jak wybić sobie z głowy

Co zrobic by wybić sobie z głowy pewnego chłopaka? Spotykaliśmy sie jakiś czas.... było ok, on nie chciał związku ja nigdy nie nalegałam, nie naciskałam było jak było... ale powoli kontakt sie urywał, ja wpadłam jak śliwka w kompot zauroczyłam się a on mnie olewa.... na początku wymigiwał się ze nie ma czasu, zajety, umawiał się ale zawsze odwoływał spotkania, coraz zadziej dzwonił, pisał, ja sie nie narzucałam... ale nie potrafie o nim przestać myśleć... tesknie za tym co było... za nim... za spotkaniami i rozmową... jest coraz gorzej ze mna, nie chce zrobić jakies głupoty by zadzownic czy napisać esa... korci mnie bardzo ale sie trzymam, tylko jest coraz gorzej... znacie jakieś sposoby by wybić sobie go z głowy całkowiecie!!

da się jakoś wybić go z głowy....? by nie myślec? nie patrzeć na tel czy napisał esa czy zadzownił itd :(

ehh nikt nie pomoze :(

kochana mnie sie przytafiło to samo ! ciagle o nim mysle, jestem na niego wsciekla ale tak bardzo bym chciala znowu sie z nim spotykac... =[ siedzi mi ciągle skubany w głowie !

no właśnie jak zapomnieć o nim... no jak... też jestem wsciekła bo tak szalał za mna az w koncu zawrucił mi w głowie i olał, pobawił sie i perfidnie olał:(

może "olał" bo poznał Cię trochę i stwierdził , że nie podobasz mu się? to , że się facet stara nie znaczy , ze będzie...

znamy się jakieś 7, 8 lat to on zdobył mój nr, to on szalał za mną, to on mówił mi słodkie słówka i ze mu sie podobam, ja byłam n dystans, aż sie otwozyłam przed dnim... zauroczyłam... to on zaczoł mnie unikać, kontaktować sie itd nigdy do niczego go nie znuszałam, nie narzucałam się, nie nalegałam skąd u facetów bierą się nagle takie zmiany? taka rozbierzność w tym wszytskim