naciecie podczas porodu

ten filmik jest przerazajacy, nie wiedzialam ze to az tak strasznie wyglada http://www.youtube.com/watch?v=pRLTr9VzPEQ&oref=http%3A%2F%2Fwww.google.pl%2Fsearch%3Fq%3Dincisi%25C3%25B3n%2Bparto%26hl%3Dpl%26biw%3D1366%26bih%3D549%26tbm%3Dvid%26ei%3DflOsTYbZM4rCswbN4sjxCA%26start%3D50%26sa%3DN&has_verified=1

i jeszcze krzyk tej kobiety, sztraszneeee

Nie jest tak zle... Ja tez mialam naciecie i bylo ok :)

jak mowisz, ze nie jest zle to bywa jeszcze gorzej?

Szczerze???? Porod boli jak cholera!!!! Naciecia wogole nie czulam. Dowiedzialam sie o nim juz po porodzie jak zakladali mi dwa szwy.

dwa szwy to chyba bardzo malo cie nacinali. najlepiej jak by nie bylo takich filmikow w internecie. lepiej nie wiedziec

Lepiej nie sugerowac sie filmami z netu...

nic nie czułam, dużo zależy od położnej, bo musi je wykonać na skurczu. Za to potem bolało jak siadałam :P

o,tak... siadanie to bylo cos strasznego (siusianie tez)

to co to musi byc za bol zeby nie czuc rozcinania na zywca skory?

o matko nigdy w zyciu !!!! zaluje ze otworzylam ten filmik!!!

Ten filmik jest chory..... ja miałam nacięcie i wcale nie czułam a dlatego że robi się go podczas ostatniego parcia. Nie miałam pojęcia, że mnie nacięli, dopiero mąż mi powiedział. A swoją drogą dobrze że położna nacięła bo zaczęłam pękać. Nie oglądaj czegoś takiego bo sie zrazisz całkowicie. Ja po 10 dniach od porodu zapomniałam o nacięciu bo wszystko ładnie po szyciu się zagoiło i śladu niema.

asieellllaaaaaa767 --> bol jest nie do opisania, u mnie po 16 godzinach meki skonczylo sie cesarka i cale szczescie. nigdy w zyciu nie bede rodzic naturalna metoda.

freedom --> jak to sladu nie ma? a blizna?

Nie oglądajcie takich koszmarnych filmików bo nigdy nie będziecie chciały urodzić. To chyba był jakiś ciężki poród bo wszystko jak z horroru....

obejrzałam filmik... boże to jakiś konował robił to nacięcie, samo nacięcie to jedno "ciach" i po sprawie, a tam chyba tępe nożyczki mieli :o Robione nie na skurczu i jeszcze na wyrost, bo główka daleko i równie dobrze mogłoby nie być potrzebne. Lepiej nie oglądać takich filmików przed porodem - niepotrzebne nerwy, a jak masz silną potrzebę ogladania to obejrzyj pozytywne, gdzie boli - bo boleć będzie nie da się ukryć - ale nie są takie straszne i gdzie potem widać radość z narodzin.

mezczyzni swoje kobiety powinni nosic pod niebiosa za taki bol.

Mocne hehe --> na pewno twoja matka jest z ciebie dumna :)

u mnie pierwsze siusianie bolało badziej psychicznie :D Jak się okazało nie było źle, stresa miałam też z pierwszą kupą, szczególnie, że przez tego "stresa" zrobiłam ją dopiero 5 dni po porodzie :o Ale nie bolało!

Nie mam blizny, w tym miejscu skóra jest tak cienka, podatna na zrastanie, że nic nie widać bo się super zrosło, nawet przy dotyku nic nie wyczuwam. Moje nacięcie może miało 3 cm. A zszyli mnie super, teraz jestem nawet trochę ciaśniejsza :)

freedom --> no to super. ja jestem uprzedzona :P mieszkam w kraju gdzie zanim pojdziesz rodzic to wypelniasz papiery i jedno pytanie jest o tym, czy zgadzasz sie na nacieie krocza. u mnie byl krzyzyk pod "nie".

Mocne hehe --> pewnie pytala ale zamiast normalnie odpowiedziec to belkotales :) a tak na powaznie to wspolczuje patologicznej rodziny. serio.

Ja też chciałam ,,ochronić" krocze bo tego nas uczyli na szkole rodzenia, o to poprosiłam więc położną- że jeżeli nie będzie konieczności to niech tego nie robi. Powiedziała po porodzie ze musiała bo zaczęłam pękać i w ostatniej chwili nacięła. Nic nie czułam a gdy położyli mi córeczkę na brzuchu to już nic innego się nie liczyło :)

ZDŻ właśnie czytałem o patologi i u mnie nie występuje patologia więc twoje współczucie jest nie na miejscu.

matke nazywasz suka to juz patologia.

ale kto co lubi :D

"Po nacięciu zostaje wiadro"- hm, mi tam nacięcie zszyli... Ja też praktycznie nie czułam- tzn. czułam lekkie szarpnięcie, zresztą uprzedzili mnie (i pytali o zgodę na cięcie). Czy to tak straszny ból że krojenie na żywca boli? Chyba nie, bardziej taka mocna adrenalina że tłumi wszystkie inne doznania. Miałam masakryczne skurcze krzyżowe, na szczęście tylko 2 godz. bo już chodziłam po ścianach i jak usłyszałam że idę na porodówkę to byłam tak szczęśliwa że do głowy mi nie przyszło krzyczeć w czasie parcia :P Trochę postękałam, nie bolało ani parcie, ani nacięcie. Szycie po porodzie bolało troszeczkę, ale wtedy już miałam znieczulenie. Filmik jest chory, i jak ktoś tu napisał- za wcześnie robione nacięcie, robi się je w momencie kiedy główka rozpycha krocze i przede wszystkim na skurczu- to takie naturalne znieczulenie. A wrzeszczenie nie pomaga, całą tą siłę którą się pakuje w krzyk trzeba kierować do dołu....

poród naturalny przypomina rodzące się bydło, krowa która się cieli, masakra :o

krzyk pomógł, wręcz nie mogłam się powstrzymać :D Trzy parcia i Mały był na świecie więc niczego nie spowolniło :)

jest nudna!! Gada w kólko o bólach rozwierajacych i ze nie bedzie rodzic naturalnie .Wbij sobie wreszcie do tej glowy ,ze bóle rozwierajace sa najbardziej bolesne z calego porodu .Nijak to sie ma do cesarki czy porodu naturalnego . Mozna miec te bole , a urodzic przez CC ( jak ty ) W wielu szpitalach zanim zrobia cesarke czekaja na rozpoczecie akcji porodowej. I wiele kobiet doswiadcza tych boli .A porod boli z calego etapu najmniej . Nie wiesz ,ze jak zmieniaja sie bóle czyli przechodza z rozwierajacych w parte juz nie sa tak bolesne , poród tez juz tak nie boli jak te bóle rozwierajace .Ty doswiadczylas bóli rozwierajacych , a gadasz jabys miala pojecie o calym porodzie naturalnym .Jabys wiedziala jak sie rodzi , jak sie to czuje :-0 A co do ciecia to pikus w porownaniu do bóli rozwierajacych .Kobiety , ktore byly nacinane wiedza o co chodzi .