Za tydzien beda juz swieta.Cieszycie sie?

Jak je spedzicie?:)

Ja sie nie ciesze. Nie lubie świąt.

sztama z jakiego powodu?:)

nie, bo spędze je sama, a mój chłopak będzie grał ps

ja mam to gdzieś, dzień jak kazdy inny. Chyba nawet do rodziców nie pojadę

nie cieszę się, a święta spędzam poza domem :/

w sumie, ni mnie grzeje ni ziębi...,

dziewczynaegoisty -to mu schowaj ps:P

Wkurzają mnie te spotkania rodzinne i wścibskie pytania ciotek o moje życie osobiste :O Najchętniej święta spędziłabym w domu, ale niestety muszę uczestniczyć w tych wszystkich rodzinno-świątecznych obiadkach i kawkach :O

a ja tak sie ciesze chociaz smutno,ze nie moge jechac do rodzicow a z ciotkami swiat nie spedzam odkad mam swoja rodzine;)

ja się cieszę, bo lubie dobrze zjesc, a w domu rodzinnym zawsze jest wszystkiego nie do przejedzenia ale szczerze mówiąc mam cholernie ważne plany na po świetach i troche myślę o czasie po, niż samych świetach ale spoko, lubie też chodzić do Kościoła w tym czasie i się modlić. To czas kiedy najwięcej myślę o tym, że mam jedno życie i co jeszcze mogę uczynić by je zrobić wyjątkowym.

Ja sobie wymyśliłam, ze jak juz kiedys założe rodzinę, to nie bedziemy obchodzić żadnych świąt

cieszymy, bo poniedziałek będzie wolny :)

i te nasiadówy z podłą teściową i do tego kłótnie kto co ma zrobić, mycie okien i pretensje

by je uczunic, sory ze tak pisze byle jak

swieta- ciesze sie bo bedzie dzien wolnego wiecej, spedzam je z moim facetem- wiecej do polski na swieta nie jade bo wszyscy licza tylko na prezenty....wiec po co wydawac kase jak sama od nich nic nie dostane... a z moim misiem przynajmniej bedziemy mogli poleniuchowac caly dzien w wyrku poogladac tv, i miec siebie tylko dla siebie:):) pewnie bedzie jakies swiateczne sniadanie, nawet pisanki zrobie, ale to z tradycji tylko..

tez sie ciesze z calych 2 dni wolnego:) pewnie bedzie piekna pogoda:)

O własnie-te kłótnie przed swietami, jak jest nerwówka, bieganie po sklepach, sprzatanie a w święta wszyscy tacy sztucznie mili... do pozygania;/

Ja jak już będę mieć wlasną rodzinę, to będę święta spędzać w kameralnym gronie tj. mąż i dzieci + rodzice i teściowie, bez tych wszystkich ciotek, które widuję dwa razy w roku (Na Boże Narodzenie i Wielkanoc) i które wkurwiają mnie swoimi bezczelnymi pytaniami typu: "masz tam kogoś?", "spotykasz się z kimś?" :O Ale póki nie mam własnej rodziny, to muszę jezdzić z rodzicami na te wszystkie rodzinne spotkania :(

a co za problem umyć okno ? ja sie nie dziwie ze tacy tu wszyscy nieszczesliwi, jak mycie okien to problem:O

ale masz tam kogoś? to nie koiecznie musi byc wscibskie, a jedynie grzecznosciowe, niektorzy nie wiedza o czym gadac, to pytają o takie podstawowe:) przecież to nie zbrodnia, pytać.

ja też nie lubie świąt -my najczesciej spedzamy we dwojke,ewentualnie z dzieckiem:) do mamy mam kawalek-jakies 300km i nie zawsze uda sie pojechac a do tesciowej jedziemy jak mamy ochote

a kto wam każe biegać, spokojnie chodźcie po sklepach i się cieszcie zakupami, wiosennymi porządkami :) atmosfere tworzymy wszyscy może własnie wy swoimi niezadowolonymi wiecznie minami psujecie magię świąt.

a okien chyba nie umyje.Przeciez nie to jest najwazniejsze:) z gotowaniem tez kiepsko;)

i bardzo dobrze nie każdy musi lubić wszystko u mnie gotuje, piecze maż ja sprzątam megachętnie - lubię jak jest czysto

ale jak nie mam ochoty sprzątać to proszę męża, chyba że jemu też się nie chce, to zostawiamy to jak jest...

nie lubię swiąt, pościągam jakieś filmy i będę oglądac.... Może Rytuał i Stygmaty.... :p

Ja święta spędze na kafe.

my sie ogolnie cieszymy,ze jestesmy razem,zdrowi,ze kolejne swieta z rodzina w komplecie jajka ugotujemy,moze zurek,bigos w sloiku ciasto sie zamowi pojdziemy na spacer co ja sie bede stresowala;)