Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Brendy White

Czy nie uważacie, że niepotrzebnie to roztrząsali?

Polecane posty

Gość Brendy White

Otóż fakt faktem opuściłam dosyć dużo godzin w szkole, bo aż 256, ale to z różnych powodów np. depresyjnych, problemy z emocjami, takie tam niby nie ważne rzeczy, i wszystkie mam usprawiedliwione. A więc pewnego dnia moi rodzice stwierdzili, że sobie ze mną nie radzą i trzeba pójść do wychowawcy, a potem do dyrektora. No i więc nikt na mnie nie zwracał większej uwagi, puki oni nie zaczęli. No dyrek dzwoni do nich z każdym gównem i nauczyciele mnie traktują z sarkazmem i jak jakiegoś niedorozwoja bo, a kto wie co rodzice im nagadali. A w mojej klasie jest również jeszcze jedna, a nawet dwie laski, które frekwencją mi dorównują i je wszyscy traktują normalnie. Czy uważacie, że rodzice postąpili dobrze?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dobrze. widac ze sie Toba interesuja, a Ciebie nie powinno obchodzic ile osob ma podobna frekwencje tylko skupic sie na swojej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pasa i lac cie dziecko
tyle w temacie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Brendy White
Dobrze, że się mną interesują. Ale chodzi mi o to, że jeżeli miałam problemy ze sobą, ze nie mogłam wstać z łóżka, z nerwów mi było słabo - perfidne objawy depresyjne, to chociaż mogli to załatwić w delikatniejszy sposób i postarać się, żeby nauczyciele się niczego nie dowiedzieli i nie traktowali mnie jak bym była ułomna, bo to jeszcze bardziej dobija. A zwłaszcza, że po takiej długiej nieobecnośći trudno się wraca do szkoły bo jest stres, że zapytają, że wpadnie jedynka. Jeszcze problemy jako takie z porozumieniem z ludźmi ze szkoły. Niby błahe problemy dla was, ale dla mnie są na prawdę trudne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do pasa i lac itd wez zachoruj
na cos powaznego gnoju psychopatyczny, nienawidze takich jak ty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Brendy White
To jak uważacie? Powinnam z nimi pogadać o tym?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
miałam identycznie... 5 razy wracałam do szkoły, ale już wieczorówek i nie potrafiłam... w podstawówce jeszcze nie było tak źle, w gimnazjum jeszcze znośnie ale liceum... porażka!! chodziłam do 4 róznych aż w końcu 3 miesiące przed maturą zrezygnowałam bo było to ponad moje siły... chociaż z nauką nigdy nie miałam problemów... wiesz co? zazdroszczę Ci! mną nikt się nie zainteresował w tamtym okresie... nie poszła znowu? trudno. fakt że każdy bał się mnie przeciwstawić... ale kurwa miałam problem! w końcu coś było nie tak że nie mogłam chodzić do tej szkoły... w końcu (wtedy jeszcze) narzeczony, po kolejnej rezygnacji ze szkoły (już wieczorowej) zaprowadził mnie do terapeuty i ... już się nie boję! żałuję że wcześniej tego nie zrobiłam bo teraz muszę nadrabiać czas, który zmarnowałam plus dorosłe obowiązki... myślę że powinnaś z nimi porozmawiać, to dobrze że się zainteresowali! a jeśli dalej nie będziesz chodzić do szkoły bo... powodów może być wiele... to jeszcze trudniej będzie wrócić w końcu! bo chyba chcesz? porozmawiaj i znajdźcie kogoś kto będzie w stanie Ci pomóc. nie musi to być psycholog (bo te konowały gówno wiedzą, 3lata leczyli mnie z depresji i g*wno) ani tym bardziej psychiatra, bo ten Tobie też nie jest potrzebny... ale terapeuta który Cię wysłucha i pomoże Ci spojrzeć na to wszystko z innej strony powinien być dobrym rozwiązaniem... wiem to z autopsji! pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×