Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Grechutkaaa88

Nie mogę znaleźć swojego miejsca w życiu:(

Polecane posty

Gość Grechutkaaa88

Niby mam mnóstwo pomysłów, pasjonują mnie różne rzeczy, którymi zajmuję się naraz, ale wciąż mam wrażenie, że brakuje w moim życiu takiej jednej, która byłaby przewodnia. Mam już 23 lata, w moim wieku ludzie są już na magisterskich, a ja dopiero jestem na drugim roku i wciąż się miotam. Ciągle mam problem z tym, czym chciałabym się zajmować w życiu, jak zorganizować swoje życie, żeby było ciekawe i nie musiałam męczyć się w czymś, co nie daje mi żadnej radości. Może i mam jakieś plany, ale są one mało realne, odległe. Nie chcę żyć jak moi rodzice, po latach zgorzkniali i pozbawieni energii na cokolwiek. Tyle, że czuję, że się zgubiłam. Wybrałam kierunek, który może i sam w sobie jest ciekawy, ale jak sobie pomyślę o tym, co mogłabym po nim robić, to nie jest to zbyt zachęcające. To wszystko mnie dobija. Chciałabym wyjechać do innego miasta, rozpocząć magisterkę na innym kierunku, ale brakuje mi odwagi, ogarnia niepewność. Boję się, że podejmę złą decyzję i nie znajdę swojego powołania...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Grechutkaaa88
Hmmm...a co to cię obchodzi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Grechutkaaa88
Jestem taka słaba psychicznie, łatwo się poddaję, brakuje mi pewności siebie. Moi rówieśnicy cieszą się życiem, nawiązuję nowe kontakty, wzbogacają doświadczenia, a ja? Co jakiś czas ląduję u psychologa i nie śpię po nocach, pytając o rzeczy, na które brakuje mi odpowiedzi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Grechutkaaa88
Proszę o rozmowę. Jest mi dzisiaj tak strasznie smutno...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poziomka pozioma
jaki to kierunek :)? moze pomoge Ci i jakies pomysły podsunę na ' życie ';)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Grechutkaaa88
Oczywiście, że chciałabym, aby nie skończyło się tylko na użalaniu na forum :) Napisałam, bo czuję się naprawdę przygnębiona tym, co się dzieje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bo przypisujesz tym studiom niewiadomo jaką moc i wagę. Skończ je najpierw i zajmij się czymś jeszcze, bo studia to tylko studia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Grechutkaaa88
Aktualnie studiuję historię o specjalności archiwalnej. Nie powiem, nie jest źle, przedmioty typowo historyczne lubię, ale jeśli chodzi o archiwa...już teraz wiem, że to nie dla mnie. Nudzi mnie to strasznie. Owszem, mogłam iść na inną specjalizację, nauczycielską, ale to z kolei wiąże się z pracą w szkole, a to już w ogóle byłby jeden wielki koszmar. O wiele bardziej wolałabym studiować coś związanego z kulturą, językami...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Grechutkaaa88
No, zamierzam dotrwać do licencjata na hiście, a potem zobaczę. Oprócz zmiany kierunku myślę też o zmianie miasta studiów. Od dziecka mieszkam w tym samym, w dodatku z rodzicami, którzy chcą mi narzucać swoją wolę, więc to bardzo frustrujące.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Czasem urojenie
