Podzielmy sie swoja wiedzą i doświadczeniem

Acha Ania pamiętaj kochana że sąd sądem a sprawiedliwość musi być po naszej stronie i w razie czego jakiego granata naszykuj ....bo jak se jeszcze o tym Twoim zabiegu wspomne to mnie krew zalewa ...walcz dziewczyno i powodzenia i mocno palce trzymać będę....sat

Acha Ania pamiętaj kochana że sąd sądem a sprawiedliwość musi być po naszej stronie i w razie czego jakiego granata naszykuj ....bo jak se jeszcze o tym Twoim zabiegu wspomne to mnie krew zalewa ...walcz dziewczyno i powodzenia i mocno palce trzymać będę....sat

Coś przeczuwam,że nada się zbroić,Sat tylko mimochodem rzuciła,,ale warto już zapasik szykować,i Anię w odpowiedniej eskorcie do Białego wyprawić,a jak będą ściemniać- to tylko rzucim hasło i robim najazd na wschodnie rubieże :D~!!!!!Oj tej ustawki "profesury" by nie przeżyły:P!!! Padam..pogoda u mnie jest dziwna,łepetynka pobolewa,w pracy sajgon,czekam,,piątku,,,Dobrej nocyiv

hejka ! u nas dzisiaj od południa deszcz pada ,jest +5 ...rano było nawet fajnie +16 ,z kosiarką biegałam po ogrodzie ,nawet spory kawał wykosiłam i ok.godz. 13 zaczęło mżyć ...deszczyk potrzebny był,susza okropna ,cieszymy się bardzo ,że pada ...bieganie z konewką dawało się we znaki ...codziennie rano poluję na ślimaki,te brązowe - ohydy :( wyżerają sałatę i rzodkiewkę w folii ,zbieram ich codziennie - dosyć ,dosyć ... kury zjadają chętnie ...ja już prawie wszystko mam posiane ,jeszcze tylko posadzę por,seler fasolę ,pomidory,ogórki,dynię bez łuskową i kabaczek ale ogórki ,dynię ,kabaczek i pomidory mam w domku na parapecie już ładne :) wysadzę je dopiero po 15 maja ...u nas jest odpust 1 maja ,będzie trochę ludziów w chałupie ,więc i przygotowań jest trochę ...wieczorem dzisiaj prasowałam ,to coś czego nie cierpię :( 08... zmykam ,do łazienki odmoknąć ...pozdrowionka i uściski dla Wszystkich :)

Ania to jak granata szukać gdzie na strychu albo w piwnicy?Nie możesz tak całkiem nie uzbrojona iść:) U mnie pięknie popadało - ale coś za coś zimno się zrobiło okrutnie,ale wolę już to, niż suszę i latanie z konewkami.Kukurydza u mnie już powoli na wierch wyłazi,działka gotowa do pikowania ali poczekam na ciepełko.Zosiu w zeszłym roku ogóraski puściły się po siatce ogrodzeniowe i te były najdłużej,jeszcze we wrześniu zbierałam:)czosnek zaraza też u mnie żółte końcówki ma:( spróbuję go ze 2 x w tygodniu biohumusem zasilić,może mu magneza brakuje?może mu złe miejsce wybrała,czort to wie:( Pozdrawiam kofane,udanego dnia życzę:)

U mnie pada,ziąb,i "wiaje" ,co do czosnku,dziewczyny to oglądałam kiedyś program ogrodniczy,i on lubi "azot i wodę"czyli ta susza może byc przyczyną,ale i mówili by zmieniać miejsce uprawy czosnku,i to najlepiej w sporym oddaleniu od "miejscówki" z roku zeszłego,ponadto ząbki czosnku przeznaczone do sadzenia powinny być zaprawione preparatami grzybo i owadobójczymi(choć jak jestem za eko-uprawami),tyle wiem na ten temat,ze mnie "ogrodniczka" taka sobie,widziałam prognozy na lato,i niestety piszą,że będzie chłodne i mokre:O,marna perspektywa,,, Pozdrawiam,miłego dniaiv

