Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość asieellllaaaaaa767

naciecie podczas porodu

Polecane posty

Gość łóóó żesz ty.
Jakis rzeźnik nacinał tę kobietę, ja byłam nacinana i krzyknęłam, ale to było jedno krótkie ciecie i jeden krzyk, wrażenie jak przy zacięciu czymś, sekunda bólu ale silnego( położna przegapiła moment w skurczu) i tyle, a nie krojenie jak na schabowy, rzeźnik szybciej półtuszkę sprawi niż ten lekarz natnie kawałek ciała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szczura
Ludzie, nie nakręcajcie się bez sensu. Po pierwsze - potwierdzam - naciecia się nie czuje, czuje sie tylko, jak się rozlewa ciepła krew i po tym się to rozciecie poznaje. Po drugie - ciało ma takie swoje różne własciwości - miałam kiedyś jakies takie zwyrodnienie skórne na otoczce brodawki sutkowej, taka miekka, rozciagliwa kulka o srednicy mniej więcej 3 mm. Lekarz obwiązał mi to ciasno nitką tuż przy cycku, a jak toto "odrętwiało" - wziął nożyczki i normalnie obciął. Wygladała ta akcja przeohydnie, a nie bolała prawie nic. Nie wymyslajcie sobie teorii z księżyca - to nie boli. A co do szycia - tez się da przeżyc, normalne uklucia igłą, żadne mi tam nie wiadomo co

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bywa roznie...
jedne na drugi dzien sa na 'chodzie' a inne jak moja zona urodza dziecko 4kg, beda naciete a i tak pekna. do tego porod wywolywany to szyjka macicy nie zdazyla sie sama otworzyc i...tez pekla. lekarz szyl ja 2h po porodzie!!! i co?? po 2 tygodniach nie mogla nawet chodzic i bole sie nasilaly. zaden z 4 (CZTERECH!!!) 'lekarzy' ginekologow nie zauwazyl, ze zona byla...uczulona na szwy!!!! dopiero jak ja sie wkurzylem i zabralem ja do chirurga to ten od razu stwierdzil uczulenie na szwy (az sie ropa zbieralala!!. szybko na stol, szwy usunieto, rany wyczyszczono i podano silne antybiotyki (bo wdalo sie juz zakazenie) - jeszcze by mi zone na tamten swiate wyekspediowali. i wcale sie zonie nie dziwie, ze nie chce sie zgodzic na drugie dziecko.... takze bywa roznie - jak sie ktos pyta o 'naciecie i szycie' warto znac wszystkie mozliwe scenariusze. gdybysmy wiedziel przez co zona bedzie musiala przejsc po porodzie raczej na dziecko bysmy sie wogole nie zdecydowali..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hgjhghghj
fuuuuuuuuuuuuuuuu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×