Wpisz w google "rozwój osobisty". Znajdziesz wiele stron poświęconych temu tematowi. Ja min. dzięki temu jestem teraz zupełnie inną osobą :) ale oczywiście nie ma tak że tylko przeczytasz i Twoje życie samo się zmieni. Trzeba tez stosować te rady. Tam znajdziesz wiele o tym jak cieszyć się zyciem, znaleźć motywację, dążyć do celu, nabrać silnej woli :) ja bardzo lubię czytać blogi np michała pasterskiego i tym podobne :) mowie Ci -najlepszą inwestycją jest inwestycja w siebie, popracuj nad sobą, poczuciem własnej wartości a Twoje życie się zmieni :) mi to zajęło okolo półtora roku codziennej pracy nad podświadomością i zakorzenionymi zdaniami typu "nie moge, nie potrafię, nie uda mi się, nie wiem co mam robić w życiu, nic mi nie wychodzi, jestem na dnie, jestem nikim" i wielu tym podobnych. Tylko musisz trochę poczytać i każde negatywne przekonanie zamieniać na pozytywne. Jeśli nie chce Ci się żyć, nie masz na nic siły to moge Ci jeszcze podać kilka moich ulubionych filmów, które pokazują że nawet mimo problemów można cieszyć się zyciem :) i ja wlasnie taką mam teraz postawę, a wierz mi, kiedyś miałam o wiele gorsze przekonania i samoocene niż Ty... Glowa do góry uśmiechnij się, jak się chce można wszystko! I to nie są farmazony. Jest na yt taki gościu - bez nóg, bez rąk a mimo to jest szczesliwy, mimo to UPRAWIA SPORTY, więc wszystko to kwestia naszego nastawienia. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Grechutkaaa88
Źle mi z tym wszystkim. Ciągle porównuję się z innymi. Moje kumpele już tyle osiągnęły, są na magisterce, mają bliskie im osoby, a ja? Tak jak powiedział mój ojciec : niczego jeszcze nie dokonałam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poziomka pozioma
hmm no ja tez mieszkam w miescie mojego dziecinstwa wiec tu nie poradze, jak to jest gdzies indziej. moze pomysl o jakims programie zagranicznym? ja za rok jadę do Neapolu :) na wymianę erasmusa. a jezeli chodzi o jakies zmiany w zyciu to coz albo praca :P albo wolontariat albo organizacja studencka. bo sama zmiana studiów to nie wiem..wszędzie jest podobnie. nie masz co sie ludzić ze zmiana studiów Ci ocs wielkiego przyniesie, poza tym mgr trwa tylko 2 lata czyli malutko. łazi sie na zajecia, a ludzie,coz zalezy. fajne, zakręcone osoby mozna poznac tez w pracy czy w organizacji studenckiej studia same w sobie to jak dla mnie tylko zajęcia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Grechutkaaa88
Wiem, nie powinnam narzekać, jestem zdrowa, dobrze sobie radzę na studiach, mogę wiele, ale ta depresja, brak wiary w siebie, mega kompleksy. To wszystko sprawia, że nie mogę cieszyć się życiem. Podaj mi tytuły tych filmów, chętnie obejrzę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Grechutkaaa88
No właśnie, chodzi o to, żeby coś się działo w moim życiu. Nad Erasmusem się zastanawiam od dłuższego czasu, ale teraz czeka mnie licencjat i muszę się skupić na pisaniu pracy, więc nie wiem za bardzo kiedy mogłabym wyjechać. Do magisterki jeszcze daleko... Tak poza studiami biorę udział w warsztatach literackich. Od dziecka sporo piszę, trochę poezji, trochę opowiadań, próbowałam też z formami typowo dziennikarskimi. Myślałam o pracy jako dziennikarz, ale mam wadę wymowy i nie jestem zbyt przebojowa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Grechutkaaa88
A co do zmiany kierunku...cóż, jakoś nie wyobrażam sobie dalszych studiów na tym samym kierunku, co obecnie. Co prawda mam epoki, w których siedzę, czytam sporo na ten temat, ale po bliższym kontakcie z archiwum stwierdziłam, że to nie mój świat. Na zajęciach specjalizacyjnych przysypiam, egzaminy zdaję na czwórki, ale tylko dlatego, że załatwiam notatki od kolegów...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Grechutkaaa88
Proszę, napiszcie mi jeszcze, co mogłabym zmienić. To już ostatni dzwonek, żebym podjęła jakieś konkretne działania, a ja czuję się jak dziecko we mgle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yjytj
musisz robic cos dodatkowo, co wiazaloby sie z przyszla praca, ktora sobie upatrzysz. ale co to by bytlo, musisz wpasc sama

