Gruba sąsiadka i drzewo

U mnie przed blokiem rośnie stara topola i grozi zawaleniem przy silniejszych wiatrach. Napisałam petycję do społdzielni aby ścięto drzewo, wszyscy lokatorzy podpisali z wyjątkiem 1 sąsiadki. tO TAKA gruba flądra około czterdziestki. Wiecie jak się tłumaczyła? "ja se lubie chodzić nago po mieszkaniu, jak drzewa nie bendzie to mnie ludzie z bloku naprzeciwko bedą podgladać" I co to z taką zrobić ? :(

:O

przez firanki w dzień przecież i tak nie widać...

jak jest zagrożenie zawaleniem to zdanie jakiejś grubej rury się nie liczy

muszę cię zmartwić,ale ona ma faktycznie bardzo poważny powód by sie nie zgodzić

ale dlaczego od razu ścinac całe? Drzewo można przyciac np. do wysokosci dachu... tak właśnie zrobiłam ze swoją topola.... łatwo sciac drzewo, a zeby takie wyrosło trzeba czekac 50 lat i wiecej....

Joanna bredzik, w czym problemik ? W grubej sąsiadce, którą oczerniasz (tak nazywając) czyw tym, że nie wyraziła zgody na ścięcie drzewa ?