Podzielmy sie swoja wiedzą i doświadczeniem

Hejka, mam genialny sposób na ochudzanie tyle że lodówki:) A tak serio to uznałam że kula to kształt doskonały i po co sie szarpać. U nas dośc dużo padało i chwasty szaleją a teraz właśnie ma byc zimna Zośka,dzisiaj było -2 przy gruncie. Ivciu może ty nie poprawiaj po fryzjerce , mówię z doświadczenia no chyba że chcesz potem robić za muzułmankę. Dobrze ,że Ania tylko motor testowała a nie np kombajn czy ciągnik. Ściskam mocno wszystkie Off

up

musiałam upnąc,bo Off nie widziałam,tak bidulka chyba na wiosnę nam się zeschła chyba :P? a w ogóle,ta kobieta,zawsze mnie wprawia w osłupienie,skąd tak wszystko wie:D,to coś jak moja relacja z Anią:P-ją za to dziwi skąd ja wiem:P! ależ i owszem,już wyglądam jak debil,ale będę twardo się upierała,że tak ma być,,i taki teraz jest "trynd" :D,za 2 tyg odrośnie to i owo, a że kula to doskonały kształt,wiem i ja :) .nie mniej chętnie bym się stała posiadaczką dłuższych kończyn ;)! zimne poranki,zimne wieczory,,dobrze ,ze w ciągu dnia słonecznie i ciepło,ściągnęły mnie koleżanki dziś do pracy "na cito" a było to zbędne,więc nim miałam zajęcie,skoczyłam na pobliski targ,ceny owoców i warzyw wyższe niż w drogich delikatesach :O, byłam w szoku,bo mieli już dość spore ogórki i cukinię -sadzonki,albo wręcz big sadzonki-3zeta /szt ,nie mniej przy takich zimnych nocach,to nawet nie ma sensu sadzić cokolwiek,bo i kwiatki trzeba kocami okrywać,oczy mi latały tu i tam,ale na nic się nie skusiłam Kolorowychiv

Witam...grunt to wszystkim wmówić że tak ma być i koniec:)no nie Ivuś:)umiem na 30stce i 60tce perfekto jeździć...nic nie nabroję ino tylko na wielkiego mtza nie wsiadam...za duży kaliber i życie(chyba)mi miłe..dzieci muszę odchować...żebym jakąś rysę choć poczyniła to byłabym death...kombajn mnie kusi:P...ale jak w romecie zapomniałam hamulca albo sprzęgła nacisnąć coby stanąc i tylko stodoła mnie zatrzymała...to zastanawiam się na jaki budynek kierowac ten kombajn coby zatrzymał się jakby mnie co zaćmiło?:P...tak więc pozostanę przy mniejszych traktorach,rowerze i piechatoju:)...prawka robić nie będę,panikara jestem..na razie pksy chodzą do sokółki,a jak mąż nie zechce podwieźć to tylko 15km..żaden problem...zajdzie się,zakupy zrobi,przyjdzie...u nas zimno na przemian z ciepłem..nie ma co jeszcze pielić bo dopiero wsio wyłazi...kwitna jabłonie i buby...nie chcę mrozu,chcę owoców potem...rok temu papierówki nie miałam:(przez ogrodniki...jak Was poczytam to lekczej mi na watrobie...mam zgryzot co nie miara,ale to nie na forum publiczne...zreszta każda ma jakiś bied czy problemik,nie ma to tamto gładko nigdzie...grunt to jakoś leźć przez te życie...ach ech...bigos gotuję wsio razem,wrzucam do gara co popadnie i gotuję 2 godziny z hakiem...a po co oddzielnie kapusty?nie kumam...co gosposia to przepis...cmokam i miłego dnia...ania

Ivuś nie przejmuj sie kochana ja se umbre czy ombre zrobiłam czy jakos tak i juz śmiało moge robic za muzułmanke a nawet taką burke z dziurami na oczy bom niestety kulka nie jest a raczej bryła ....co prawda krawcowa mi kiecke ostatnio mocno ciachła stwierdzajac że smiało mam jeszcze co pokazać ...i u gory tysz ciachła ....zrobiłam dzis ciacho z kremem i musem truskawkowym z zamrażarki i żeberka w miodzie z ziołami i leczo kombinowane ...młoda kapucha , papryka , pieczarki, cebulka, pomidory z zamrażarki, miesko i kielbacha i zioła ...Ania ja ci mowie siadaj na mietle ....ja tez jestem bez prawka i powiem że łatwiej by było gdybym miała...niestety ...bywa że mąż mi to czasem wypomni he he he ... Pogoda nie rozpieszcza niestety lodowaro i sucho ...kosy w pergoli dzis wyleciały z gniazdka...sat

