rozstanie po długim związku

znacie kogoś kto był ze sobą 5,8,10 lat i sie rozstali? Nie chodzi mi o rozwody, ale o związek dziewczyna/chłopak, którzy byli ze sobą, moze mieszkali, moze cos planowali i nagle sie rozstali? Czuje że cos takiego czeka i mnie :(

Znam takich co to byli ze soba dwa lata , zareczeni , mieszkali razem , nawet kupili sobie psa:P wszystko sie skonczylo , gdy ona go zdradzila...nie sa razem kilka miesiecy i raczej do siebie nie wroca...na swoim przykładzie...rowniez bylam z facetem 2 lata , zareczeni , kupilismy nawet dzialke pod budowe domu...i co?! rozstalismy sie a dzialke sprzedalismy:Pnie zaluje...

u nas nikt nie zdradził, ale przestalismy sie dogadywać i to po 8 latach. Nie wiem co dalej będzie, nie wyobrażam sobie tego.

przypadkiem 6,5 roku razem, mieszkaliśmy razem, to ja go zostawiłam bo uważam że wypaliliśmy się jako para a ja mam dopiero 25 lat i chciałabym jeszcze pożyć a zostać kurą domową

* NIE zostać kurą...

5 lat byliśmy razem wszyscy mówili że my to już chyba się nie rozstaniemy a potoczyło się inaczej. Długo historia nie wiem czy by chciał ktoś słuchać.

ja jestem z chlopakiem 4 lata.. nieraz mysle ze to nie jets zwiazek na cale zycie :/ kolezanka rozstala sie ze swoim po 5 i nie zaluje, zakchoala sie na nowo

my jestesmy razem 8 lat, mieszkamy razem, mamy wspólny samochód, rodziny sie znają, od jakiś 3 lat wszyscy pytaja kiedy slub, kiedy dzieci, a ja czuję że rozstalismy się już dawno temu, łączą nas rozmowy o pogodzie i wspólne rachunki. Chciałabym, żebyśmy byli razem, ale nie wiem czy jest to mozliwe.

Karolina to ja jestem identycznym przypadkiem, wspólne święta, gadka o dzieciach i ślubie... Ja poznałam kogoś , dopiero kilka razy się spotkaliśmy ale przy nim zapominam o świecie:) Nie myślałam że jeszcze kiedyś poczuje motyle w brzuchu:)

ja nie wyobrażam sobie bycia z kims innym, przez 8 lat różnie bywało, lepiej/gorzej, na pewno bardzo sie kochalismy i nie rozumiem jakim sposobem się to skończyło.

u nas to ja jestem tą zrywającą stroną więc jest mi jakoś tak inaczej, momentami mega deprecha ale potem przestaje myśleć o starym a zaczynam o tym co mogę przeżyć z nowym facetem i jest mi dobrze. Ogólnie to jestem skołowana i znów zaczęłam palić:O

W skróce z mojej strony się wypaliło. Po jakimś czasie było jedynie przyzwyczajenie. Jego obecność mnie denerwowała. Kochał mnie przy rozstaniu płakał błagał o to żebym została ale nie mogłam. Musiałam zmienić numer. Przez miesiąc stał pod moim domem całe noce. Poznaliśmy się w liceum jeszcze. Wtedy było ok wspólną matura imprezy no licealne życie. Ale ja poszłam na studia złapałam jakąś pracę cieszyło mnie to on nie poszedł na studia pracował. Mieliśmy inne poglądy jak się okazało. Jakąś przepaść się zrobiła. Poza tym chciał żebym zamieszkała u niego z jego rodzicami, nie zgodziłam się. Być może gdyby mi bardziej zależało. Przytłaczala mnie jego osoba żadnych imprez żadnych znajomych cały mój świat miał być podporządkowany jemu. I tak było, po rozstaniu zdałam sobie sprawę że ci których znam to jego znajomi. Zaczęłam życie od nowa. Nawet sobie nie wyobrażacge jaką szczęśliwa byłam że skończyłam ten związek

Byliśmy ze soba ponad rok. Planowaliśmy wspólne życie mieliśmy wiele planów a on odzedł i zostawił mnie. Dwa tyg.przed odejściem dowiedział się że moge być w ciąży może dlatego. Zranił i odszedł w czasie kiedy najbarzdiej był m potrzeby. Czułam bol i rozgoryczenie bo nie tylko jego straciłam ale rowniez nasze dziecko. Wszystko mi się rozpadło, całe życie mi się rozlecialo i nie wiedzialam co dalej zrobić ze sobą i jak zapomnieć o nim:( weszlam na polecaną tu stronę http://urokmilosny24.pl i wzięłam najsilniejszy rytuał. Po 3 miesiacach wrócił: ) znowu jestem mega szczęsliwa.

Tak, znam kilka par, które się rozstały po ok 10 latach. Ja sie rozstałam po 4 latach, w nastepnym zwiazku rozstałam sie po 2.

Ja po 10.

Ja sie rozstalam po 8 latach, 3 dni temu, mam 36 lat. Glowa do gory.

moj szwagier jest z dziewczyna juz 10 lat i co jakis czas rozstaja sie teraz wlasnie rozeszli sie na ponad rok ale zaczeli znowu sie ze soba spotykac, jego dziewczyna ma niepoukladane w glowie, tylko wyzwiska non stop wiec on ja zostawia ale za jakis czas wraca, teraz oboje spotykali sie z kims innym przez rok wiec czy znowu cos z nich bedzie niewiadomo, mysle ze oni nie potrafia zyc ze soba z to ze wracaja to strach przed ulozeniem zycia na nowo i zal po rozstaniu, moim zdaniem nigdy nie beda ze soba szczesliwi

Witam. Nie wiem czy ktoś to czyta. Ja rozstałam się po prawie 8 latach z facetem on zerwał. Stało się to nagle. Nie było zdrady. Coś innego się wydarzyło. Zawiodlam go. On mnie kocha i ja go. Ale jest miłość ale nie na zaufania. 

To odczekaj miesiąc i postaraj się go zaczepic jakoś nienachalnie i niezobowiązyjąco. Może się uda .

Ja rozstalam się po 6 latach.

Dla mnie życie się skończyło 

U na 19 lat. Tez szykuje się rozstanie. Jesteśmy od szczeniecych lat ze sobą.

Ja byłam ze swoim facetem 5 lat. Nie mieszkaliśmy co prawda że sobą, ale 5 lat to kawał życia. Rozstaliśmy się 4 miesiące temu, ja zerwałam. Myślałam, że będę rozpaczać, że będzie mi trudno znowu żyć w pojedynkę, ale po rozstaniu nawet razu nie zapłakałam. Po prostu z biegiem czasu dotarło do mnie, że ja chyba tego człowieka w ogóle nie kocham, owszem jest mi bliski, szanuję go, jest moim najlepszym przyjacielem, ale go nie kocham. I teraz wiem, że podjęłam słuszną decyzję. Nie wiem, jak u Ciebie wygląda sytuacja, ale czasem takie rozstania wychodzą nam na dobre. 

To ja mam podobnie jak załamana... 18 lat razem i chyba się kończy ;(