Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość iulka

Czy dokucza Ci mąż

Polecane posty

Gość iulka

i jak sobie z tym radzisz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie dokucza, bo za pewne zyje wg. idei 'nie rob drugiemu co tobie nie mile' ;) ty mu raz dokucz, a zobaczy jak to fajnie. nie daj sie zapedzic w kozi rog :) mial zadatki na dokuczanie od zawsze, czy tak dopiero od wczoraj?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iulka
trwa to wiele lat z małymi przerwami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
iulka Wiele lat??? i ty jeszcze siedzisz z psychopata?? Nalezy ci sie medal!! tylko nie wiem jakiej kategori....za wytrzymalosc? czy za glupote!! Uwolnij sie od potwora, bo taki sie nie zmieni...a im glebiej w las!! tym wiecej bedzie drzew!!! Wiej dziewczyno.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iulka
teraz wiać nie mam gdzie jak wcześniej chciałam to mnie zatrzymywał było trochę spokoju i znowu to samo nie bił mnie , nie wyzywał ale dokuczał ustawiał po kątach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dangol2
ale jak to Cie ustawia po katach? jak dokucza ? bo te ogólniki nie daja obrazu sytuacji, więc nawet nie wiuadomo co poradzić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Panna Pelagia
Jak to wiać nie ma gdzie? Wywal gada z domu, teraz przepisy są takie,że to bydlak fora z domu a nie jego ofiara!!!!! Mój trochę poskakał (10 miesięcy) i wyleciał z wielkim hukiem i mieszka z mamusią.Przychodzi,przeprasza, błaga,ale nic z tego!!!! Dziewczyno nie daj się - nie jesteś chyba workiem treningowym - za pirze i na powietrze świże.Zgłoś takie jego akcje do prokuratury i na policję!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iulka
wraca z pracy i rządzi; spać (drzemka) nie może bo tv za głośno (wcale tak nie jest) w innym pokoju, lubię wietrzyć nie moge otworzyć okna ani drzwi bo zaraz zamknie, programy przełącza na taki kanał jaki lubi zmienia bez pytania, wieczorem nie mogę obejrzeć filmu bo tylko mecz albo strzelanina, wychodzi do kuchni zabiera pilot, w radio tylko jedna audycja naokoło, wie że lubię naszego psa jak nie chce na mnie się wyżyć to musztruje psa, stały gest ręka otwarta spada na głowę psa ale nie uderzy go lecz sprawia takie wrażenie denerwuje mnie to żadne prośby żeby tak nie robił nie pomagają to nie wszystko bo coś nowego prawie każdego dnia taka szarpanina nie wiem czego się spodziewać z czego będzie niezadowolony a może jestem przewrażliwiona może to moja wina że się tak zachowuje chciałabym żeby uszanował moje zdanie a nie tylko żebyśmy liczyli się z jego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iulka
tak jak pisałam wcześniej nie bije mnie ani nie wyzywa tylko takie drążenie dziury w całym jak to się mówi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
chciejstwem niczego nie zdzialasz trzeba robić, a nie myśleć i gadać na kafeterii

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zona wrednego meza ******
iulka - to temat w sam raz dla mnie :( u mnie tez tak jest , kiedys tak nie bylo ja nie pracuje , wychowuje dzieci i caly dom na glowie , sprzatanie , gotowanie , zakupy i dzieci i mozecie sobie wyobrazic ze jak przychodzi z pracy , TO MNIE SPRAWDZA JAK JEST POSPRZATANE - KIEDYS MYSLALAM ZE MU DAM PO RYJU - zaglada do kazego kacika , szuka pajaka , czy kurzu nie jestem fleja , dodam ze on pedantem tez nie jest , ale pewnie uwaza ze skoro jestem w domu to nic nie robie - przykre nie mieszkam u niego ani u tesciowej ale w naszym wspolnym domu , na ktory razem sobie zapracowalismy ( no moze jego wklad byl wiekszy , bo duzo rzeczy robil sam i jak nam sie urodzily