Jo młode:)popadało w nocy i z rana ostro...chwacić na razie...a zimno jak kurtka:)...wiater dmnie ostro...patrzym tylko coby mi dachu nie porwało...zadekowałam się w kuchni w piecku napaliłam i robiłam porządek z przepisami...tut karteczka tut zeszycik...wnerkurzyło mnie to i zawziełam się i popratałam wsio....Gosiu po 12 zyla bo 6tygodniówki wzieła ja...starejsze jeszcze droższe byli...a granata a jak mam we świątecznym ubraniu co je założe na komisję i jak mnie kto podskoczy to ...:P...najbardziej boje się konfrontacyji ze szpitalnym (wysłannikiem)adwokatem bo gadzina może być na moim przesłuchaniu...jak mnie kurna paragrafami zatnie to co ja???ino się granat ostanie:D...ale Wasze kciuki i moja odwaga kuracza i budzie oki:)spadam na blogi kulinarne czegoś poszukać nowego do warenia bo stary zarzuca że ja ino tylko zbieram przepisy a nie z nich gotuje...ma ten mój chłopina już sklerozę oj ma...wiecznie piekarnik w użyciu,new patelnie mi fundną za 60zyla to smażę w kółko..a on że ja nic konkretnego...to się zdenerwowkurzyłam i idę się doszlalać...jak zasunę daniem to popamięta że ho:)aniawszystkim...

Dziołszki mam do was pytanie,bo wy podobnie jak ja lubicie pracę w ogrodach,nie umiem pracować w rękawicach,stąd moje ręce są "gładkie"jak tarka,ma która tak?I jak sobie z tym radzicie?

Witam...ja na szybciora....ja też nie lubiłam pracowac w rękawiczkach ale jak ręce zapuściłam to nie ma mowy....gumowych nie trawię...to kupuje takie materiałowe że mają powlekane palce i w takich pracuję....strasznie skóra mi się niszczy....codziennie po myciu wieczornym kremuję ......tylko tak dbam....pozdrawiam wszystkie pozytywnie zakręcone kobietki...ania

Wstyd się przyznać:( ja też bez rękawic robię i ręce mam jak wyrobnik:( żeby je doprowadzić do ładu piorę w rękach,coby nabrały wyglądu ludzkich kończyn:( potem nacieram olejkiem rycynowym z sokiem cytrynowym ,jak się wchłonie to jeszcze krem rumiankowym.Buziaki kofane:)

A ja kupuję pudełko (100 sztuk) cienkich lateksowych rękawiczek.Używam w kuchni a do ogrodu zakładam podwójne.Dobre są bo nie ograniczają ruchów.I jeszcze mój patent.Przed założeniem obojętnie jakich rękawiczek do pracy pocieram paznokciami suchą kostkę mydła tak, żeby weszło pod paznokcie.Potem wystarczy umyć ręce i nie ma śladu brudu z którym zawsze miałam kłopot.Miłego weekendu miłym dziewczynom życzy podczytująca.

Widać ,że wiosna w pełni, chociaż ja musiałam wczoraj zmykać z balkonowcami i słusznie , rano było -3. Rękawiczki zawsze mam ....w kieszeni ale często zapominam założyć dlatego patent z mydłem wydaje mi się superowy -muszę wypróbować.Od siebie polecam krem Garniera czerwony, dla mnie rewelka .Czasem jest w promocji w Rossmanie, Biedronce. Jesienią czosnek wsadziłam na miejscu po fasoli i naprawdę jest ładny.Nie zaprawiam niczym ,bo "uszlachetniane " to ja mam w sklepie, swoje chcę mieć eko.Wg porad z tego topicu z fasolkami czekam do 8 maja:) Anieczko,nie słyszałam bummm więc chyba wszystko poszło ok? Ściskam wszystkie czarodziejki i dobre wróżki Off

