Wieczór panieński --- Pomocy

Dziewczyny pomóżcie :) Będę świadkową, wesele w czerwcu. Chcę zrobić Młodej szaloną imprezę, ale nie wiem jak się za to zabrać! Będzie ponad 20 osób,a połowy niestety nie znam. Wszystkie mieszkamy w dużym mieście. Niby możliwości dużo ale... Striptizer odpada ;) Nie wiem czy jakaś domówka, czy wyjście do klubu, ale jak wtedy z kosztami? - każda płaci za siebie? Wyłączając oczywiście PM. Myślę też nad jakąś imprezą tematyczną :) Podzielcie się swoimi doświadczeniami :) Ps. wiem, wiem, w necie jest full różnych propozycji, a ja niestety mam już mętlik w głowie ;)

Eeee to zależy, czy ma być impreza niespodzianka, czy na życzenie młodej. ja organizowałam panieński w zeszłym roku na kilkanaście dziewczyn i praktycznie wszystko robiłam pod dyktando młodej. Ona wybierała, ja byłam od spraw formalnych. I też nie znałam wszystkich dziewczyn, ale musiałam poznać :D jeśli chodzi o koszty, to wszystko zostało zsumowane i podzielone na liczbę gości. Ale uwaga, przygotowałam dwie wersje imprezy - tańszą i droższą i dziewczyny wybierały demokratycznie. Bo nie można narzucić odgórnie "płacimy stówkę i kropka". U nas było raczej klasycznie, najpierw przedbiegi w prywatnym mieszkaniu plus pokaz striptizera :D a potem wyjście do dyskoteki. Na panieński drugiej koleżanki też miałam pomysł, który się spodobał, ale nie wypalił. Znajomy fotograf miał nam zrobić profesjonalną sesję zdjęciową. Mieliśmy pomysł na stylizacje itp. no i miało być za symboliczną flaszkę :D wszystko dogadywałam w kwietniu, ale niestety zanim nadszedł sierpniowy dzień panieńskiego, to się okazało, że fotograf ma wesele kogoś z rodziny i musiał nam odmówić.

To wszystko zależy ---> dzięki wielkie :) pomysł z dwoma wersjami imprezy bardzo mi się spodobał. Trafiłaś w samo sedno bo właśnie nie wiedziałam jak to ugryźć, by nie narzucać kosztów. Impreza ma być niespodzianką, młoda zostawia mi wolną rękę choć oczywiście w razie czego deklaruje pomoc. Udostępnia mieszkanie ( mieszkanie małe, więc mam mieszane uczucia co do takiej ilosci ludzi na raz). Opcja z fotografem też jest świetna :) Ewentualnie jak macie jeszcze jakieś pomysły na sprawdzone konkursy to bardzo chętnie poczytam :)

Ja korzystałam z ich pomocy: imprezownik@ vp.pl Świetna firma i miałam super imprezkę. Tym bardziej, że na świadkową nie mogłam liczyć.

Moj panienski oragnizuje mi moja siostra (swiadkiem jest moj brat wiec juz mu podarowalam organizacje mojego panienskiego :D ). bedzie ok 6-7 osob i najpierw zaczniemy od malego drinkowania u mojej siostry w domu. ja przygotuje tez jakies przekaski, potem idziemy na lekcje tanca na rurze :D a na koncu do jakiegos baru. jesli chodzi o koszty to nie chce zeby dziewczyny wydaly za duzo, wiec na pewno czesc kosztow pokryje sama i np. to bedzie wszystko w barze. jeszcze ustale to z siostra.

Moj panienski oragnizuje mi moja siostra (swiadkiem jest moj brat wiec juz mu podarowalam organizacje mojego panienskiego :D ). bedzie ok 6-7 osob i najpierw zaczniemy od malego drinkowania u mojej siostry w domu. ja przygotuje tez jakies przekaski, potem idziemy na lekcje tanca na rurze :D a na koncu do jakiegos baru. jesli chodzi o koszty to nie chce zeby dziewczyny wydaly za duzo, wiec na pewno czesc kosztow pokryje sama i np. to bedzie wszystko w barze. jeszcze ustale to z siostra.

a ja swój panienski tez organizuje po czesci sama. daje pomysł - grill na działce, potem impreza na dyskotece. bedzie ok.6 dziewczyn, wszystko pewnie grzecznie. sama robie przekaski i mieśko na grilla, wódke. one maja tylko w tym uczesticzyc. chyba ze starsza coa planuje, ale tego nie wiem. miło miec taka niespodzianke o jakiej piszecie. nie chce obarczac tym swojej starszej, stad pomysł na grilla i mała imprezkę czy zajme się sama.