dzieci to przestalam pracowac ) ALE JESTEM U SIEBIE , NIE NA CZYJES LASCE - a tu sie wydaje ze wcale tak nie jest , ze on jest panem i wlada i mu wszystko wolno zagrozilam ze jesli nie przestanie to bedzie mial mnie z glowy bo sobie cos zrobie czy nie ma na swiecie fajnych facetow , czy mi sie taki huj jebany trafil ( przepraszam za wyrazenie )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie wyzywa cię ani nie bije, jeszcze, bo nie ma powodu - ulegasz mu we wszystkim a spróbuj wziąć pilota i zmienić stację, albo jak zamknie okno, to je znowu otworzyć zobaczysz wtedy, czy cię nie wyzywa...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"jak nie chce na mnie się wyżyć to musztruje psa, stały gest ręka otwarta spada na głowę psa ale nie uderzy go lecz sprawia takie wrażenie" :O :O :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość edna234
Do zony wrednego meza- masz pecha słabo trafilas...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pani es
Nie wolno pozwolić na to,żeby tobą pomiatał,takie psychiczne zagrywki,czasem bardziej bolą niż bicie.Odpłać mu tym samym - rób wszystko na przekór , niech poczuje smak takiego traktowania.No chyba ,ze się typka boisz????? Ja mojego przegnałam na cztery wiatry.I dziś wiem,że żyję.Uderzył mnie tylko raz!!!!! Nie jestem typem ofiary,więc mu odpłaciłam,razem z moim bratem .Tak mu ryja przestawiliśmy,że do dziś ma krzywy.Podałam dziada na policję i do prokuratur.Rożwód, wypad z domu i święty spokój.Twój chłop teraz cię szykanuje!!!! Jak chamowi będziesz na to pozwalać to zacznie cię bić - bo skoro nie reagujesz i we wszystkim mu ulegasz!!!!! To się bydlak rozjuszy i będzie jeszcze gorzej!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iulka
Ewa 33 tak robiłam zmieniałam stację otwierałam okno to brał pilot i zaraz zmieniał na swoje albo zamykał okno - tak usłuszałam "głupia jesteś' i masz rację chyba do tego przywykłam bo nie skojarzyłam tego z wyzwiskiem a słyszę to słowo niekiedy do zony wrednego meza ja też jestem w mieszkaniu z naszego dorobku wspólnego z przewagą męża po prostu więcej zarabia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iulka
Pani es dobrze to powiedziałaś że to jest psychiczne znęcanie bo nie wiesz kiedy coś mu nie będzie na rękę a jak mam inne zdanie to wtedy powie kilka wyszukanych słów które tak ranią

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wy chyba jesteście niedorobion
e :o Jak można się dać traktować? :o Zróbcie sobie kolejne dzieci z tymi kretynami i uwiążcie się do końca życia w domu jako kuchty i sprzątaczki :o Gdyby mój mąż sprawdzał mi każdą plamę na podłodze, próbował straszyć psa czy w ogóle po pracy siadał przed tv i nie robił kompletnie nic w domu to wyleciałby na zbity pysk! Kiedy zwolniłam się z pracy też siedziałam w domu, prawda gotowałam obiady, sprzątałam itd ale po powrocie z pracy mąż zjadł obiad, umył naczynia, składał pranie, wychodził z psami na spacer, mył podłogi, prał dywany, palił w piecu, kosił trawnik (oczywiscie nie wszystko na raz :) ) i nigdy w życiu nie traktował mnie jak służącą i nie czepiał się kurzu na półce... Skąd się biorą takie kobiety? Jak od początku dałyście się tak traktować to teraz nie ma sie co dziwić że mężowie was tak traktują :o a na boku pewnie kochanka :o Szok!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie wycieram kurzu
