Ja Oszczędzam :) A Wy?

jesteś w związku?

Niestety juz nie :) Ale wszystko przede mną :)

Ano tak :)

Ja to jestem pełna podziwu dla osób, które mając małe dochody, potrafią tak zrobić, że maja praktycznie na wszystko, bardzo cenna i rzadka umiejętność :)

Wiesz mysle ze to kwestia przyzwyczajenia wprawy :)

Możliwe, ale mi nie chodzi o jakieś głodowanie żeby iść do teatru, tzn. że poświęcanie czegoś dla czegoś innego ;)

nigdy nie zamierzałam głodować po to by isc do Teatru :) Poza tym zawsze mozna kupić tańsze bilety czy wejściówki :) Warto kombinować :)

Nie mówię przecież o tobie :)

Tak czy inaczej :) Wiecie, założyłam ten temat bo chyba potrzebowałam potwierdzenia, ze jest więcej tak myślących osób... osób, które też oszczędzają :) no i na prawdę mi miło, że nie jestem sama :)

Mialam kogos kto cale zycie oszczedzal a jak umarl niedawno w nedzy to okazalo sie ze cale zycie oszczedzal i zostaly po nim pieniadze ktorych sobie i Zonie zalowal. Widocznie latwo jest wpasc w te druga skrajnosc . Przesada nie jest wskazana w zadnym przypadku. Oczywiscie nalezy miec odlozona pewna kwote jako zabezpieczenie ale bez przesady.

ja oszczędzam bo muszę , nie mieszkam już z rodzicami a opłaty np wynajmu mieszkania są strasznie wysokie a swojego mieszkania nie kupię bo mam na wszystko ok 1000zł na miesiąc (w tym mieszkanie+rachunki-a pokój dla 1os. na życie zostaje mi jakieś 400zł muszę sie ubrać i wyżywić) czyli i tak jestem zmuszona do oszczędzania i bez szans na odłożenie czegokolwiek(Polska wschodnia)nie chodzę do knajp ze znajomymi nawet na piwo bo mnie nie stać, 2x8 czy nawet 7 zł musi mi starczyć max na cały dzień, nie chodzę na pizze i do kina bo mnie nie stać , tak samo z wyjazdami :( nie mam za co , nie doszkalam się i nie robię prawa jazdy bo nie mam za co zrobić, nie jedna osoba po studiach zarabia u nas 1000 zł-1100 zł na m-c:( i co i dupa , co z tego że jesteś inżynierem, prawnikiem albo masz 3 fakultety u nas bez znajomości możesz co najwyżej sprzątać albo tyrać w sklepie spożywczym i mieć takie same zarobki jak jakiś tępulec po zawodówce handlowej czy gastronomicznej , nie masz znajomości jesteś zerem i nikim niestety:( nie stać mnie nawet na leczenie a jestem bardzo chora i nawet na nowe ciuchy ubieram się w szmateksach :( nie skończyłam tych debilnych kierunków jak turystyka administracja czy zarządzanie bądź filozofia czy pedagogika ale bardzo cięzki techniczny :( mgr inż a ,że baba to od razu nie nadaje się bo wg mniemania większości poszła na takie studia męża szukać :( dyskryminacja była jest i pozostanie, mam koleżankę po inf(skończyla trudny kierunek związany z sieciami i systemami op.+ coś jeszcze) po bdb. uczelni technicznej + praktyki zawodowe porobione w dużych korporacjach w Niemczech, przyjechała do Polski i pracy w zawodzie nie ma dla niej bo jest kobietą , nie ważne że staże praktyki za granicą masa certyfikatów bo się kobieta nie nadaje, ot cała polska rzeczywistość :( tu się nie szanuje wykształcenia a wykształcone kobiety mają gorzej niz nie jeden tępak po zawodówie :( zasrana polska rzeczywistość

można pozwolić na wszystko niestety , teraz ceny poszły w górę

w tym kraju tępe gnoje mają 100x lepiej niż wykształceni ludzie , pojebany kraj i cud Tuska , ciekawy kurwa jaki chyba "jeśli będzie lepiej to będzie cud" nie idę na kolejne wybory mam to w dupie bo to i tak nic nie da i nie zmien i , chyba trzeba gdzieś wyjechać może jak same galerianki i tępe ciule bez matury zostaną to może się opamiętają

Smutne :(.. ja już się pogodziłam z taką rzeczywistością... mieszkałam za granicą... i powiem, że wszędzie dobrze, gdzie nas nie ma... Moze i latwiej tam jesli chodzi o takie życie codzienne... ale coś za coś... Już nie licze na mądrość Polityków... Polacy to naiwny naród... co widać chociazby po tym, kogo wybierają by rządził krajem- to sie nie zmieni.

bez znajomości właśnie tak żyje , pojebany kraj

oszczędzają bo wszystko idzie w górę

Musimy myslec pozytywnie :) Np jak zostanie tylko 50 zl a jeszcze tydzien do wyplaty :) To trzeba dziekowac, ze konto nie jest ujemne :) i ze zawsze jakies pieniądze na nim są :)

jasne to nic nie daje , dobrymi zyczeniami to sobie można próbuje myśleć pozytywnie no i nie da sie bo z pustegpo to nawet salomon nie naleje

jak wszystko drożeje np czysz mieszkań żywność a tobie po opłatach zostana 200-300zł to co wtedy myślisz ,że tak łatwo:( nie mam na szczęście dzieci bo to już byłoby straszne gorzej niż bieda z nędzą :(

NO TO TRZEBA SZUKAC INNEJ PRACY. Nie ma lekko... ja tez szukam czegoś jeszcze...

Doszlam do wniosku ze zdecydowanie wolę Lidla od Biedronki :)

mi wlasnie zostalo 40 złotych a wyplata 30-go :(

Ja to znam bardzo dobrze :) Wlasnie m.in. dlatego mam zamiar oszczędzać :) Dołącz do nas :)

Ja mialem przebudzenie niedawno http://drogadokasy.blogspot.com/

a ja powiem tak - wzsadzie wszyscy stoimy przed tym samym dylematem (bo bez wzgledu na ilosc zer rzadko kto moze powiedziec ze jest w 100% zaspokojony) - ze jesli nam nie starcza pieniedzy na wszystko na co bysmy chciali - to albo musismy ziwekszac dochody albo ograniczyc potrzeby bowiem innej drogi nie ma

Nie mam z czego. Wszystko oddaję na ... Mieszkanie którego nie mam.

I w którym od dawna nie mieszkam.

W zasadzie to płacę swoisty haracz.

Nawet na leki mnie nie stać. Ale jak wykituję to będzie po problemie. Pokażę gdzie się zgina i fru w kosmos.

Dlatego przestrzegam was, otwierajcie szeroko oczy ! ZAWSZE !