Aniu nie daj się.Wierzą w Ciebie dasz radę. U nas wczoraj było bielutko taki przymrozek ,że hej. Kwiatki na poziomkach czarne - zmarznięte. A ten czosnek to nie wiem nowe miejsce podlewam,co prawda nie nawoziłam oprócz obornika ,ale w zeszłym roku zasadziłam kilka ząbków byle gdzie nie nawoziłam mało podlewałam i urósł super.Podlałam go nawozem w płynie do warzyw biopon, czytałam też że dobry jest mocznik rozpuszczony w wodzie ale nie wiem kompletnie w jakim stężeniu,albo to grzyb i trzeba pryskać na razie obserwuje i nawożę chociaż nie preferuje nawozów ,ale cóż szkodami mi tych 120 ząbków . Ciągle czekam na to ciepło ale u mnie to jak nie zimno to wieje i tak tego lata nie widać słabo to wszystko rośnie chociaż po tych deszczach trochę ruszyło.

Zrobiłam sobie leniwy poranek,na spokojnie śniadanko,kawusia...bez nerwówki,że muszę pędzić do job,,,i ja już się rozkręciłam,że coś bym robiła,,,to zaczęło padać,i się ochłodziło,to z młodą zaanektowałyśmy kuchnię,ona czarowała sałatkę a ja obiad,,, sałatkę fajną zrobiła,choć to wielkie święto-ona w kuchni "działająca" ,ale cały bajzel został do sprzątania dla mnie :P..a ma równie artystyczną duszę jak ja,i rozmach podobny :P-więc,,,szkoda gadać :O a ja barszczyk red +jajo,na drugie roladki z drobiu z szynką,serem ziołowym w sosie z warzyw(bo wsje doma się odchudzamy,,,niby :P),ziemniaczki i surówka z młodej pekińskiej-a ta wyszła "za/je/biaszcza"(+ogórek żywy,pomidor,kukurydza,cebulka,jabłko starte na grubych oczkach,przyprawa do sałatek prymat,i sos majo+ jogurt naturalny) dawno nie jadłam"pełnego" obiadu,ciepłego,na siedząco,a nie na jednej nodze,bo u mnie lifting kuchni i wszystko rozdłubane...miałam dłubać coś deko w ziemi,ale deszczowo,,,zimno,to kocyk i herbatka :) ja czasami w ogrodzie uzywam "wampirków" te rękawiczki-z jednej str podgumowane,lateksów nie trawię,albo biorę zniszczone zimowe,do cięcia krzewów,gałęzi,taszczenia donic,a czerwony garnier to mój hit,choć ostatnio w pracy koleżance podebrałam Ziaję z proteinami jedwabiu i prowitaminą B5-JEST THE BEST,i cena śmieszna,to ten:http://wizaz.pl/kosmetyki/produkt.php?produkt=62985 Pada,znów pada,,,,eh... Kocyk i odpoczywamiv Serdecznie pozdrawiam :)

A u mnie raz pada i zimno teraz słonko wylazło i dość ciepło - zaczął nam się fajnie maj!Musiałam na wszelki wypadek wiać na chatę z sadzonkami ogórków szklarniowych i arbuzów ,bo mizerniały w oczach:( posadziłam dziś szparagówkę i wysadziłam część sałaty,na jutro reszta ,bo pelagia doskwiera i kręgosłup trzeszczy od schylania:( jeszcze moszę prysnę na mszycę kalinę ,bo mszyce mocno ją oblazły:p pozdrawiam wsie kuliżanki i poprawy pogody i u Was życzę:)

Ofciu 5 maja we wtorek rozprawa nasłuchujcie:)dziś prawie całe warwo posiałam...ledwo siedzę tak nogi bolą...spadam zaraz myć się spać...ziemniory też posadzone 30 par..takie nawet nawet...damy radę...kofam i kolorowych snów....ania