Ivciu, namietnie lubię poprawiac po fryzjerze, ot i cała tajemnica mojej wiedzy:) Sat, skoro Ty codziennie robisz takie wyżerki to ja rozumiem doskonałośc kształtu:) Ja dzisiaj zrobiłam hurtowo uszek, grzyby suszone jeszcze miałam a smak na uszka mnie męczył od dawna. Dla mnie śniadania nie sa problemem, w zasadzie płatki owsiane z różnymi dodatkami i kawa, natomiast obiady żeby były smacznie szybko i bez wysiłku to dopiero sztuka;) Po co prawko skoro na miotle można bez i korki sie omija, kolizji brak a stłuczki rzadkością? Ściskam w pasie wiedzminki kofane Off

phi mnie Off w pasie nie uściśnie !!! nawet to z dnia na dzień lepiej wygląda-te moje poczynania fryzjerskie,dokupiłam rozjaśniacz Joanny,polecam,tanie i działa,robią się słoneczne refleksy,jest w spray'ju tylko smrodliwe "toto" Ja też więcej czasu kombinuję,co tu szybko upichcić,niż ostatnio pichcę :) dziś była pomidorówka,młode ziemniaczki z koperkiem,ugrillowałam na patelni kotlety ze schabu,i kukurydza z masełkiem Sat narobiła mi smaku na szczawiówkę ,ale nie mam kiedy wybrać się,by nazbierać szczawiu... dobrej nocyiv

hejka ! u nas nadal susza :( deszczu jak nie było ,tak nie ma ,biegam z polewaczką cały wieczór ,ręce do kolan powyciągane i kręgi bolą ,eeechch ... starość nie radość :) pomidory mam jeszcze w domu ,na oknach nie wysadzone ,czekam na ciepłe noce ...kabaczek i dynia bezłupionowa to już wąsy puszczają na parapecie :) a na ślimaki to kupiłam granulki takie niebieskie i posypałam,nie dawałam już rady zbierać ,zbierałam rano i wieczorem ,do obrzydzenia ,teraz mam spokój :) na nornice mąż kupił świece i walczymy ,inaczej wszystko zeżarłyby ...podobno teraz w piątek ma być przymrozek w całe Polsce :( w połowie maja przymrozek ,pogoda zwariowała :( 08 zmykam jestem padnięta ,jakby mnie ktoś przez wyżymaczkę przepuścił,ściskam Wszystkie z całych sił ,te kuliste i graniaste ,cmokaski ,paaa

Zosiu Nasza i inne Zosie podczytywaczki:)pomyślności...zdrówka...szczęścia...spełnienia marzeń....u nas 10 stopni,nie było przymrozku...ufff...miłego łikendu ania

Zapraszam na coś słodkiego i ewentualnie mocniejszego choć sama nie spożywam zapraszam serdecznie.Wszyscy zimna Zośka a mówiłam,że wcale nie zimna tylko czasem trochę chłodniejsza .Trzymajcie kciuki,dziś sprawa o podział spadku po dziadku i kuzyn chce mnie wysiudać z niego .

ok trzymamy kciuki :D!

