Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość chodze za zakupy do tesco

najdziwniejsze rzeczy jakie jedliscie

Polecane posty

Gość chodze za zakupy do tesco

wiadomo, kazdy co innego uwaza, za rzeczy dziwne ale z takich ktorych nigdy nie jadlam w polsce to -ostrygi - homar! w polsce nigdy nie byloby mnie na to stac a gdy pojechalismy na urlop do hiszpanii okazalo sie, ze to dosc tanie danie! -osmiornica -marynowana w occie kielbasa(czechy) - pieczone swinskie uszy:) - duszone slimaki to tyle wiecej dziwactw nie mapietam ale probowalam chyba kazdy rodzaj owocow morza jaki jest dostepny:D uwielbiam:D a Wy co ciekawego probowaliscie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chodze za zakupy do tesco
to mialam na mysli mowiac dziwactwa, rzeczy ktore w Polsce nie sa popularne:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 76172676
mrówki na obozie przetrwania....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KINgston
jak byłam mała to uwielbiałam jajecznicę ze świńskim mózgiem. serio. albo świeżo po świniobiciu gotowane "resztki"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chodze za zakupy do tesco
swinskim mozgiem?! tego nie slyszalam:D a te gotowane resztki to co konretnie w nich bylo? i z czym jesli moge zapytac to sie je?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KINgston
To było gotowane mięso świeżo po zabiciu. Co dokładnie- nie pamiętam. jadłyśmy to z chlebem i musztardą :D Tak w ogóle to oprócz moment zabijania świni nie odstępowałyśmy z siostrą rzeźnika o krok :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ślimaki- ale to chyba już nic dziwnego;-) Rekina i strusinę. Ale np nie wyobrażam sobie zjeść koninę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fajnoł dziołszka
kalmary

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja bym powiedziała, że
rekin to nic dziwnego, bardzo smaczny. natomiast ślimaków bym nie przełknęła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lavvvinkas
Piłam nie jadłam: wódkę penisówkę w Chinach :D Na różne wynalazki ze straganów typu kokony jedwabników miałam ochotę, ale bałam się, że nieprzyzwyczajony do ichnich bakterii żołądek ostro zaprotestuje, a na kilka dni kłopotów gastrycznych pozwolić sobie nie mogłam. Ostrygi, ślimaki czy krewetki to przy tym co tam sprzedają rzecz mocno normalna jest ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja też jadłam
zawsze mięso po świniobiciu z chlebem i musztardą, to były kawałki mięsa, które były później dodawane do kaszanki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
owoce morza to moja codzienność, bo nie przepadam za mięsem a coś jeść trzeba, ale wiem, że niektórym osobom wydaje się to czymś dziwnym. Moje dziwności jedzeniowe: -pies (w Wietnamie- pokrojony na kawałki, smażony z jakimiś przyprawami- zjadłam tylko 3 małe kawałeczki bo byłam ciekawa) - smażone w całości taratule - Kambodża-(nogi dobre, odwłok blee) - koniki polne, larwy smażone- Tajlandia- raczej bez smaku- czuć tylko smak oleju, wiec ok - wąż- piłam krew węża, jadłam bijące serce, plus mieso węża- takie sobie, najlepsza wątróbka :P - embrion kaczki w jajku- Kambodża- wygląda obrzydliwie ale smakuje jak żółtko właściwie Za pół roku jadę do Chin to napiszę więcej, bo na bank coś się trafi :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mc person
jadłam kabanosy z koniny i były smaczne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o moj boze,jak
mozna zjesc psa/!?!?!?!?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie jadam dziwnych rzeczy. A ślimaki, świńskie uszy, jakieś psy czy żaby - za nic w świeice. Z mieś jem TYLKO standardowe części świni, krowy i kurczaka. Innych stworzeń nie tknę, no jeszcze poza zwykłą rybą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o moj boze,jak
ale psa?! co z tego psa sie je! ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niezadowolona z wszystkiego...
ja jadłam ślimaki i żabie udka jak byłam we Francji i powiem że żabki sa pyszne ale slimaki mi nie smakowały.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość beatte
nic z takich rzeczy nie jadłam, i nie zjem nigdy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mc person
aaa właśnie, próbowałam jeszcze raków, ale jakoś mi nie podeszły, miały jakiś taki zapaszek;p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wiecie co!!!!!
Zjedzcie amulo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość heeeehhhhe
"standardowe" części zwierzęcia to całe zwierze, Francuzi mówią, że "tout dans le cochon est bon" (wszystko ze świni jest pyszne). Flaków nie jadasz? Kiełbaski zapakowanej w jelito (taka powinna być i jest tradycyjna) nie tkniesz? Salcesonu robionego w żołądku? Galarety ze świńskich nóżek też nie? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość elazyna
jadlam mieso z kozy i golebie...dla niektorych to pewnie bedzie nic takiego;) i prawie zjadlam mieso z konia...dobrze ze w pore kapnelam sie co to bylo...a juz prawie w buzi mialam kabanosa:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×