I myślę, że chyba nic się nie stało... ;(

Naiwna idiotka, której wydawało się, że zdoła sprawić, że zapomni o byłej. Pewnego dnia olana bez słowa wyjaśnienia. Podrywający przyjaciel nagle przestał się odzywać... niedługo pewnie wrócą do siebie. W sumie wiedziałam, że tak będzie, ale jakoś mi dziwnie...

bo mezczyzni o kes tak szybko nie zapominaja, a wrogiem milosci jest obojetnosc, a nie nienawisc wiec jesli nienawidza eks tzn. ze jeszcze....emocje im nie ostygly

Dupek.. Jaka ja naiwna ;/

Pamietasz mnie? Opowiadałaś o swojej sytuacji kiedyś kiedyś na moim temacie "Jak rozkochac faceta ktory zostal zdradzony" i obie ryczałyśmy że sie nie odzywają..:) Pamietam to co pisałaś, wiesz, u mnie sprawy mają się o tyle inaczej od Twoich, że.. po trzech tygodniach milczenia pojawił sie w miejscu gdzie wiedział że bede, przegadalismy cala impreze okazalo sie ze nieodzywal sie bo... pomyslal ze mi nie zalezy bo on mi pisal wiadomosci (ktore do mnie nie dotarly!) i poczul sie urazony..podobno myslal o mnie codziennie i tesknil...wczoraj złapał mnie za reke, pocałował, przytulił mocno oraz wyznał, że sie we mnie zakochał. A ja juz zdazylam tak brutalne kroki podjac, ze pozbylam sie nieodwracalnie nawet zdjec z wlasnej studniowki bo bylam z nim!:D

czujesz się jakby wykorzystana trochę, to tak jak byś mu ją zastępowała na jakiś czas jak kurwa

uwielbiam takie tematy:P intrygujacy tytul, po wejsciu przekaz: mam 16 lat i chce napisac cos madrego a pod postem gornolotne mysli w stopce:P to teraz taka moda,autorka pisze polslowkami i wymaga od innych natychmiastowej znajomosci tematu i udzielania rad hehe...to taki wabik aby zainteresowac malo konkretni ludzie sa mocno denerwujacy :o

Zazdroszczę Ci. Pamiętam :) U mnie to wszystko było inaczej. Po imprezie i po następnym spotkaniu na którym starałam się z nim coś ustalić wyszło, że próbujemy. wydawało mi się, że to oznacza, że jesteśmy razem. To było w środę. Nawet zaczęłam się pierwsza odzywać, żeby nie był zły. Ale on coraz częściej mnie omijał, miał zły humor i wgl. Myślałam, że mu przejdzie. Spotkaliśmy się w piątek ze znajomymi, było inaczej, ale myślałam, że przez ten humor. W niedzielę jeszcze do mnie przyjechał z naszym kolegą, więc myślałam, ze już lepiej z nim. Od nowego tygodnia zaczęłam pracę i mniejszy kontakt zwaliłam na to, że mniej jestem w domu. A on miał wymówki, egzaminy, zaliczenia, rodzina, matura. wierzyłam, ale wiedziałam, ze coś nie tak. Coś mi nie pasowało. Potem spotkaliśmy się w ramach rozpoczęcia mojej pracy, odwiózł mnie do domu (już inaczej było) i nic. Cisza. Odzywałam się pierwsza, ale on nie wychodził z inicjatywą. Nieraz napisał, ale tak, że nawet nie dało się z tego rozmowy zacząć. Czekałam do weekendu, że może zaproponuje spotkanie. Kiedyś napisał, ze będzie taki zajęty, a spotkał się z byłą. Po ponad miesiącu poszliśmy ze znajomymi na piwo. Było dziwnie. chyba raz mnie przytulił i się cieszyłam haha śmieszne. potem wspólna impreza w klubie i siedział non stop na telefonie, pisał z kimś. jak go zapytałam dlaczego do mnie nie napisał to powiedział, że nie lubi pisać smsów. do niej lubi. teraz widzę ich rozmowy na facebooku pod zdjęciami. mam wrażenie, że zwiewa na gg. nie proponuje spotkać. wkurwia mnie, że nic nie wyjaśnił. nic. nawet głupiego zdania. pewnie do niej wróci albo już są razem. kurwa..

