Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość vvvvvenus

juz 3 dni nie odzywam sie do matki

Polecane posty

Gość vvvvvenus

moj rekord zyciowy, co wiecej chce nie odzywac sie do niej dłuzej. i co najlepsze w ogole mi jej nie brakuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ludzka głupota nie zna granic.
Żal mi cię... Jeszcze wychodzi na to że ty jesteś z tego dumna...:/ Gratuluję inteligencji....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vvvvvenus
zaaaaaal? tylko na to cie stac?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja się nie odzywam chyba z 2 tygodnie, a może więcej. Bo rozmowy telefonicznej "babcia mówiła, że nie przyjeżdżasz na święta - Tak, nie przyjeżdżam - aha, to cześć" to nie liczę. A właściwie to chyba drugi miesiąc praktycznie nie mam z nią kontaktu. I różnicy wielkiej nie czuje. Nie, no jest jedna różnica nikt nie wydzwania do mnie z chorymi pretensjami. Życie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vvvvvenus
to ty nie mieszkasz z mama? ja wlasnie mieszkam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość millaaa6475
ja czasami mam "dość" tego, że codziennie moja mama oczekuje chociażby smsa... ale rozumiem to, jestem jej dzieckiem, tęskni za mną, martwi się.. czasem można te 5 minut podarować komuś i sprawić komuś duża radość, tak o bezinteresownie a mama, która wychowała, dbała i troszczyła się - chyba na to zasługuje nie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie mieszkam. Teoretycznie mogłabym na weekendy przyjeżdżać, ale nie robię tego. W ostatnie wakacje, ostatni moment gdy mieszkałam naprawdę w domu, to chyba maksymalnie około 2-3 tygodni się nie odzywałyśmy. Ale to bardziej ona najpierw a ja jej później tego nie mogłam wybaczyć. Ogólnie to chyba jestem czarną owcą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vvvvvenus
mnie matka wkucha bo mnie kontroluje, mam 19 lat prawie a ona sie burzy jak gdzies wychodze, wypytuje sie, zawsze cos znajdzie w moim pokoju :O:O dlatego wczoraj korzystajac ze jestem z nia poklocona nie powiedzialam ze wychodze na melanz :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vvvvvenus
wkurza*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vvvvvenus
jak mama by sie dowiedziała ze pijam alko, pale czasem thc to by sie wsciekla

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sąsiadka Ducha
Venus-zrozumiesz postępowanie swojej matki gdy sama nią zostaniesz.Ja sama wiele rzeczy,spraw zrozumiałam gdy zostałam matką.Dziś jestem kobietą po 40 ale pamiętam,że mama też nas kontrolowała,wymagała powrotu na czas,informacji gdzie z kim i po co.Dzisiaj ja wymagam tego samego od swoich dzieci.Gdy tylko spóźniają się ze szkoły 10min. już mam w głowie czarne scenariusze,że coś się stało.Więc pomyśl co czuje Twoja matka nie wiedząc gdzie jesteś i o której wrócisz.Gdy byłaś niemowlakiem miała nieprzespane noce,bo często wstawała do Ciebie.Dziś jesteś prawie dorosła ale ona nadal nie śpi bo Ciebie nie ma w domu i ona nie wie czy jesteś bezpieczna i cała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No to kurwa się pośpieszyłam Powitajacie miękka idiotkę. Kurwa zachciało mi się nie wiadomo czego Szlag by to trafił, jadę do domu na święta...kurwa Rozmawiałam z matka dziś z półtorej godziny...ekstra po prostu Ale z bratem chcę się zobaczyć przynajmniej, rzadko mnie widzi Lecz kurwa co mi do łba strzeliło żeby się zgadzać. Manipulatorzy wstretni, ohydni, przebrzydli Wszystko przez babcię Gdyby to wszystko z troski wynikało to ja bym zrozumiała, ale moralność Dulskich panuje. I będą robić ze mnie katoliczkę na siłę. No kurwa jego mać, mają mnie centralnie w dupie a na święta oczywiście trzeba...kurwa... Sory musiałam tu się powkurwiać bo za pół godziny dopiero będę mogła z kimś pogadać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lubię, nie lubię to nie ma znaczenia. Oni są dla mnie toksyczni. Ale nie, nikt nie pójdzie do psychologa czy coś bo po co. A moja matka np. doskonale wie co zrobiła źle i wie, że ma problemy. Lecz kurwa głupiego przepraszam nigdy od nikogo nie usłyszałam. I jeszcze mi wmawia, że ja niby też nie przeprosiłam Rodzina czy nie nie można powolić by Cię psychicznie wykończyli. Próbowałam rozmawiać, naprawiać itd ale bez skutku Najgorsze, że wszyscy ode mnie oczekują zrozumienia. Wszędzie i w domu i wśród znajomych to ja mam ustępować bo ja jestem ta bardziej świadoma, empatyczna i ble ble ble. I wobec obcych postawie się jeśli widzę, że to ma sens. Ale rodzina wykorzystuje, że może mnie traktować jak śmiecia a ja i tak dam kolejna szansę Aż w końcu powiedziałam "basta, skończyło się". Właśnie widzę jaka jestem konsekwentna, kurewsko wręcz Jestem wkurwiona a przyjaciółka mnie olała jednak. Miło z jej strony. No, ale dobra ma swoje sprawy też przecież, nie jestem pępkiem świata. Nie, ale i tak im pokaże, że oczekuję szacunku i normalnego traktowania. Chcą mieć kolejne ciało przy stole proszę bardzo jednak nic poza tym. I jeszcze 40 urodziny ojczyma, prezent mu mam kupować. Zakłamani manipulatorzy, hipokryci, skaczą sobie nawzajem do gardeł, ot moja rodzina A ja jestem emocjonalnym śmietnikiem. A raczej byłam Czemu tak ciężko jest się wypiąć?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tez trudno mi sie wypiac tak calkiem i do konca. Ale jednak na swieta nie przyjade. :p :) Wiesz, gdyby oni byli zli do szpiku kosci, pewnie byloby latwiej. Ale gdy czlowiek zda sobie sprawe, ze sa poprostu popaprani i nieszczesliwi sami ze soba, jakos nie potrafi zupelnie ich olac. mimo, ze zatruwaja zycie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takie tam duperele
słodka dżelusia-> ciebie też kiedyś własne dzieci oddadzą do zakładu i zapomną, taka karma dla głuptaków :D Rodzice bywają różni ale to w końcu dzięki nim jesteście na tym świecie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rodzice bywają różni ale to w końcu dzięki nim jesteście na tym świecie! ja tam ich nie prosiłam, zeby mnie wydwali na świat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dla mnie praktycznie nie ma złych do szpiku kości ludzi, każdego staram się zrozumieć, ale to nie znaczy, że niczego nie wymagam. Jednak ludzie mają to w dupie i się nie przejmują moimi uczuciami Najgorzej jak to właśnie rodzina krzywdzi najbardziej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×