Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość marti86

Chłopak mnie oszukał Potrzebuję porady - ważne!

Polecane posty

Gość marti86

Witam! Jestem z chłopakiem 2 lata. Od sylwestra jestem zaręczona. W sierpniu już ślub tego roku i nie wiem co robić czy go odwołać czy nie. Otóż dowiedziałam się przez przypadek, że 2 tygodnie przed zaręczynami on spotkał się z inną. Zobaczyłam przez przypadek jego smsy tam pisał, że ma ochotę ja pocałować itd Mieszkamy razem poszłam z tym telefonem do niego wszystkiego się wyparł. Tłumaczył mi, że to kolega. A ja miałam podejrzenia. Charakter pisma jak moj narzeczony pisze wydało mi się dziwne. I zadzwoniłam do tej dziewczyny. Powiedziała mi że proponował jej sex i ze dała du mu kosza. Wiem, ze ostatni raz napisał do niej 31 grudnia 2010r a kilka godzin pozniej mi sie oswiadczył. On twierdzi ze on to skonczyl do niczego nie doszlo bo on nie chcial. Chciał tylko z kims pogadac a bał mi sie powiedziec i dlatego mnie okłamał, bo bał się mojej reakcji. Nie wiem czy mowi prawde. A najbardziej mnie wkurza ze spotkał sie z nia a mi robil sceny zazdrosci ze sie stroje itp Poradzcie coś bo juz nie wiem co myslec. On mowi i prosi twierdzi ze nie chce mnie stracic ze zaluje tego bardzo. Mam nadzieje ze to on mowi prawde a ona sie msci. Potrzebuje porady kto moze na to spojrzec trzezwo z boku. Z góy dzieki za komentarze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Daisyy
pewnie, że odwołać. jak już teraz tak odwala to co to dopiero będzie po ślubie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sucofina..
Ale drań.. :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hgddh
Ja bym slub odwołała..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość odpowiem też ........
nie poradzę Ci czy masz z nim zerwać czy nie .....ale czy można podejmować tak ważną decyzję jaką jest małżeństwo jeśli się nie ufa tak do końca tej drugiej stronie ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość grrrrrrrrrm
dziewczyno, nie marnuj zycia na dupka, nie krzywdz siebie-skoro nawet przed slubem kombinowal to po slubie, kiedy jest pod gorke, murowane skoki w bok, nie wierz mu, juz cie oklamal raz, raz o ktorym wiesz,a dodatkowo zbyt inteligentny to on nie jest jak go zlapalas na klamstwie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
twoj przyszly maz kombinuje za twoimi plecami;-)) nic mnie tak nie rozwalilo jak to ze nawiazal kontakt z jakas laska - pisal/dzwonil/nawet sie spotkal - i mowi ze "niczego nie chcial" - to dlaczego nie nawiazal w ten sam sposob kontaktu z sasiadem-emrytem od ktorego tez nic nie chce?;-))))))))) ale chcesz to zostan jego zona to twoj wybor w koncu;-))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sucofina..
Może z sąsiadem emerytem też pisuje codziennie.. :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marti86
Tylko nie wiem kto mówi prawde. On twierdzi ze sie z nia spotkal na kawe zeby pogadac ze to ona do niego napisala. I ze jej sexu nie proponowal ze wogole nie jest w jej typie i ze to on to skonczyl a ona sie msci. A ta dziewczyna dziwnie zareagowala jak sie przedtsawilam i powiedzialam ze jestem narzeczona. Nic mi nie mowil bo bal sie mej reakcji. Mam juz sukienke kupiona zaproszenia rozdane wstyd taki przed rodzina. Naprawde nie wiem co robic :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sucofina..