moj maz tez sie tak zachowywal. wszystko bylo ok do momentu gdy urodzilo sie dziecko a ja zostalam w domu. od tamtej pory on poczul sie jak pan i wladca bo przynosi pieniadze. tez mi przelaczal program bez pytania a gdy mu zwracalam uwage mowil, ze ja mam caly dzien na ogladanie telewizji a on tylko po pracy. problem w tym, ze ja przez caly dzien nie ogladalam tv bo albo zajmowalam sie dzieckiem albo nadrabialam porzadki i gotowalam jak dziecko spalo. tak samo wsciekal sie, gdy np nie mialam czasu pojsc na zakupy albo nie wyprasowalam koszul. po 8 miesiacach takich jazd powiedzialam dosc. wylaczylam tv siadlam na przeciwko niego i powiedzialam, ze skor uwaza, ze moje zycie to taka bajka a on ma prawo do wszystkiego to robimy zamiane. on niech rzuca prace i zajmuje sie domem i dzieckiem a ja wracam do pracy i zachowuje sie tak jak on. powiedzialam mu, ze albo jestesmy malzenstwem albo on bedzie robil za moja sluzke tak jak ja robilam do tej pory. ze nie bede tolerowala traktowanie mnie jak kogos gorszego. wypisalam mu dokladnie co robie i ile czasu poswiecam na domowe obowiazki i opieke nad dzieckiem. on pracowal po 9 godzin na dobe, ja po 16. i pozniej juz w niczym mu nie ustepowalam. owszem jak chcial obejrzec mecz albo jakis film to mu pozwalalam, ale jesli przylazl poprostu i mi przelaczal to ja znowu przelaczalaam. i tak w kolo macieju az sie wkurzal iw ychodzil z domu. w koncu sie nauczyl, bo sam nie bardzo mial gdzie pojsc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zona wrednego meza ******
przpraszam was :) chcialam jeszcze cos dopisac ale nie mialam internetu wiec wylaczylam komputer , zagladnelam teraz i jeszcze cos dodam zwykle tutaj sie nie wyplakuje , bo nie mam czasu a ze czasami zerkam na przepisy w gotowaniu to trafilam na temat w sam raz dla mnie iuka - u mnie z tym pilotem tez sie tak zdarza choc przewaznie filmy ogladam ja i dzieci a jemu jak cos " siądzie na mozg"to wtedy mi zabiera i mowi ze on oglada bo my ogladamy same glupoty , wtedy zabieram sie z dziecmi do spania i nawet zasypiam z synkiem ( chwala bogu ze kupilismy wielkie lozko )i nie ide do sypialni , wtedy wie ze przegiol u nas bywa ze " musztruje" ale 6 letniego synka jak mu cos " nie spasuje " synek jest niejadkiem , wtedy np ,bierze kielbase i go goni po calym domu , a maly placze i chowa sie za mnie WTEDY GO WYZYWAM I NIE PRZEBIERAM W SLOWACH - ALE PO NIM TO SPLYNIE JAK PO MASLE ja tez sie stawiam i nie pozwole sie tak traktowac , nigdy mnie nie uderzyl za to ja jego tak BO TAK MNIE WYPROWADZIL Z ROWNOWAGI ale mi powiedzial zebym uwazala bo jak on mnie uderzy to nie reczy za siebie pewnie mam rzeczywiscie pecha jestem fajna dziewczyna , mila , sympatyczna , ktora ma cos " mądrego " do powiedzenia w przeciwienstwie do niego , kawal chama i brak poczucia wstydu i jakies wlasnej godnosci ja postawialm tez na takie cos , ze wszystkiego mu nie mowie , nie o wszystkim musi wiedziec , jak np. jade do mamy to on nie wie ze bylam , czy np jade do miasta to tez nie wie , bo zaraz by sie " rzucal" ze benzyna kosztuje , ale on moze jechac gdzie chce ja nie , bo ja nie zarabiam do pracy nie moge isc bo nie mam z kim dzieci zostawic , rodzice mi nie pomoga bo juz sa starzy i brak im sil siostra by mnie wzela za granice ale dzieci nigdy bym nie zostawiala zeby sie nad nimi pastwil a zebysmy pojechali wszyscy to nie ma szans czasami sie zastanawiam co byloby lepsze po prostu ignorowc te jego zaczepki o sprzataniu i miec to w dupie , nie dac po sobie poznac ze mnie rusza , a mnie naprawde to boli , bo nie tak powinien zachowywac sie dobry mąz przychodzi z pracy pozno i nie robi juz nic , ja nawet zapale w piecu na ciepla wode , sama ze wszystkim , naprawde czasami brak sil a tu jeszcze fochy i niezadowolenie ...no szkoda slow .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no i problemy odwieczne - kto ma kasę, ten rządzi, kto ma pilota, ten rządzi ja tak sobie życie urządzilam, że mam swoją kasę i mam swojego pilota, do swojego telewizora, w swoim pokoju no i nie ma problemu no tak... ale kazdy robi, co uważa za stosowne i ustawia sobie w życiu, jak chce :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie wycieram kurzu