dokładnie, czuję się jakbym mu ją przez jakis czas zastepowala. gorsza wersja jej, a teraz wrocil oryginal..

taka_jakas musisz byc jeszcze bardzo niedojrzała, ile masz lat? Chciałabyś żeby ci wyjaśnił cokolwiek? ale co on ma ci wyjaśniac? wyraźnie dał ci do zrozumienia że nie chce byc z tobą bo cię olewał i napewno nie powiedział ci że chce byc z tobą bo gdyby tak zrobił to powinien wyjaśnic to ale ty sama sobie wmówiłaś że będziesz z nim i na siłę chciałaś a tak się niestety nie da

Jeżeli facet mówi, że próbujemy być razem i to co między nami zaszło coś dla niego znaczy to ... no właśnie, co? To oznacza, że sobie wmówiłam? Chyba nie, na pewno nie. To on zaczął się dziwnie zachowywać i powinien to wyjaśnić.

Spoko spoko, ja taka chciałam być cudowna i doskonała i tak nie chciałam nic na siłe i do niczego zmuszać, że z flirtującego ze mną przyjaciela, prawie zdecydowanego zamieniłam go w... nowego faceta mojej koleżanki. Wiem, że zjebałam sprawę. Kurwa mnie trafia przez to. Nadal kocham, wiadomo. Ale chociaż on jest szczęśliwy :O

Dlaczego zjebałaś? Ja właśnie nie wiem, gdzie popełniłam błąd...

taka_jakas to po prostu to olej tak jak on, nie poniżaj się że pierwsza do niego piszesz się odzywasz a jemu ci się nawet odpisac nie chce, jak by mu zależało to by o ciebie zabiegał, a na siłę nic nie zrobisz, poczekaj na kogoś kto będzie się starał o twoje względy, kto będzie ciebie wart

Wiem, że masz rację, tylko nie umiem się do tego przekonać, nie umiem sobie wmówić, żeby go olać. Głupota. Totalna.

a w tym popełniasz błąd że się za bardzo narzucasz

facetow occenia sie po slowach a nie po czynach - a jego zachowanie wyraznie swiadczy o tym, ze to co zaszlomialo dla niego srednie znaczenie dziewczeta bywaja masochistakiami - i chca by mezczyni siadali na krzeselku i tlumaczyli im ze: a) one ich nie krece b) inne ich kreca bardziej c) to co bylo a nie jest nie pisze sie w rejestr naprawde czulabys sie lepiej jakby ci to wszystko powiedzil? nie, ty podswiadomie liczysz , ze przekonalabys zeby powidzial cos innego... do tanga tzreba dwojga;-)

dziewczyno chłopaków jest mnóstwo, masz niską samoocenę że nie możesz sobie kogoś innego poszukac? w jakim wieku jesteś? bo tak na moje oko to pewnie masz z 17 lat

wiesz? najlepiej podjąć drastyczne kroki, to straszliwie trudne, ale gdy ja je podejmowałam byłam juz naprawde w totalnej desperacji i wariowałam. Wiesz co mi pomoglo? Udawanie, ze znikl, nie ma go. Poradze Ci, zebys go olała. Zgodnie z powiedzeniem "Daj wolnosc, jak worci jest Twoje jak nie - nigdy nie bylo" Nie daj soba pomiatac facetowi ktory jest niedojzaly. Tak wiem, to trudne, ale usun wszystko co Ci sie z nim kojarzy - archiwum, numery, zdjecia, nawet piosenki i wiem ze myslenie o nim nadal bedzie obsesja ale najgorsze beda pierwsze 3 tygodnie, oczywiscie, gdy ciagle bedzie milczal. Uwierz, ze to zaprocentuje, bo takie podchody gierki chce-niechce to wiesz..facet musi sie starac, facet musi o Tobie myslec, musisz byc niedokonca jego, niedokonca isc na wszystko co on zaproponuje. Badz soba, ale miej dystans i zanim sie od neigo odetniesz popros o rozmowe. Powiedz mu jasno ze szkoda Twojego i jego czasu i ze nie czujesz ze jestes dla niego kims waznym, a jedynie opcją i ze nieznosisz takiego pogrywania i jezeli on nie jest gotowy na zwiazek Z TOBĄ i nie jest w stanie zaczac zachowywac sie fair i sie o Ciebie starac to lepiej dac sobie spokoj. On jest jeszcze jedną nogą w tamtym związku, wiec postaw wszyskto na jedna karte. Bo ja widzisz, przez glupie nieporozumienie przez 3 tygodnie chodzilam jak mumia, smialismy sie z tego wczoraj, ze kazde sie unioslo honorem jak dzieciaki:) Nie wiem czy Ciebie, ale mnie pocieszalo zawsze zdanie: JEŚLI MASZ BYĆ Z NIM TO BĘDZIESZ