marti86 - powinnaś dziewczynie podziękować.. :P Nie dała mu dupy i dlatego Ci się oświadczył .. :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no to pięknie.Teraz Ci przyprawia poroża a za 4 miesiące miedzy blokami się nie zmieścisz przez te rogi.Pamietaj:jak kobieta ma wątpliwości TO MA ZAWSZE RAZCJĘ!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
znowu sie zaczyna;-) to usprawiedliwianie faceta;-)) niby nic a jednak.. mniejsza o to co ona mowi prawde/czy nieprawde - ty lepiej sie interesuj tym co on mowi a raczej robi;-) pisal z jakas dziewucha - szczerze watpie zeby to ona zaczela aleoki, nawet jesli, to nie zmienia to faktu ze to ON z nia korespondowal a nawet randkowal nie dziwie mu sie ze sie bal ci powiedziec;-))) tez bym sie bala reakcji mojego partnera jakbym mu miala powiedziec ze probowalam sie z innym przespac - ino mi nie wyszlo;-)) " Tylko nie wiem kto mówi prawde. On twierdzi ze sie z nia spotkal na kawe zeby pogadac ze to ona do niego napisala. I ze jej sexu nie proponowal ze wogole nie jest w jej typie i ze to on to skonczyl a ona sie msci." jelsi mowi ze to "skonczyl" to znaczy ze tez to mialo poczatek a wiec sie zdarzylo;-) "A ta dziewczyna dziwnie zareagowala jak sie przedtsawilam i powiedzialam ze jestem narzeczona. " no tez bym miala dziwna mina jakby koles z ktorym flirtowalam/randkowalam - zgrywal przezde mna buchaja a po cichu urabial druga panne na narzeczona;-)) pytasz co robic - ale ty nie chcesz porady ty chcesz potwierdzenia "ze moze nie jest tak jak mysliesz..." a jest dokladnie taka jak myslisz - wyjdz za niego a gwarantuje ci ze sytaucja bedzie sie regularnie powtarzac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marti86
taaaa ale czemu nie bierzecie pod uwage ze ta dziewczyna moze sie mscic i klamac? Wiem ze raz dał jej kosza a to miał byc drugi raz .. Ja jakos dziewczynie nie wierze, ale swojemu tez nie. Ja przed zareczynami tez spotkalam sie z chlopakiem i tez oklamalam mego faceta i mysle ze mogl to zrobic by sie odegrac. No ale pewnosci nie mam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Niestety z moich obserwacji socjologicznych wynika, że jak wiele znaków na niebie i ziemi wskazuje, że kobieta jest zdradzana, a jej facet się tego wypiera, to znaczy, że po prostu kłamie, a sytuacja jest tym, na co wygląda. Jakoś uczciwym facetom nie przytrafiają się co chwila historie rodem z telenoweli, ze ktoś perfidnie się mści bądź chce zniszczyć jego związek i wmawia jego kobiecie, że on ją zdradza. Za to Ci zdradzający co chwilę muszą się z czegoś tłumaczyć, a co śmieszniejsze, niektóre laski potrafią uwierzyć dosłownie w każdą ściemę. Trudno, że rodzina sobie coś tam pomyśli, ale to nie jest w tej chwili najistotniejsze, nieprawdaż? Lepiej żeby sobie teraz "coś pomyślała" niż przy rozwodzie po jego licznych zdradach. Odwołaj ślub albo chociaż przełóż na czas nieokreślony i zobacz, jak on się będzie zachowywał. Jeśli znowu jakimś nieszczęśliwym przypadkiem dojdzie do podobnych sytuacji, w których oczywiście on niczego nie chciał i to nie jego wina, i wcale Cię nie zdradził, to już będziesz wiedziała, o co chodzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"marti86 taaaa ale czemu nie bierzecie pod uwage ze ta dziewczyna moze sie mscic i klamac? " a czemu ty nie czytasz dokladnie? ja zakldama ze moze ona sie msci/klamie i w ogole "zla kobieta jest" co nie zmienia faktu ze twoj chlopiec kombinuje za twoimi plecami "Ja przed zareczynami tez spotkalam sie z chlopakiem i tez oklamalam mego faceta i mysle ze mogl to zrobic by sie odegra" mysle ze pasujecie do siebie;-))))) powinnas wyjsc za niego za maz!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość elazyna
