Czy wy też potraficie się tak zaniedbać na kilka dni?

Zostałam w domu sama na święta, bo zachorowałam na grype. Jestem porządna, zawsze umyta, wrecz pedantyczna. 2 dni sama w domu i efekty takie: totalny burdel wszedzie, butelki po alkoholu na podłodze, ciuchy brudne wszedzie, cokolwiek stało na stole/komodzie wala sie po ziemi, w kuchni nie ma jednego czystego naczynia, wszystko obryzgane tym co gotowałam, papierosy gaszone w przypadkowych kubkach z fusami od kawy. ja w szlafroku, 3 dzien niemyta, rozmazana, rozczochrana, wpierdalajaca co chwile cos z lodówki, smierdza mi stopy i pod pachami ale jakos mi to nie przeszkadza (a na co dzien tak) zeby sie połozyc bede musiała odgruzowac łóżko ze skarpetek, okruszków, ksiazek, laptopa, talerzy. a w łazience na podłodze leza brudne podpaski. tez tak macie od czasu do czasu jak zostaniecie sami, czy tylko ja mam jekis odchył? (musze miec takie swoje 2 dni raz na jakis czas)

to chyba z przejedzenia :O

nie mam tak, nie lubię syfu :o nawet jak jestem chora to musi być ogarnięte wokół

ale bez przesady z tym myciem :O podpaskami itd

nie jestes pedantka tylko syfiara co dba o siebie i otoczenie tylko przez wzglad na opinie innych, a gdyby inni cie nie widzieli to bys zgniła ps. mam tak samo:D:o

nie prawda, bo jak mieszkałam sama w mieszkanku na studiach sobie, to mimo samotnosci miałam zawsze czysciuteńko. ale tez raz na jakis czas mi sie zdarzało tak zachowywac :P powiedzmy 2 dni raz w miesiacu.

:O

hihi, teraz wszyscy oburzeni :D rozumiem ze wy zawsze wyszykowani, wymyci a w domu wszystko na błysk zawsze :D

swoja kobieta :D ja w pokoju wiecznie mam burdel, ale o to chodzi. dom to nie muzeum, ogólnie jakiś syf w domu mi przeszkadza, ale mój pokój to moja twierdza i mogę mieć tu jak chcę, jak mam wysprzątane (w sensie że poukładane wszystko itd.) to szybko zmieniam stan rzeczy :D nie umiem inaczej chyba, lubię mieć bałagan (sama nie wierzę w to, co piszę:D ), wówczas szybciej wszystko znajduję :) naprawdę. a jak mam sprzątnięte to wiecznie nie mogę czegoś znaleźć. z tym myciem to też różnie bywa. mam pauzy z różnymi czynnościami (brudna nie chodzę!), dzisiaj też chciałam się wykąpać, umyć głowę, ale miałam biegunkę, brzuch mnie strasznie bolał i tylko zmyłam makijaż, umyłam się pod pachami, ręce i w piżamkę ;) a resztę zrobię jutro, mycie, balsamowanie, włosy. :) :)

nie nooo, wszystko jest dla ludziii...ale z tymi podpaskami przesada:O

daj spokoj..od czasu do czasu mozna miec burdel..wyluzować sie i olać wszystko

podpaski leza w łazience bo w smietniku i tak nie ma juz miejsca :P pojutrze wraca rodzina, zastana mnie jak zwykle śliczna i pachnaca a dom posprzatany co do pyłka ;)

oo to chodź posprzątaj i u mnie :D :D

ja rozrzucam po pokoju zużyte chusteczki, skarpetki, kiedyś nawet majtki ze 3 dni leżały, ale podpasek to mi sie nie zdarzyło nigdzie zostawiać:P a jak mam leniwca to się nie myję cały weekend, a co