wczoraj niby dzień był słoneczny,ale popołudniu chmurzyska zaciągnęły niebo,i koniec pogody,polało zdrowo,w Rzeszowie to podobno była niezła burza,ale wieczorem już był ziąb:O,wracając z pracy zmarzłam strasznie:(,a jeszcze trzeba było zaopatrzenie zrobić dla seniorki,czasami to już mam dość tych sklepów,rano biegiem zakupy robiłam do domu,i obiad-bo wszyscy domownicy "wybyli na cały dzień",ogarnęłam chałupę i z jęzorem na brodzie wpadłam do pracy,a biegiem wieczorem zaś..sklepy.. na szczęście tylko zmarzłam,bo potem i lać zdrowo zaczęło,,,u nas...o8 pada i pada,,,więc następnym razem nakieruję tą podniebną konewkę na Ciebie :D! na szczęście,dziś słonko,i może weekend nie będzie taki koszmarny jak zapowiadali... sprzedam Wam patent na opryszczkę,ostatnio też przemarzłam,to od razu ta dammm pół ust zaatakowała,ale że koleżanka stomatolożka dała mi taki balsamik ,cudowny na wszystko,a przedE wszystkim ...stosują to wszystkie gwiazdy hollywood ,no to czemu nie ja :D?!TAK pokaznej oprychy,tak bolącej,kwitnącej i gojącej się z 2 tyg to nie pamiętam kiedy miałam !po tym cudownym wynalazku tak wirus dostał kopa,a miało znieczulać,i nawilżać! teraz jak poczułam ,że zaczyna się coś zaś "kroić" ale żeby nie było nudno z drugiej strony ust,zastosowałam MÓJ WŁASNY SPOSÓB,troszkę soli odsypuję na spodeczek,i dawaj mokry paluch w tą sól i na miejsce zaatakowane przez wirusa!zależy jaki to etap,najlepiej zareagować od razu,bo ta sól,to tak potrafi "wyżerać" ale na drugi dzień rano,po małych pęcherzykach ani śladu,a dwa większe zamieniły się strupki,i po problemie! a nie mordownie się przez 2 tyg!!! powiedziałam wczoraj koleżance ,że chyba zwykła wazelina kosmetyczna jest lepsza niż ten hollywoodzki wynalazek :O ..a ona jak to doktorka,przeanalizowała działanie soli,i stwierdziła,ze wirus nie miał dogodnych warunków do rozmnażania się,sól "wyciąga" wodę... Chciałbym odpocząć w weekend,ale u mnie cały czas coś rozdłubane i się remontuje,pozdrawiam,przesyłam buzioleiv

mam te paskudne rude ślimaki na ogrodzie :O ..skąd "toto" się wzięło?chyba z zrzutów jakiś... już dzwoniłam do znajomego,on walczy z nimi brosem,więc zaraz pędzę do ogrodniczego,,,, teraz do kompletu potrzeba krecika i nornicy :P paaaiv

Hej wszystkim:) 100 lat,100 lat!!!!!Wszystkich marzeń spełnienie,zdrówka,szczęścia i uśmiechu na co dzień dla naszej Zosi Ivuś ja mogę Ci swoje norniczki i kreciczki odstąpić i to z dopłatą:),oprócz tego mszyczki na bobie i na czarnej porzeczce,mrówencje w tunelu foliowym,susza u nas to może pożycz trochę tej ulewy,bo na moich piaseczkach to 2 dni po opadach znów Sahara:( mam nadzieję,że już żadnych szaleństw przymrozkowych nie będzie,wszystko już na wierzchu,bób,fasola,ogórki,cukinie,kukurydza,bób itp.jakby nie daj co to dramat w ciapki normalnie:( no i pyry w polu:( Pozdrawiam,jak to Ania mawia Łykendu udanego i odpoczynku po pracowitym tygodniu:)

Zosieńkom zdrówka , kasy i pomyślności:)Szykować pojazdy,o północy lecim w gościnę:) Margo odstąpię deszcz gratis, ciągle polewa i polewa no i zimno. Ivciu, ja stosuję sodę oczyszczoną, Herpex tez mi pomaga, noszę go przy sobie i jak tylko zaczyna piec smaruję. Ściskam mocno Off

Zosi zdrowka dużo i wszelkiej pomyslnosci i słoneczka każdego dnia....deszcz każdy chetnie przyjme jak juz trawa wysycha ...masakra...i zimno . Dziś dzień spedzilam w domku i to pod kocykiem ząb wyrwałam jednak dent znieczulił super tylko dyńka nap***ala cały dzien że nawet zapomniałam o wszystkim wtulona w bety....jutro jadu po sadzonki kwiatuszkow jako ze po ogrodnikach juz to zaczynam sadzić....łojjjjj ale boli