We wtorek będziemy zwarte i gotowe,pasy startowe przygotowane a miotły zatankowane :P,dajesz Aniu znak,że coś kręcą i odpalamy rakiety,i bedziem kołować nad Białym,coby wiedzieli,że masz obstawę:) Miałam dziś o 3ej nad ranem telefon z Kongo :P:):D!A że nie wyciszyłam telefonu,to z głębokiego snu zerwałam się na równe nogi:O,nieznany nr,ja nieprzytomna,to już wyciszyłam i poszłam spać...dziś sprawdzam Kongo,na forum piszą,że dzwonią też z Czadu,Wybrzeża Kości Słoniowej...i najważniejsze,nie oddzwaniać,bo to są te nr co naciągają na duże kwoty,jak się oddzwoni,a nr wybierają losowo-miałam więc farta dziś,że to mnie obudzili,,,:O! Szaro,zimno,mokro,od razu przychodzi mi na myśl piosenka Kory https://youtu.be/3Skn4vxU9cA Miłego dniaiv

Witam...dziewczyny potrza mi wsparcia duchowego...zaczynam cykać..poczytałam o tych komisjach...o odszkodowaniach(500zł za śmierć lub 1zł za zakażenie)takie stawki daja szpitale jawnie śmiejąc się z poszkodowanych pacjentów....po nocach śnie juz przemowy...ja baba ze wsi kontra wyszczekany garniturowiec...nie mam szans...zjedzą mnie i nic nie zostawią...może testamenta chociaż za we wczasu napiszę?nie tak łatwo udowodnić zakażenie gronkowcem i rozstrój zdrowia...kurna jakbym z własnej woli na wczasach w sokółce leżała 3,5tygodnia:(...panika,strach..Henio dopadł,korzonki bolą(znowu)dobrze że warwo skończyłam...nakrzyczcie na mnie,postawcie do pionu:P...A A A A A A A...ratunku!!!cmokam ania

Dwa dni majówki mi prysły jak z bicza strzelił ....przeleciało szybko pod hasłem ,,goście'' i synuś przyjechał ...no to z tego szczęścia troche w kuchni posiedziałam ...skubańca już nie ma pół 3bita też poszło ...wczoraj grilowaliśmy ale zimno było niestety jednak sezon uważam za otwarty...Anuś Ty mi tu bez takich proszę !!! Mało żeś użyła bólu !? Mało!?Walcz dziewczyno bo Ci się nalezy a dzieciaki mało przeszły !?Wal prawde między oczy !!! Papiery masz ...chol..ra z tyle krzywdy i bólu !!! a ona się cyka !!! wyjde z siebie i obok stane!...nie daruj łobuzom złotówki !!! U nas to działaja tacy prawnicy i tym się właśnie zwjmują odszkodowaniami za blędy lek , zniszczone zdrowie i tak dalej ...im nie płacisz tylko dopiero jak wywalczą odszkodowanie to biorą jakieś kilka procent....my za to bez procentów mocno Ci kibicujemy Aniu ....nos do góry wierzę w Ciebie !!!....Rzeczywiście w te majówke jest 30 st tzn 10 w piątek 10 w sobote i jutro też moze będzie z 10 st...masakra a przymrozki a ja z foliami latam i hortensje przykrywam i odkrywam ...pokazał sie koperek i fasolka i groszek ....Ancia jak by co to dzwoń pospiesze z odwetem a humorek dziś mam taki że bez kija nie podchodż i chętnie kogoś ze skóry obedre i kudły powyrywam wrrrr bo te dni wrrrr takam złaaaa .....w piecu palić trzeba bo zimno piz.a jak na Grenlandii....i w tym radosnym nastroju pozdrawiam wsie latające i fruwające i miłej niedzielki kochane ....Ania?Ty wiesz co ? No!!!sat:-) :-) :-)

