co byście zrobiły na moim miejscu?

jestem z moim facetem już 5 lat, kocham go, on mnie też, okazujemy to sobie, trudno nam jak się dłużej nie widzimy, puszczamy sobie sygnałki jak małe dzieci itp. ale....no właśnie jest ale... pomimo to nie tak wyobrażałam sobie mojego faceta z którym chciałabym spędzić resztę życia, boję się że kiedys między nami może się popsuć bo nie mam tego czego pragnę w marzeniach, a mianowicie zawsze chciałam miec faceta, który będzie mnie woził autkiem, a moj nawet prawka nie ma a ma ponad 30 lat, chciałam żeby był elegancki, ładne ciuszki itd., natomiast moj wogole do tego uwagi nie przywiązuje, wystarcza mu podkoszulek z rynku, zawsze chciałam miec wykształconego faceta, obytego, a mam mojego robolka zwykłego, do tego czasem lubi wypic, popimo wszystko kocham go, ma dobre serce, jest opiekunczy, ale troche sie mijamy mimo wszystko, ja jestem z duzego miasta, mam dobre wykształcenie, znam biegle 2 jezyki, inaczej sie ubieram niz on, tzn lubie eleganckie ciuchy, a los 5 lat temu sprawił, że strzała amora mnie trafiła i jego...tylko ciagle mnie dreczy to czy nie powinnam znalezc sobie kogos podobnego do siebie, czuje ze się marnuje, nie rozwijam, czy dobrze robie, czy wytrwam w tym związku a jakies zobawiazania po tylu latach trzeba juz podjąć, pomóżcie!

wazne jest to czy sie kochacie czy nie, zastanow sie jesli kochasz go i nie mozesz bez niego zyc to nawet nie mysl o tym aby go zostawiac ! ja równiez zyje od 4 lat z chłopakiem zupelnie innym niz ja, dla mnie liczy sie wykształcenie , dla niego nie, ja chce spokoju i ustabilizowania, on chce emocji i imprez, ja jestem dojrzała, a on zdecydowanie nie. Ale nie zwracam uwagi np. na jego wyksztlacenie, kocham go za to ze poporstu jest.. ale teraz niestety mam z nim problemy i nie potrafie sobie poradzic..

nikt więcej się nie wypowie :( jest mi ciężko ostatnio albo coś sobie wmawiam, że jest nie tak jak powinno być

podążaj za marzeniami, nie jesteś z nim szczęśliwa innaczej nie pisałabyś tu tego :)