to po ch..j zakladasz topic i prosisz o rade , jak sama go usprawiedliwiasz i bronisz...i tak za niego wyjdziesz, bo przeciez "wstyd przed rodzina" bedzie tak nagle zerwac....po ch...j takie tematy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Trudno, że rodzina sobie coś tam pomyśli, ale to nie jest w tej chwili najistotniejsze, nieprawdaż? " lula - obawiam ze dla autorki slub /bycie narzecozna jest najwazniejsze wlasnie;/ swiadczy o tym chociazby zdanie w ktorym napisala ze jest narzeczona to dzieczyna (tamta) dziwnie zareagowala - tak jakby bycie narzeczona znaczylo cos wiecej - zwlszcza ze spotykaly sie z tym samym facetem;-)) z drugiej strony zawsze mnie zastanawia jak sie naprawde czuja takie "narzeczone" co to koncza jako natrety wydzwaniajac do nie-kochanek swoich przyszlych mezow?;-)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kobiety maja taki zmysł że od razu wyczuwają że coś jest nie tak i właśnie to pierwsze odczucie jest prawdą później tylko usprawiedliwiają żeby nie wyszło że facet coś kombinuje bo to wstyd przed innymi że zdradza skoro macie wziąć ślub to przepraszam gdzie zaufanie nigdzie skoro mówisz że bał ci się powiedzieć jak można bać sie powiedzieć że idzie się spotkać z koleżanką ano tak że to nie tylko koleżanka znam pełno takich chłopaków i zawsze kiedy ta potencjalna kochanka informuje zdradzaną to nie wiem dlaczego zamiast po cichu sprawdzić dziewczyny od razu lecą z tym do faceta który co ma zrobić przyznać się pewnie że nie najlepiej powiedzieć że tamta się mści ale po co ma się mścić??? co jej to da??? nie ona się nie mści ona lojalnie uprzedza a ty niepotrzebnie powiedziałaś facetowi że wiesz bo tak to byś go sprawdziła po cichu teraz to już pewnie za niego wyjdziesz bo ci wstyd odwołać ślubu i za rok odkryjesz zdrade ale wstyd ci będzie brać rozwód więc tak będziesz sobie żyła w małych trójkątach i nieporozumieniach i wiecznie już będziesz sprawdzała telefon i poczte czy czasem on coś nie kombinuje a no i oczywiście na pewno będziesz wesołą panną młodą na ślubie wciąż się zastanawiając czy oby na pewno mnie nie zdradza. i żyli długo i szczęśliwie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marti86
Tak tylko do zadnej zdrady nie doszło bo ta dziewczyna dała mu kosza. A jak poruszam ten temat zeby powiedział prawde mi do konca to sie bardzo denerwuje. Gdyby był taki niewinny to chyba by sie tak nie zachowywał. Nie wiem ale chyba go nigdy nie zrozumiem. Ona dała mu kosza to postanowił sie mi oswiadczyc to obrzydliwe. Chyba nie mam złudzen bo wiem jak sie oglada za innymi mnie poniza robi sceny zazdrosci i nawet u kolezanki nie moge nocowac. Nie wiem jak ja moglam myslec nawet o slubie z nim. To koniec. Tyle czasu zmarnowalam ale łatwiej mi bedzie zapomniec. Tymbardziej ze przede mna mial romans z mezatka. Wiec nie powinnam miec wogle watpliwosci. Wszystko przeanalizowalam i wniosek jest jeden nie ma co tego ciagnac. Dobrze ze teraz a nie po slubie. Dam rade. Mam nadzieje ze poznam w koncu tego jedynego. Chociaz ciezko bedzie mi znow zaufac. Dzieki wkoncu do mnie to dotarło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość liliaimanilia
Marti86 wlasnie jestem w podobnej sytuacji tyle ze dzieciak ktory ma 30 lat na karku był do tego stopnia perfidny ze do ostatniego momentu wmawial mi ze mnie kocha. Moze nakresle sytuacje w ktorej ja sie znalazla i nie zycze najgorszemu wrogowi zeby znalaz sie w takiej sytuacji! bylam z facetem "dojrzałym" taki niby wielce zakochany we mnie byl milosc za kazdym razem mi wyznawal kiedy rozmawialismy nie zaleznie czy przez fon czy w cztery oczy. Po paru miesiacach zauwazylam ze czesto chodzi obok do sklepu, w ktorym pracuja same dziewczyny i najpierw z nim o tym rozmawialam zeby przestal to robic, ale on swoje wiec rozwinela sie afera w pewien dzien z tego powodu. Wiedzialam ze cos jest na rzeczy, nie mialam tylko dowodow. Rozmawiajac z nim o tym powiedzialam mu ze jesli kogos ma ma mnie zostawic w spokoju. Twierdzil ze kocha i nikogo nie ma.Ku mojemu wielkiemu zaskoczeniu delikwent wydzwanial do mnie, ale ja spalam i odebralam z musu za ktoryms razem, wtedy to oznajmil mi ze mam podniesc rolete. Podnoszac ja ujzalam jedo stojacego pod moim oknem, oczywiscie zal mi sie go zrobilo bo bylo zimno bardzo wpuscilam go do domu i jak sie okazalo sterczal tam z pol godziny najpierw pukal w okno ale kiedy spalam nie slyszalam tego i dlatego wydzwanial, zaczol mnie przepraszac. Wybaczylam bo mowie widac ze zalezy. od tego momentu bylo ok, swieta spedzone z naszymi rodzinami i wgl zaproponowal mi wspolne zamieszkanie ale powiedzialam mu ze musze to przemyslec. Nie caly miesiac potem nastepna afera wybuchla w dzien sylwestra. dowiedzialam sie ze kilkakrotnie jezdzil do innego sklepu gdzie pracowala jego kochanka była z ktora zerwal przedemna (mezatka, 1 dziecko) wiec kiedy przyszedl do mniejsca w ktorym pracuje powiedzialam mu ze ma spadac nie chce go