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Grechutkaaa88
W moim przypadku byłoby to coś, co jest związane z pisaniem. Co tu dużo gadać, niezależnie od tego, co skończę, właśnie tym chciałabym się zajmować najbardziej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Grechutkaaa88
Tyle, że to wszystko wydaje mi się mało realne. Wiele osób pisze, a ile z nich osiąga w tym sukces? Mało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Grechutkaaa88
Mówię wam, zgubiłam się w tym wszystkim. Po maturze byłam pełna wiary w to, co się wydarzy w przyszłości, wydawało mi się, że na studiach wiele rzeczy ulegnie diametralnej przemianie. Tymczasem okazuje się, że tak się nie stało. Straciłam wiarę w swoje możliwości, nie wiem w czym tak naprawdę jestem dobra. Czasem nawet wątpię, czy cokolwiek osiągnę, gdyż mam słabą psychikę, często popadam w dołki. Widzę tych wszystkich młodych, pięknych, zdolnych, no i tak się zastanawiam, co ja tu robię?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Czasem urojenie
Mój numer jeden to "gdyby jutra nie było". Nie przesadam za romantycznymi historyjkami typu komedie romantyczne, ale to nie komedia tylko dramat... Na początku wydawał mi się ten film średni, ale końcówka... Wg mnie każdy powinien go obejrzeć, dzieki niemu cieszę się każdą chwilą jeszcze bardziej :):) a zdanie "moze jutro nie nadejdzie... Ahh co za myśl, gdyby jutra nie było..." powtarzam zawsze jak mam dola. Kolejne filmy to bezcenny dar-moze ten film nie jest porywający ale pokazuje że tak na prawdę nawet praca jest dla nas darem i wiele, wiele innych rzeczy których na codzień nie doceniamy... Kolejne filmy to stowarzyszenie umarłych poetów, weronika postanawia umrzeć, buntownik z wyboru, wszystko za życie, młodzi gniewni, zapach kobiety, slumdog milioner z ulicy. I ogolnie jak pisalam komedi romantycznych nie lubię szczególnie polskich bo to dla mnie dno, ale nigdy w życiu uważam za absolutny hit i stale dąże do tego żeby stać się taka jak główna bohaterka - nawet w najgorszej sytuacji widzieć pozytywy i nigdy się nie poddać. I nawet zaczyna mi się to udawać :) mowie Ci czytaj te artykuły o których Ci pisalam bo one tez bardzo duzo dają, oprocz tego czytaj książki motywacyjne. Jeśli masz w sobie siłę to tak jak mi uda Ci się samodzielnie wyjść z depresji :) a jak pisalam ja miałam nawet gorzej niż Ty... Gorsze myśli. A teraz widzisz - promienieję szczęściem :) nie zatrac się w życiu, pamiętaj co jest najwazniejsze - sam fakt że żyjesz i wszystko mozesz zmienić. Wiara to podstawa!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Czasem urojenie
Ja to co Ty tu robisz? Żyjesz! :) przecież życie to nie tylko sukcesy. Powiedziałabym nawet że porażki są nawet dla nas korzystniejsze! Bo sprawiają że nie popadamy w samozachwyt i nie jestesmy pyszni. Ludzie mają do porażek i błędów złe podejście - zamiast obwiniać się - powinni wyciągać wnioski na przyszlosc. Ja wierzę że nic nie dzieje się bez przyczyny. Zrób ćwiczenie przez przynajmniej pół godziny przypomnij sobie największe Twoje wg Ciebie porażki i wypisz jak majwięcej ich zalet, korzyści. Tylko nie mów - ale tu nie ma zadnych zalet bo tak na prawdę kazda sytuacja jakieś ma tylko ich nie zauważamy. Później przypomnij sobie swoje największe sukcesy, chwile w których bylas szczęśliwa. Nawet jeśli były to drobnostki - przypomnij to sobie, poczuj to szczescie, dumę że cos Ci się udalo :) widzisz, czyli wcale nie jesteś do dupy :) :) :) nawet najmniejszy sukces swiadczy o tym że potrafisz cos zrobić. Innymi się nie przejmuj. Moze oni więcej osiągnęli w jakiejś dziedzinie ale Ty za to chcesz pracować nad sobą masz większą motywację, jesteś zdrowa itd :) każdy ma jakieś wady i zalety, sztuka polega na tym aby wady zwalczać a zalety wykorzystywać jaknajlepiej tylko się da :) mi się udalo to Tobie jeśli tylko się za siebie weźmiesz tez się uda! :):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Czasem urojenie
