesz, problem tkwi w tym, że jak coś powiem to przytakują, a za 5 minut robią po swojemu. Kompletnie mnie nie słuchają, bo myślę, że wychodzą z założenia, że ja-gówniara- nie będę im mówiła co oni-wrzechwiedzący- mają robić. Ja w ich oczach jestem tylko tępakiem, który urodził im wnuczkę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 222222
no to czas pokazac im że nie jesteś tępakiem który urodził wnuczkę niech sobie zasłużą na spotkania z nią to nie jej rodzice i nie mają do niej żadnych praw

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Podaj konkrety. Wtedy będzie mozna konkretnie Ci doradzić co robić. Co to znaczy , że przyjeżdżają jak Twój mąż jest w pracy? Przyjeżdżają na pół dnia? I sa Ci w stanie przewrócić zycie do góry nogami?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×