Bo mogłam, zapewne, mieć go dla siebie. Nieważne. Przepadło. Popluję sobie w brodę i jakoś wybrnę :O

Lat 20. Faceta mogę znaleźć, tylko jak sobie jakiegoś upatrzę to odrzucam innych. Takie błędne koło. Nie przesadzajmy z tym narzucaniem, bo napisałam do niego sama kilka razy, wcześniej on ciągle to robił, więc stwierdziłam, że ja też mogę. Jak mnie olewał to się nie odzywałam i tak np nie odzywaliśmy się dwa tygodnie. Zgadza się, podświadomie czuję, że może usłyszałabym coś innego. Ale tamtego pewnie bym nie chciała. Co było i nie jest nie pisze się w rejestr. Bardziej kręci go była. Byłam pocieszeniem na zbolałe serce. Akcja: zapominam

taka_jakas wrzuc na luz w końcu niedługo wakacje ;)

" Nie daj soba pomiatac facetowi ktory jest niedojzaly." ale z tego opisu nie wyglada zeby on byl niedojrzaly on po prostu nie jeste autorka zainteresowany tak jakby ona sobie tego zyczyla - a to roznica.. " Uwierz, ze to zaprocentuje, bo takie podchody gierki chce-niechce to wiesz.." nie zawsze jak facet jest niezainteresowany to n ic nie pomoze "i zanim sie od neigo odetniesz popros o rozmowe" hahah;-) " Powiedz mu jasno ze szkoda Twojego i jego czasu i ze nie czujesz ze jestes dla niego kims waznym, a jedynie opcją i ze nieznosisz takiego pogrywania i jezeli on nie jest gotowy na zwiazek Z TOBĄ i nie jest w stanie zaczac zachowywac sie fair i sie o Ciebie starac to lepiej dac sobie spoko" ale on juz to wszystko prawdopodobnie wie to po co sie powtarzac? 'Nie wiem czy Ciebie, ale mnie pocieszalo zawsze zdanie: JEŚLI MASZ BYĆ Z NIM TO BĘDZIESZ" ;-)) a jesli nie masz byc to nie bedziesz - ze dokoncze;p-))

Zapominanie najlepiej idzie gdy sie pousuwa wszystko wszystko:) Nie wchodz na fb by patrzec do kogo pisal, co itd. Poprostu go nie ma w zadnej dziedzinie zycia. Nie rozmawiaj o nim z nikim, wywal wszysko co Ci sie z nim kojarzy. Najlepiej dlugo przebywaj poza domem, nie sluchaj smetnych piosenek o milosci, nie pisz na tym forum o nim. Mnie jeszcze - moze to glupie, ale pomagało wyżywanie sie na karteczkach - z tego co pamietam głównie obelgi i bluzgi, taka karteczke wrzucalam do puszki i teraz ta puszka z milionem tych kartek stoi gleboko w szafie i kiedys tam zajze poczytac, ale teraz jeszcze nie czas:P

ROR - oj tam, czlowiek chce dobrze, a tu od razu.. Pisze szybko, fristajluje i chce dobrze a wychodzi jak zwykle:P To ja juz sie nie odzywam, mam zły dzien.