Ja jeszcze pomyślałam o lekcji tańca brzucha :) albo striptizu dla młodej, żeby mężowi w noc poślubną czy tam kiedy niespodziankę zrobiła :D Co do finansów, to naprawdę zależy od gości i młodej. Ja rozważałam też taką opcję: że organizuję panieński za swoje w ramach prezentu ślubnego. Wszak sam striptizer 500 zł kosztował plus zaliczki na rezerwacje w dyskotece, wejściówki dla kilkunastu dziewczyn... nawet ze 2 osoby mogłyby spokojnie podzielić się kosztami i zrobić panieński w formie prezentu ślubnego :) Ale moja młoda od razu zarządziła albo podział kosztów między wszystkich, albo my tylko striptizera jako prezent, a ona resztę. Ja osobiście nie lubię narażać ludzi na wydatki i mówić "chcę to albo tamto, wy płacicie" lub "zróbcie mi niespodziankę, ale wy płacicie". Uważam to za nieeleganckie, zwłaszcza, że wesele samo w sobie jest wydatkiem - prezent, sukienka (choćby jakaś niedroga), uczesanie, często dojazd na miejsce uroczystości i nocleg. Dlatego panieński w formie prezentu ślubnego jest jak najbardziej do zaakceptowania :) Mnie osobiście marzy się sabat czarownic :D dlatego u mnie też będzie tak, że ja będę mówiła co i jak, ale od spraw formalnych będzie koleżanka, której ja robiłam panieński :) chcę ognisko, kiełbachy, kartofle z ogniska :D i zabawy, np. rytuał przejścia ze stanu panieńskiego do stanu mężatki :D zamężne koleżanki wymyślą mi jakieś zadania do wykonania (byle mądre i żebym żywa z tego wyszła), po których mianują mnie żoną idealną :D póki co to tylko zarys, zobaczymy jak będzie w praktyce. A koszty też będą zależały od wielu czynników, ale myślę, że większość pokryję sama :)

Mysle, ze tanim kosztem tez mozna zrobic fajna imprezke, np. w domu. Mozna sie smiesznie poprzebierac i podrinkowac i porobic jakeis glupie konkursy. I wtedy zrzuta na jedzenie i alkohol wynisolaby pewnie gora 20 zl. Wazne, zeby robic impreze ktora nie na naraza na duze koszty. Zreszta kazda PM mloda pewnie zna sytuacje finansowa kolezanek, wiec powinna dopilnowac, zeby impreza byla zorganizowana na ich mozliwosci finansowe.

Tak, dokładnie :) Ja straszyłam swoją kumpelę różnymi zadaniami, chciałam, żeby przyszła zdezorientowana i żeby dobrze się bawiła :D Mówiłam jej na przykład, jako idealna żona musi umieć zrobić pewne rzeczy, więc dostanie następujące zadania: -rozbijanie, doprawianie i smażenie schabowego na czas :D -biegnięcie do sklepu po piwko i gazetkę dla męża na czas :D -podawanie piwka i gazety mężowi z gracją (wiecie, jakieś fajne pozy itp) :D -recytacja z pamięci przepisu na ulubione ciasto męża :D i takie tam :D aaa i jeszcze mi się przypomniało, że zadałam jej narzeczonemu 10 pytań (o których ona nie wiedziała), a następnie musiała odpowiadać na nie i sprawdzałyśmy zgodność małżeńską :D typu ulubione jedzenie, idol z nastoletnich lat, ulubiona piosenka, miejsce, co zabrałby na bezludną wyspę... takie, żeby było dużo śmiechu :) oczywiście za każdą błędną odpowiedź była kara, którą musiała sobie wylosować :) np. obieranie banana bez użycia rąk :D, albo wejście do męskiej toalety już w dyskotece i napisanie na lustrze "kocham Zenka" (zamiast Zenka imię narzeczonego) :) Pomysłów jest wiele :) powodzenia.

Pamietam, ze ktos tu kiedys pisal, ze na imprezie (nie pamietam czy to bylo akurat panienskie) kazdy przebral sie w "disco polo" czyli na wiesniaka i bawili sie przednio ;)

Dzięki za wpisy, rozjaśniają mi sytuację :) Grill- fajnie, podoba mi się ten pomysł. Myślę, że u nas też dałoby się to zorganizować :) więc obgadam temat z Młodą :) ewentualnie biorę jeszcze pod uwagę imprezę tematyczną np. styl hawajski :) hehe styl hawajski przy grillu :P Resztę Waszych pomysłów też przemyślę bo też są ciekawe :) Grunt to fajne towarzystwo i impreza sama dalej się rozkręci :)