Zosi zdrowka dużo i wszelkiej pomyslnosci i słoneczka każdego dnia....deszcz każdy chetnie przyjme jak juz trawa wysycha ...masakra...i zimno . Dziś dzień spedzilam w domku i to pod kocykiem ząb wyrwałam jednak dent znieczulił super tylko dyńka nap***ala cały dzien że nawet zapomniałam o wszystkim wtulona w bety....jutro jadu po sadzonki kwiatuszkow jako ze po ogrodnikach juz to zaczynam sadzić....łojjjjj ale boli

To byłam ja sat

Zosieńko,zdrówka,miłości i wszystkiego co szczęściem się zwie :) na brązowe ślimaki, tylko granulki ...zbierałam i końca nie było ,teraz granulki dają radę :) trzymam kciuki ...jak poszło w sądzie ???ale jestem dzisiaj styrana ,jakby mnie czołg przejechał ...wszystko mnie boli ,jak stareńką babuleńkę ;) chałupę ogarnęłam,ciasto upiekłam,jeszcze bułkę z dynią ,trawę kosiłam ,farsz do krokietów zrobiłam ...kiedyś jeszcze zamontuję sobie miotłę z tyłu ,będzie nawet pozamiatane :) 08 pozdrawiam Wszystkie pracusie ...

Imieniny - dzień radosny, Zapach kwiatów, zapach wiosny, Wszyscy złożyć chcą życzenia Zdrowia, szczęścia, powodzenia. Niech Ci słońce zawsze świeci, Niechaj czas radośnie leci! Te życzenia, choć z daleka, Płyną jak wzburzona rzeka I choć skromnie ułożone, Są dla Ciebie przeznaczone iv

Off każdy ma swoje sposoby,jak kiedyś nosiłam sonol,taki płyn przy opryszczce,a koleżanka doktorka namawia mnie na kurację heviranem,uodparnia podobno na ten wirus przebrzydły,jej mąż też ma swój sposób-mówi,że jemu pomaga whiskey :P! Gosiu,ja wiem ,ze masz cudownie dobre serduszko i wsjo byś oddała :) ale nie mogę Twoich "ulubieńców" narażać na tak daleką podróż ,poza tym kogo byś ścigała cały Boży dzionek :P? ..O8...u Ciebie to chyba coś do wody dorzucają:),jakies wspomagacze;)..można by na tym niezły interes ubić ,tylko zainwestować w linie do butelkowania ;) zmykam spać,i mam plan oszczędnościowy na jutro,znaczy nie będę goniła,i nadganiała,,,tygodnia.. a tak w ogóle,,,to te zimnowate wieczory są straszne Dobranociv

Dziś byłam na bazarku,w miejscowości oddalonej od mojej o 8 km i dowiedziałam się,że u nich zeszłej nocy spory przymrozek był,w każdym razie nieźle ogródki przetrzebił,szczęściem nas ominął,na wszelki wypadek wsio delikatne agrowłókniną poprzykrywałam.. Ivuś fakt żem szczera i lubię się dzielić,dla mnie z przesyłką moich dzikich lokatorów żaden problem,tak na nie jestem wściekła,że celny kopniaczek i już są u Ciebie:):) 08 zakupiłam ten proszek na ślimory,zaraz im zapodam:)Miłego wieczoru,dobrej nocy i buziole zasyłam:):)

Cały dzień biegiem a i tak placka już nie zdążyłam spiec ...ktora ma to sie wprosze....sadziłam , sadziłam , sadziłam i podlewałam , podlewałam , podlewałam ...wody w studni brakło przeszłam na wodociągową ....mąż straszy że mi w przyszłym roku wszedzie trawe zasieje niedobry ....u mnie ślimakow nie ma i nie życze sobie żadnych dostaw i przesyłek.....sucho strasznie nawet trawa podsycha .....mam ochotke na szarlotke z lodami waniliowymi....ide pod prysznic bo za chwile zostane w tym fotelu do rana annasapiezynska miłej niedzielki życze wsiem podeślijcie troche deszczu pa pa sat