Brrrrrrrrrr Sat całe szczęście,że daleko mieszkasz bo się zaczęłam bać,kajś byś mnie ze skóry obdarła to co by zostało?Ty lepiej ten humor to na wtorek zostaw,kiedy to trza będzie Anię wspierać,jak który podskoczy to mu tam co nieco skrócimy:):)inne co nieco urwiemy i po czym innym skopiemy.Sat ma rację Aniu nie daj się,to oni powinni się cykać a nie Ty,tyfusy krzywdę wyrządzili i jeszcze czegoś chcą?Normalnie scyzoryk się w kieszeni otwiera:o U mnie wczoraj rano ziąb jak na Syberii,potem cóś tam trochi pocieplało,ale wieczorkiem i tak trza było w c.o. palić,dziś też tak nijak,ale wytrzymać się dało,to z robotą ogrodową mocno wyskoczyłam do przodu,powoli nie ma co robić,mogie do czyjegoś ogrodu na miotle się zgłosić:):):)Śpijcie kofane słodko:)

Pierwszy słoneczny dzień :D-dziś!Ogrodowo,nic nie dało się podziałać,u mnie ziąb,i było deszczowo,a wieczorami lata się z kocami,foliami,i czym się da by okrywać oleandry,i inne krzaczki,bo juz nikt nie ma siły tego taszczyć tam i nazad,zaczęłam tak liczyć,to tego ciepła w perspektywie za wiele nie mamy:O,jeśli w ogóle liźniemy lata,bo wszędzie złowieszczą,że będzie lato chłodne i deszczowe , wieczory i poranki jak u Margo,i aż nie chce się wierzyć ,ze to juz maj ,,bo pamiętam jak kilka lat tamu na koncert w maju wieczorową porą szłam w sukience i platformach z paseczkami ,tak było ciepło... teraz -najlepszy jest ciepły polar :D! Zaraz odpalam moją rakietę ,.i w teren łapać promyki słoneczne :) i karmić oczki zielenią i ferią barw wiosennych,,, Miłego dniaiv

Aniu,życzę powodzenia w wiadomej sprawie.Trzymam za Ciebie. Od ub.czwartku do dzisiejszego dnia włącznie byłam w małym mieście w Beskidzie Śląskim i codziennie obywały się wesela z całej Polski.Kilka karczm,hoteli i sal weselnych-same wesela,czy to czwartek,czy poniedziałek!W centrum śmiesznie to wyglądało,bo byli turyści i eleganccy goście weselni,którzy wyszli pospacerować. Trochę mnie to zaskoczyło,że tradycja weselna jest tak mocna i trudne czasy w jakich żyjemy w ogóle nie mają tu znaczenia. Pozdrawiam majowo i ciepło.A.

Witam...dzieki dziewczyny...to juz jutro,napisałam 3 strony podaniowe przemówienia taka ściaga coby faktów nie pogubić....nerw mnie trzyma,pewnie jutro będę resztką człowieka...ale z Wasza obstawą psychiczną dam radę...o 15 zero zero wysyłajcie fluidy..plissss...ania

Pooglądałam u Off foty,i od razu mnie " ścisnęło" z zazdrości oczywiście-dziś nawet jak chmury w moim mieście wieczorową porą "ułożyły" się jak panorama Tatr-to zamarłam-i już mnie tęsknota dopadła zupełna,,,,,, muszę wygospodarować "jakiś "czas i "szurnąć" w kierunku jakichkolwiek pagórków :),bo nie wytrzymie ! coś mi serducho kołacze,i dyńka nap***ala:O,pogoda ciągle się zmienia,wieczór był cudny,ciepły,a już pada ... Aniu jutro trzymam kciuki,nie ma co się denerwować,bo się pogubisz we wszystkim,spokojnie i rzeczowo sprawę przedstawić,to też przecież ludzie...Sciskam,pozdrawiam,dobrej nocy życzę iv

*na/pi/nda/la ,tam było napisane.