widziec wogole i nie chce mniec z nim nic wspolnego (twierdzil ze nie ma z nia kontaktu). Sylwestra spedzilam bardzo fajnie w gronie znajomych, poznalam ciekawe osoby i pieknis dowiedzial sie o tym. Pisal do mnie. Kiedy emocje opadly myslalam ze jakos moze uda sie to odbudowac, bo kochalam i wierzylam w jego milosc pomimo wszystko. nawet z tego wszystkiego poryczlam sie przy nim i powiedzialam ze jest debilem ale mimo tego go kocham wtedy stwierdzil ze on nie jest gotowy na zwiazek. uuj bardzo cierpialam, ale mowie na to trzeba czasu. i tak do ostatniego piątku, mialam wiare w to ze jeszcze sie zejdziemy kiedy to dowiedzialam sie ze frajer ma kogos innego, a co najlepsze to dziewczyna ekspedientka ze sklepu obok ( starsza od niego z 2 dzieci, mezatka maz funkcjonariusz w sluzbach porzadkowych) zaczol sie z nia spotykac jeszcze bedac ze mna ok pierszej afery kiedy to stal pod moim oknem. Teraz dowiedzialam sie ze dziewucha ma sie do niego wprowadzic po swietach razem z dziecmi bo rozstala sie z mezem z jego powodu bo sie o wszystkim dowiedzial. On chodzi uchachany ze sie wprowadza wraz z dziecmi (bo on prawdopodobie wlasnych nie moze miec) osoba postronna pytala mu sie jak sobie to wszystko wyobraza sytuacje z dziecmi przeciez sa male i tez cierpia. Frajer stwierdzil ze sie przyzwyczaja, ale chyba nie zdaje sobie sprawy ze dziecko to nie mebel nie ustawi sie w kacie i powie stoj. nawet nie ma nic przygotowane do nich ani lozek ani biorka nic stwierdzil ze na wszystko przyjdzie czas i pomalu sie zrobi. Jego mama jest na niego w****. Mnie to cholernie zabolalo bo frajer do ost momentu twierdzil ze kocha i nikogo nie ma a tu takie cos po niecalych 2 miesiacach od zerwania sie dowiaduje. jestem rozwalona jego postawa, jeszcze go widuje przychodzi sobie jak by nigdy nic i zagaduje do mnie, patrzy sie na mnie, obserwuje...wrrr... mialam juz ochote zrownac go z ziemia i wyj*** mu ale powstrzymuje mnie nawet od tego mysl ze on moze odczuc satysfakcje z tego tytułu. Nie wiem co robic...nie moge patrzec na ten falszywy ry... . szkoda mi tej dziewczyny bo nie wie w co sie wpakowala, on teraz jest nia zauroczony a potem... dzieci to nie zabawki...a rodzina to odpowiedzialnas ktorej jemu zdecydowanie brakuje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Heniu
"milosc za kazdym razem mi wyznawal" - ta, typowy żigolak. A laski wniebowzięte, bo spotkały "tego jedynego" :) Niektórzy są tak prymitywni, że wciąż te same teksty od lat nawet do tych samych lasek, bo nie pamiętają, która kosza dała :) Co widzę laskę wpatrzoną w jakiegoś boskiego żigolo to mam ochotę ją walnąć, by zaczęła patrzeć na życie bardziej realnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Heniu
Kiedyś byłem nawet bardzo dobry w prawieniu tych bzdurnych komplementów a laski rwało się tuzinami ale dziś mnie to już nawet nie nudzi czy drażni, tylko wręcz brzydzi. Ile tak można?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mimijw
o kurde, ja bym nie zaufala, a po slubie znudzisz mu sie, bedzie ciaza, obowiazki dnia codziennego i poleci do inej,za huja wafla bym nie zaufala, ale dran

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
witam!! ze swoim chłopakiem byłam 3,5 roku pierwsze dwa lata były cudowne liczyliśmy się tylko my!!! postanowiliśmy zamieszkać razem. ja zaczęłam studia on pracował nasze szczęśliwe życie przestało być takie idealne nasze drogi przestały się schodzić każdy zaczął spotykać się ze swoimi znajomymi pomieszało nam się w głowach!!! święta BN spędziliśmy już oddzielnie sylwestra też po powrocie do naszego mieszkania postanowiliśmy wszystko naprawić staraliśmy się przez 2 dni aż pewnego dnia przeczytałam jego rozmowę z koleżanką z pracy wtedy już byłam pewna ze to nie jest tylko koleżanka. Ale chciałam uratować nasz związek. Zamówiłam rytual na http://urokmilosny24.pl i czekałam spokojnie na efekty. Po miesiącu on powrócił przepraszając i prosząc o przebaczenie. Dziś znowu jest jak na początku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mi w odzyskaniu faceta pomógł Mahasiah z http://magia-anielska.pl , raczej nie ogłasza się on po forach aby zazdrośnicy nie zepsuli mu opinii. Chcę go jednak pochwalić żebyście wiedzieli, że są jeszcze tacy co umieją wykonać prawdziwy rytuał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×