Co za piorun czy chochlik?sat

ja mogiem podesłać ,coś dziwnego upiekłam,ale pól nie ma,miało być szybko,a walczyłam z tym sporo czasu,a nieistotne,lepiej się trzymać swoich przepisów,,,goniłam cały dzień,ale cały plan wykonałam,potem już się musiałam "odgruzować" ,żebym mogła się pokazać między ludźmi,i tknąć kultury wyższej :),wspaniale było,uwielbiam nasz muzeum nocą,pięknie oświetlone,i wokół kwitnące kasztanowce :),to nie był koncert a ciekawy spektakl właściwie,i tknięty nowoczesnością i przeszłością,i było dynamicznie ,i nostalgicznie ,ogólnie fajna strawa dla duszy,tylko,,,zmarzłam okrutnie ,wskakuję do łóżka i Wszystkim pięknych snów życzęiv p.s Gosiu od razu widać,ześ dobra dusza,tak Cię wszelkie zwierzątka kochają,i lubią się u Ciebie stołować,nie mogę tej sielanki przerywać :P

Dzięki wszystkim za życzenia. U mnie jakoś ślimaków brak,ale za to mam pełno mróweczek.Niech je szlak trafi łażą wszędzie i co z nimi zrobić? Warzywo już opieliłam,zawsze na każdej grządce sieje kilka rzodkiewek i mogę wcześniej pielić.Pomidory już się duszą w tym inspekcie bo dorosły do szyby na górze i co dalej do gruntu się boję . Deszczu proszę... coś u mnie kropi ale to jakiś mini kapuśniaczek,a wszędzie sucho. Miłej niedzieli,gdzie nasza ania ?

Jestem jestem....ino robotałam we sobotę...rano sokółka i szybkie zakupy z dziećmi bo koszule galowe na cito potrzebne były i buty na dyskotekę córce...potem na szybko obiad,nowość udka kurczaka w sosie ketchupowo-majonezowym a zaraz płot rozebraliśmy stare sztachety i pociągneliśmy siatką i już kukurydza,osypka,po krowy i kolacja...szybko myju i padła na pysia...a dziś niedziele..krowy już zagnane tera obiad na szybko bo mam różaniec w rodzinie i znowu dnia nie będzie...także pozdrawiam i ściskam A3:)mało rośnie warzywo bo zimno...

To już nikt deszczu nie ma?Zostaje Off,ponoć ma go w nadmiarze,Ofciu kopsnij kilkaset literków na mój ogród,kilkaset na ziemniory w polu,w nocy trochę poudawało,że pada i dalej sucho,ogórki istna nędza,chyba trza będzie dosiewać,pomidory tyż jeszcze w inspekcie,tylko te co na zewnątrz planuję posadzić,w foliaku nawet sobie radzą.Dziś u mnie zimno chyba od Ivci przywędrowało i wieje paskudnie,w c.o. palę i w domku siedzę grzecznie:)Pozdrawiam :)

Już 2 dni nie padało, wczoraj słonecznie ciepło, dzisiaj lodowato.Na razie nie widac ślimaków, może im w dupcie zimno? Chwasty natomiast mają się dobrze.Ogórki, dynie dopiero wysiane, natomiast rzodkiewki już chrupię. Pomidory też czekają lepszych temperatur. Dzisiaj tez odpoczywam w domciu, czyszczę lodówkę i insze zapasy, to tak w ramach dbania o linię.Czytam o naszych prezydentach in spe i płakać mi się chce..... Przez okno widzę Tatry zamglone,podobno to oznacza ładną pogodę, oby. Postanowilim z małżem kupić rowery i zadbac o kondycję, tyle ścieżek rowerowych wkoło ,że żal nie skorzystać:) Fajnego tygodnia życzę :dla Iv i Ani ciepłego ,dla Margo deszczowego , reszta wg uznania a dla mnie bez żółtego pyłku:)Off

u mnie podobnie jak u Off,Gosia wspomina o dosiewaniu,a tu dopiero można mieć plany,choć ...nadal zminowato.. niedzielę miałam w ruchu... obskoczyłam cmentarze(lada chwila Dzień Matki,moja przyjaciółka jest daleko stąd,więc ja zaglądam na grób jej mamy:(...) pogoda w kratkę,w słońcu było jako-tako,ale wieczorem już ziąb... cieszę się Off,że będziesz szlifowała formę:),może kiedyś się złoży tak,że pofijakrujemy "together ",choć jak ostatnio się okazało,wcale nie mam super formy,jeżdżąc praktycznie codziennie:O,a na dłuższym dystansie prawie wymiękłam:P,ale ja nie dam rady?:)! dobranociv