Jesteśmy z Tobą ...na pewno Ci się uda jak im pogadasz jak tu u nas masz wygraną w kieszeni.A jak coś będą plumkać to trzeba przejść do mniej konwencjonalnych środków. A tak na poważnie to wygrana jest możliwa znam gościa któremu wszczepili żółtaczkę i wygrał ale trochę to trwało.Ten sąd tak jakoś ludziom się źle kojarzy ,mam sprawę o dział spadku z kuzynem i jak wchodzę to jakoś pikawka szybciej bije chociaż nic nie zbroiłam .Ale ta sprawa dobrze mnie nie nastraja,bo on chce mnie wykolegować z tego spadku za przysłowiową złotówkę (dosłownie),bo myśli że na wsi to taki ciemnogród że wszystko można wmówić. Aniu jestem z Tobą

Jestem w białym...na razie serfuje po sieci u braciszka w pracy:)zero stresiku(chyba)pogoda zajefajna...śliczne słoneczko...aż się nie chce nigdzie iść....cmokam wsie kofafe dziewczyny...ania

Hej kofane kobietki - u mnie cósik chyba na burzę się zbiera,ciemno,buro i duszno,deszczyk by się przydała ale burza niekoniecznie :p sałaty wysadziłam,buraki też popikowane,musiała wsiać na nowo pietruszkę,bo tamtej ani widu ani słuchu:( Ania rzeknij kilka słów jak poszło?Tylko żeby to były optymistyczne wieści:) bardzo proszę:)Pozdrawiam i miłego wieczorka życzę:)

I jak?I co?Aniu daj "znaka".bo od wczoraj dyńki mi intensywnie pracuje :)! A. --->fajnie to musiało wyglądać,jak turyści się przechadzali w byle gaciach,traperach,a obok panie i panowie "odpacykowani" :).marzeniem wielu osób jest weselisko w górach,a skoro z założenia wesele ma się raz w życiu,to czemu tego marzenia nie zrealizować ?skoro koszty tak czy siak są straszne ... A. a jak z remontem?u mnie trwa lifting kuchni,powiem szczerze,jest zadyma,hol,korytarz,parapety pozastawiane wszystkim,wszystkiego się szuka,do lodówki robi się 10 kursów,nim cokolwiek się zgromadzi,żeby ugotować coś ...czekam końca,,,a kurz,pył swobodnie sobie lata,i migruje gdzie chce... Wstałam wcześnie,żeby sobie coś zmontować do pracy,zamarynowałam już piersi,w oliwie,czosnku,bazylii ,będzie sałatka z selerem naciowym i kukurydzą-bo pracuje długo,,,,,teraz :O Miałam plan na wyspanie się dzisiaj,ale koleżanka mnie dopadła nocą na pogaduszki,przy okazji prześledziłam wiadomości,i się okazało,że w Niemczech była trąba powietrzna,która zniszczyła jakieś miasteczko,wystraszyłam się,za gwałtowne te zmiany pogodowe,u mnie wczoraj upał,dziś też chyba będzie podobnie,a jak przyjdzie chłodny i deszczowy front,to może być zadyma,w tamtym roku koło Rzeszowa takie "cuś" się przetoczyło i zniszczyło całą miejscowość,,,, Młoda lata zaś ma praktyki,już sama widzi,ze są szpitale spoko,i oddziały ok,ale są i umieralnie,omija takie miejsca łukiem... Dobrego dnia pozdrawiam,iv

Ciepło pięknie a mnie coś dopadło wlazło i trzyma ...gardło boli , katar znowu masakryczny , czuje każdą kość a myślałam że ich nie mam bo żadnej nie widać jednak są i głowa też boli ...w niedziele komunia bratanicy a ja w rozsypce miałam po prezenty jechać a tu masz babo placek....Iv za to będziesz miała piękną nową kuchnię za to można troszku pocierpieć niewygody....nie mam siły pisać coś mną rzucać zaczyna i trząść brrr pa pa ...sat