Uważcie, że powrót do ex/exa to akt desperacji? Czy wracał ktoś z innych powodów

Nie piszcie tez o wchodzeniu 2 raz do tej samej rzeki:P

a może ktoś postanowił wrócić, gdyż zdał sobie sprawę, że tylko z tą a nie inną osobą będzie szczęśliwy?

kochałam gnojka bardziej od siebie i dałam się drugi raz zmieszać z błotem. wróciłam z miłości, bo mnie błagał palant o drugą szansę.

oczywiscie ze nie jest to akt desperacji! powodow rozstania moze byc baaardzo wiele, okres rozstania moze byc rozny, czasami potrzebna jest przerwa albo czas, albo wlasnie dopiero po rozstaniu dociera do nas ze to ta osoba. nie wiem skad takie przekonanie ze desperacja.... ja nigdy nie wrocilam do bylego, ale nie uwazam ze to byloby zle

ale jeśli coś było nie tak np. zdarzały się kłótnie, to czy nie ma obawy, że ja sie do siebie wróci, to znów będą kłotnie ?

Ja wróciłam i nie żałuję.

tylko na jedną noc..spotkaliśmy się po 3 latach...wszystko między nami było nie tak...z mojej strony nie było już tego co kiedyś ( a podkreślę,że był moim pierwszym) ...z teraźniejszym jesteśmy już 6 lat i jest cud -miód

bo chyba najważniejszy jest powód rozstania i to czy potrafimy nie mysleś o tym, że np.ex z kimś był

miałam na myśli czas kiedy nie było się razem

up

każdy przypadek na pewno jest inny