Ewa 33 ja tez tak mialam, swietna prace, super zarobki, wlasne mieszkanie w wieku 29 lat, na kredyt, ale przynajmniej dostalam kredyt a to tez byl sukces. gdy poznalam meza bylismy na podobnym statusie spolecznym i finansowym. pozniedj ja sprzedalam mieszkanie, on wzial kredyt na siebie i w polaczeniu kupilismy sobie dom. i bylismy szczesliwym zgodnym malzenstwem do momentu, gdy ja zostalam w domu. wtedy mu sie we lbie pokielbasilo. ale z moim charakterem nie jest latwo mnie sbie podporzadkowac. o ile potrafie wiele zniesc dla dobra rodziny o tyle gdy trzeba tupne nogai nie ma, ze boli. ja mam o tyle dobra sytuacje, ze on sobie doskonale zdjae sprawe, ze ja moge odejsc. nie potrzebuje jego pomocy bo moge wrocic do pracy, zlozyc sprawe o podzial majatku, a i tak, dopoki bysmy sie nie rozwiedli on ma obowiazek oplacania mi i dziecku mieszkania lub samemu sie wyprowadzic. ale nie chce tego robic, bo jest moim mezem i go kocham. dziewczyny walczcie o swoje, zwlaszcza gdy macie dzieci, bo dziecieca psychika jest krucha i nie mozna pozwolic dzieciom obserwowac takich rzeczy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zona wrednego meza ******
do nie wycieram kurzu - fajnie jest jak sie ma jakies " zabezpieczenie " i ma sie do czegos wrocic , wtedy on wie o tym i zdaje sobie sprawe z powagi sytuacji , gorzej jest jak sie nie ma gdzie .. bo ten dom to nasz wspolny i duzo kasy w niego wlozylam WLASNEJ PRZEDSLUBNEJ ( TU GDZIE MIESZKAM MIALABYM ZA TO 2 POK.MIESZKANIE ), ja na rodzicow nie moge liczyc i na rodzinny dom , choc oni bardzo ubolewaja nad moim malzenstwem i czasem jak sie zale ( choc i to przestalam robic ) to mowia mi ze bedzie jeszcze gorzej ( a wcale mnie tym nie pocieszaja , wrecz przeciwnie to jeszcze jakbym dostala kopa w dupe ) oby tak nie bylo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale tak właśnie będzie, rodzice mają rację jeśli nic z tym nie zrobisz a wygląda na to, że nie zrobisz, bo jesteś typem ofiary, która zniesie wszsytko w imię tzw. nierozerwalności związku małzeńskiego tylko dziecka szkoda ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zona wrednego meza ******
ewa - szkoda ze tak uwazasz ! :( mam nadzieje ze sie mylisz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zona wrednego meza ****** - nie oczekuj zmiany będzie tylko gorzej ... im więcej mu wybaczysz tym większa będzie jego siła rażenia . To są psychopaci on jest przekonany że zgnijesz bez niego . Będziesz tak z nim siedzieć i słuchac a on ma cię wiesz gdzie ..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie wycieram kurzu
niestety musze sie zgodzic z Ewa. zauwazylam nawet na przykladzie wlasnego malzenstwa, ze zaczelo sie od drobnych rzeczy, np, ze zapomnialam kupic jego ulubionego sera. jeszcze mowil to bez wyrzutu. ale kilka tygodni pozniej juz byl smielszy, zwalalam wszystko na przepracowanie, nowa sytuacje w domu itp. ale w koncu robil sie coraz gorszy i gorszy az doszlam do wniosku, ze jesli mu na to pozwole to mnie zaszczuje. fajnie, ze jestes nastawiana optymistycznie ale zycie zweryfikuje Twoje nastawienie. przykro mi to mowic, ale Twoje zycie zmieni sie w pieklo jesli nie czaniesz reagowac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zona wrednego meza ******
chce to zmienic dziewczyny , reagowac a nie potulnie znosic jak baranek ale chyba to nie znaczy ze zaraz mam sie wyprowadzic z domu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×