pomocy!!!!!! nie chce isc ze swieconka do kosciola!!!!!!!!!

musze isc ja pierdole!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Dzięki ;P Bo za każdym razem mam dylemat

pierdolnieta pewnie masz taki ryj ze sie wstydzisz ludziom na oczy pokazac. No poaptrz na siebie jak Ty wygladasz nawet nie nadajesz sie na noszenie koszyka z jajkami ofermo!!

Ja kurwa byłam już. Co za idiotyzm. I jeszcze musiałam sama ten koszyk przygotować, pewnie się nie podobać będzie bo przecież to ładne musi być Z 7 letnim bratem, to musiałam pójść. Ale nie było innego wyjścia (dużo by pisać ale ogólnie sytuacja jak z kiepskiej komedii). Ironia losu żeby jedyny ateista w rodzinie musiał przygotowywać koszyk i świecić to cholerstwo. Gdyby nie brat to bym nie poszła, skłamałabym i tyle Jakby rodzina zobaczyła w jakim stylu to zrobiłam to by w życiu mi nie pozwolili:D Pomijając triumfalne wielkie wejście do kościoła(leciałam na ostatnia chwilę), to jeszcze koszulka na ramiączkach mi się obsuneła i dekolt śliczny miałam (koszule miałam jeszcze ale niezapiętą) a zorientowałam się pod koniec dopiero. Ogólnie to wśród paru starych babc świeciłam cyckami. I jeszcze oczywiście blisko i centralnie naprzeciw księdza się ustawiłam jeszcze zapomniałan telefonu z koszyka wyjąć, ale skubnęłam się w porę to wodą go nie polano No i 7latek nie przywykły do kościoła zachowuje się fantastycznie Kto mi wytłumaczy po co to wszystko? Gdyby nie ta czterdziestka ojczyma na pewno by mnie nie było. Cieszę się że już nie będę musiała brać w tym udziału Bo się tylko mnie czepiają i szantażuja

by sie wstydzic

''Kto mi wytłumaczy po co to wszystko?'' naprawdę jesteś tyak ograniczona, iż trzeba ci to tłumaczyć?

Tak wytłumacz skoro jesteś tak inteligentny w przeciwieństwie do mnie. dlaczego banda hipokrytów zmusza mnie do czegoś z czym się nie zgadzam pod pozorem tradycji? Dlaczego jestem wręcz szantażowana? Moja rodzina z religia 2 razy w roku ma coś wspólnego

Ja też nie pójdę bo się wstydzę...

na pewno nie 2 h dziś nie ma mszy przez cały dzień

Bez przesady, ja się nie wstydzę. Byłam w końcu. Ale nie rozumiem czemu jestem do tego zmuszana. Ale musiałam obserwować ludzi bo nie pamiętałam co się robi

MAŁOLATY ale wy macie problemy .!!!!!!!!!!! Dorośnijcie wreszcie!!!

intencji twojej rodziny ci nie wytłumaczę inaczej pojąłem te pytanie a święta to jest tradycja - w każdym razie większość ateistów obchodzących święta tak to tłumaczy(a raczej 'się')

Kulturo :-D napisalas : "Bez przesady, ja się nie wstydzę. Byłam w końcu. Ale nie rozumiem czemu jestem do tego zmuszana. " Nikt nie zmuszalby cie gdybys im wprost powiedziala ze nie jestes katoliczka. Do religii i jej obrzadkow nie mozna zmusic. Mozna najwyzej przekonac.

głupie snoby - zapraszam Cie do mnie, sprobuj powiedziec to moim rodzicom. Oni sa swiecie przekonani, ze dopoki miezkam w ich domu, musze, podkreslam MUSZE wyznawac ich religie, bo oni mnie w takiej wierze ochrzcili ;]

wasi starzy mają jakieś archaiczne myslenie w stylu "czyja władza, tego religia" przegrane pokolenie zdziadziałych zabobonnych ludzi a kult święcania pokarmu, malowanie jaj, oblewanie wodą to prastary słowiański obyczaj przejęty przez kościół katolicki

Jestem dorosła i już kompletnie niezależną osobą, ale oczywiście młodą. I powiedziałam o swoich przekonaniach, oczywiście nie każdemu w rodzinie (ukochana prawnuczka nie wierząca w Boga to byłby duży cios) A wykorzystują to, że mam dobre serce, mają argumenty natury emocjonalnej. I traktują to jako formę buntu. Teraz naprawdę była sytuacja w której byłam jedyną osoba która zdążyła by do 15 pójść. Ale mówię o całokształcie. Najbardziej mnie wkurza, że większość rodziny to żałośni hipokryci i chcą bym była taka sama

kn,mn,mnm wasi starzy mają jakieś archaiczne myslenie w stylu "czyja władza, tego religia" święta racja :D Tylko ze nie udaje im sie swoich religijnych przesadow wsrod dzieci zaprowadzic, co ich niezmiernie wkurwia ;P I kazde niepowodzenie w zyciu traktuja jako kare za odwracanie sie od kosciola (a dla mnie kosciol i Bog to dwie rozne sprawy).

Żeby u mnie chociaż tacy katolicy byli, szkoda gadać. Prababcia i jej rodzeństwo a tak to każdy zakłamany Byłam wściekła i ledwo się od przekleństw powstrzymywałam i ostatnia rozmowa z moja babcia zakończyła się tak:"jestem ateistką do diabła -ja zrobię z ciebie katoliczkę!" Nie wiem skąd mi się ten diabeł wziął, pewnie do miało być "do kurwy nędzy" I o czym tu z kimś rozmawiać mam niby?

ja kiedys jak chodzilem na wagary szedlem na strych i jak starzy wyszli do domciu

kowac

a u mnie w domu nikt nie obchodzi świąt, więc mam problem z głowy :D

Co za parszywe gimgówna jak się im wydaje "wypowiadają się"!!!Brak słów! Idźcie lepiej do psychologa, może jeszcze nie za późno, chociaż psychiatrę wam zapłaci NFZ.Powaga! A nie manifestować swoją głupotę na publicznym forum!!

to przez całe święta trzeba z tą popierdolona swięconką do klechów latać?

azale, nie uogólniaj i nie obrażaj. Nie jestem żadnym gimgównem. Studia mam prawie za sobą, pracuję w swojej 'branży' [oświata, żeby było wesoło] i nawet te 'gimgówna', jak je nazywasz, nie wyrażają się tak niekulturalnie.