piotrek.. 0 Napisano Kwiecień 26, 2011 Jestem po 30 moja narzeczona o pare lat mlodsza na chwile obecnie nie mieszkamy razem chociaz wybudowalem dom i teraz mieszkam sam bo ona w malej klotni sie wyprowadzila ale ma zamiar sie wprowadzic .Ale do rzeczy chodzi o to ze ja z jej rodzicami nie rozmawiam taka dawna historia wiec jak sa jakies imieniny np babci jej czy cioci to ona jezdzi z rodzicami oczywiscie beze mnie lub np jak sa swieta to czesto spedzamy odzielnnie bo ona wyjezdza do rodzinki swojej dla mnie to jest chore bo niby zyjemy razem ona nawet tak twierdzi ale spedzamy swięta odzielnie itp .Dla mnie taka sytuacja jest chora bo jak tak mam byc przez cale zycie to lipa bo jesli ona zyje ze mna to jesli jedzie do rodziny ktora nic nie ma do mnie to mnie bierze ze soba ewentulalnie jesli sa u mojej rodziny swięta to spedza je ze mna a nie mnie opuszcza .Ja jade do rodziny swojej sam w swieta a kazdy sie pyta gdzie masz narzeczona .Zaczyna mnie to przerazac .Przepraszam za tekst chaotyczny Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach