wesele czy przyjęcie?

witam. jestem z chlopakiem ktorego kocham, i wiem ze chce byc z nim na zawsze. mam 21 lat, i w tym roku planujemy zareczyny. slub dopiero po skonczeniu szkoly, myslimy tak za 2 lata. moj mezczyzna bylby za organizowaniem niewielkiego wesela, tzn rodzice, chrzestni, rodzenstwo, najlepsi znajomi.ja jednak chcialabym swietowac to wydarzenie z cala rodzinka. wiadomo ze ze wzgledow ekonomicznych moze byc z tym ciezko poniewaz moj chlopak i ja posiadamy liczne rodziny a co za tym idzie, wynosilyby duze koszty. pomyslalam sobie ze kompromisowym rozwiazaniem byloby zrobienie wesela po mysli mojego chlopaka, a dodatkowo, np tydzien po weselu, moznaby zorganizowac uroczysty obiad dla calutkiej rodziny, zarowno z jego jak i mojej strony. bylabym zdolna na taki kompromis, a dodatkowym plusem bylaby mozliwosc jakiejs wycieczki poslubnej:)

myslicie ze kalkulowaloby sie takie cos? na zorganizowanie duzego wesela dla calej rodziny (okolo 250 osob) 50 tysiecy zl poszloby napewno, a na taki obiad wydaje mi sie ze w 5 tysiacach spokojnie moznaby sie wyrobic, a bylaby calutka rodzina. i nie wchodzilibysmy w nowe zycie z kredytami na karku....

wydaje mi sie ze byloby to dobre rozwiazanie z tego wzgledu, ze rodzina nie mialaby za zle ze tego sie zaprosi na wesele a tego nie....

a ile wypada dac w tzw kopercie dla panstwa mlodych jak robia impreze w knajpie?

hmm jest to zalezne od ceny za tzw talerzyk. w moich stronach w domach weselnych ceny wahaja sie od 100 do 150 zl... jesli organizowalibysmy przyjecie dla calej rodziny, moglibysmy zorganizowac je na dzialce bo jest dosc spora i bez problemu zmiesciloby sie mnostwo ludzi.

up

Dla mnie bezsensu byłoby zapraszanie całej rodziny tydzień później:O, albo zapraszasz na slub i wesele albo nie zapraszasz wcale:O Ten obiad wydaje mi się idiotyczny, odkładajcie kase, zróbcie wesele dla takiej ilości osób jaką Was stać.

pomysl bez sensu. myslisz, ze gosciom bedzie sie chcialo 2 razy przyjezdzac (zakladm, ze nie wszysycy mieszkaja w 1 miejscowosci), kupowac stroje, isc do fryzjera itd. to tez sa wydatki. Wam tez sie to nie oplaca - im wiecej gosci tym mniej kosztuje talerz i mozna bardziej negocjowac cene, do tego cena obiadu za osobe jest niewiele nizsza niz cena za wesele i wydaje mi sie, ze lepiej robic cos dla wszystkich niz tylko dla wybranych - pozniej ludzie sie obrazaja, widomo jak to jest my z mezem planowalismy wynajac klub dla znajomych, a dla rodziny obiad lub przyjecie w ogrodzie ale jak pdoliczylismy koszty to wyszlo, ze w tej samej cenie wychodzi wesele i mneij zalatwiania wszytskiego. zrobilismy wesele i nigdy tej decyzji nei zalowalismy

Ja organizuję małe wesele w 2012 na dokładnie 40 osób i mnie to już wyjdzie 10 tyś. za samo wesele. Ogólnie ślub mamy nadzieję zamknąć się w kwocie 25 tysięcy a to i tak dużo. Ogólnie nie popieram tezy "zastaw się a postaw się" i wesela na 250 osób kojarzą mi się z wiejską remizą i goścmi typu. A zaproszę kuzynkę choć na oczy jej nie widziałam albo 2 razy w życiu no ale nie wypada zaprosić. Wesele to najbliżsi a nie 250 osób wg mnie ale każdy ten dzień widzi inaczej.

Kolorek pozatym ja sama zaproszona na takie "przyjęcie" nie poszłabym, bo dla mnie byłoby to tylko wyciaganie kasy:O Sama nie chcesz zainwestować w wesele, ale profity byś chciała mieć tak jak na zwykłym weselu.