Heh autorka zwiała, pewnie nawet nie przeczytała tego co się tyle upisałam :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie porównuj się z innymi
bo zawsze znajdziesz gorszych i lepszych od siebie.... to z desideraty... ...co do studiów i pracy, to każda praca nawet najbardziej wymarzona, czasem jest upierdliwa, wkurzającą i się nudzi.... trzeba być na to gotowym, nauczyć cieszyć się drobnymi rzeczami, codziennymi - wtedy człowiek jest szczęśliwy... ..jesteś taka egzaltowana, cóż życie to nie bajka, żeby coś osiągnąć, to trzeba konkretnie działać, skupić się na pracy, a nie na tym co by mogło być za ileś tam lat.... a i studia dziś, to raczej są mało warte, tzn niczego nie zapewniają z automatu... liczy się zaradność, doświadczenie, kontakty - na tym się skup a nie na idealnym kierunku studiów, jeśli oczywiście chcesz coś osiągnąć!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie porównuj się z innymi
Czasem urojenie< właśnie jeszcze to miałam napisać, po 10 latach pracy i działalności gospodarczej mogę na pewno powiedzieć, że o odporność na porażki determinuje sukces!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Blogowa Grupa Samorozwoju
http://akcja-realizacja.blogspot.com/ Blogowa Grupa Samorozwoju to zestawienie blogów o tematyce motywacyjnej i samorealizacyjnej. Stawiamy na edukację, rozwój zawodowy, naukę języków, spełnianie marzeń i wiele wiele innych. Jednocześnie walczymy z wadami, lenistwem i słomianym zapałem. Jeśli opisujesz (lub chcesz zacząć) sposób realizacji swoich marzeń i planów na blogu - dołącz do nas :) Masz DOŚĆ bezmyślnego gapienia się w ekran telewizora lub komputera? Chcesz ZMIENIĆ COŚ w swoim życiu? Masz MNÓSTWO marzeń i pomysłów, ale jednocześnie brak Ci sił, motywacji i planu aby je zrealizować? PRZESTAŃ narzekać, że inni mają "zawsze lepiej i łatwiej"! Swoją pracowitością i zapałem też możesz zajść bardzo daleko! http://akcja-realizacja.blogspot.com/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zrozp_30
Witaj. Ja mam identyczny problem jak Ty. Takie myśli przyszły mi do głowy dopiero trzy lata temu, niecałe dwa lata po ukończeniu studiów, kiedy pojawiły się pierwsze problemy związane z pracą, z funkcjonowaniem w niej. Kilka przykrych zdarzeń w pracy spowodowało, że też nie wiem co będzie dalej. Nie mogę znaleźć zawodu dla siebie. Czuję i wiem, że TO COŚ GDZIEŚ ISTNIEJE, coś dobrego dla mnie, ale moje receptory nie są w stanie tego zlokalizować. Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niedoruchana jestes
wszystko w temacie.................

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niedoruchana jestes
sama sobie zadajesz pytania i na nie odpowiadasz? no to czytaj jak wyzej twoje powolanie to ruchanie wszystko w temacie.......................

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dkkl
Skoro kierunek jest ciekawy, a to "potem" jest mało zachęcające, to może zastanów się nad zostaniem na uczelni? Zrobisz doktorat, poszukasz zatrudnienia na twojej uczelni, a potem będziesz się zajmować pracą naukową w dziedzinie która cię interesuje:) Co myślisz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×