Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość plimmplimplim

jak mam wytrzymac z siostra, ktora jest zupelnie inna ode mnie ?

Polecane posty

Gość plimmplimplim

Ona jest typem grzecznej Małgosi Kożuchowskiej, ja raczej Dody (jeżeli chodzi o silny, indywidualny charakter). Powtarza mi od wielu lat, zebym byla taka, zeby ludzie byli ze mnie zadowoleni, mam nie byc twarda jednostka, bo bede kazdemu zawadzac, a najwazniejsza w zyciu jest opinia ludzi. Najgorzej, ze ona przez to swoje wrecz lizusostwo ma autorytet w rodzinie, i nikt nie uwaza mojego indywidualizmu za cos pozytywnego, bo przeciez ludziom z uleglymi latwiej zyc prawda...I tak czesto dreczy mnie na ten temat, ze moemntami zalamuje sie psychicznie i czuje sie jakby kazdy chcial mi podkopac dolek :( Co mam z tym zrobic ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość barrakuda...
hehe chcialabys byc twarda indywidulistka :D "dreczy mnie na ten temat, ze moemntami zalamuje sie psychicznie i czuje sie jakby kazdy chcial mi podkopac dolek :O Co mam z tym zrobic ? " Doda na pewno by tak nie jeczala, mialaby wszystkich w du.., a ty jak widac przejmujesz sie opinia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja mam podobny problem z bratem 🖐️ jak z nim mieszkałam to miałam ochotę to zayebać. raz nawet biegałam za nim z nożem po mieszkaniu :classic_cool: a teraz mamy lepszy kontakt. jednak nie zwierzam mu się raczej , bo jego rady raczej nie spasują moim gustom :D ja zawsze będę dla niego poyebanym rozpieszczonym gnojem :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość plimmplimplim
Hej, ja wlasnie mialam to w dupie przez dluuugi czas, ale ostatnio jestem tak o to nagabywana, jakbym conajmniej kogos zabiła i już przestaje to wytrzymywać. Wyobrazcie sobie, ze lubicie spiewac a ktos probuje wam non stop wmawiac, ze robicie to fatalnie, w koncu swiety przestaje wytrzymywac :-/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość barrakuda...
no dobra a konkretnie kto cie nagabywal i o co? podaj przyklady jak ten twoj indywidualizm przeszkadza rodzinie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość barrakuda...
?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość plimmplimplim
*bo nie mam bogatego faceta po dobrych studiach *bo moja siostra 90% nastoletniego zycia przesiedziala w ksiazkach, a ja wolalam spotkania towarzyskie (i tez przy tym dosyc dobrze sie uczylam) *bo moja siostra cale zycie podlizywala sie calej rodzinie, a ja nie umiem tylko siedziec i kazdemu slodzic, co skutkowalo komentarzami "to nie to co tamta" *bo moja siostra przed kazdym problemem dostawala kislu w majtkach i uciekala, ja natomiast umialam stawic im czolo, "no ale po co to robisz, lepiej siedziec cicho" i tym podobne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oifjorwohroh
pokorne ciele dwie matki ssie :D 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość barrakuda...
nadal nie wiem o co chodzi dziwna masz rodzine To jak to wyglada: pochodzi do Ciebie mama czy ciocia i mowi dlaczego ten twoj nie ma studiow i nie jest bogaty? Z drugiej strony moze spotykasz sie z jakims degeneratem z podstawowym wyksztalceniem i bez pracy? za ogolnie napisalas napisz konkretnie kto z czym do Ciebie przychodzi i co ma ci do zarzucenia TO nawet ciekawe :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość plimmplimplim
Jest jeszcze taka sprawa, ze to nie jest tak, ze jestem dla nich niemila. Ja nawet nie lubie taka byc bez powodu, tylko oni po prostu nie zwracaja tak na mnie uwagi wiec ja malo sie odzywam, bo w centrum zainteresowania jest "cudowna" siostrzyczka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oifjorwohroh
ale co ma z tym siostra wspolnego? chyba każdy rodzic, ciotka i babcia beda niezadowolone jak sie ma za faceta jakiegos degenerata, nie siedzi sie w ksiazkach tylko lata po imprezach i jak sie niepotrzebnie unosi i i wyraza swoje zdanie wtedy kiedy im sie to nie podoba. mnie tez glowe suszą w ten sposob, a zadnego rodzenstwa nie mam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość plimmplimplim
Moj facet jest po zawodowej i to nie dlatego, ze ledwo przechodzil z klasy do klasy tylko pochodzi z biednej wielodzietnej rodziny, dodam ze z problemami alkoholowymi, mama umarla ojcu odebrali nawet prawa rodzicielskie i jeden ze starszych braci postaral sie o opieke prawna nad nim, wiec chcial jak najszybciej zdobyc zawod i sie usamodzielnic. Teraz idzie do szkoly zaocznie. Chodzi o to, ze kiedys klocilismy sie jak rozwydrzone dzieciaki, ale poszlismy po rozum do glowy i od dluzszego czasu tworzymy w koncu normalny, zgrany zwiazek, a konflikty staramy sie albo dusic w zarodku, albo rozwiazywac rozmowami. I czepiaja sie przeszlosci + dokladajac, ze jest z problemowego srodowiska. Nie dociera do nich to, ze dojrzelismy emocjonalnie, bo zrozumielismy nasze glupkowate zachowanie, mysla, ze to wszystko robie znowu na przekor im i naprawde nie wiem jak sprawic, zeby uwierzyli

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość plimmplimplim
Bo to siostra mnie glownie nagabuje. Co do ksiazek to ja sie mimo tych imprez dosc dobrze uczylam, mialam zawsze glowe do nauki i kiedy trzeba bylo to przysiadlam. A wlasne zdanie kazdy ma prawo miec i je wypowiedziec.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość barrakuda...
plimplim dopoki nikomu nie wyrzadzasz krzywdy,przy tym jestes asertywna i masz jakies plany i ambicje wszystko bedzie ok Moze jestes troche w goracej wodzie kapana i np. odpyskowujesz a sobie tlumaczysz to jako "silny indywidulizm" (nie sadze, zeby zachowanie Dody mogloby byc autorytetem, on to robi pod publiczke)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość barrakuda...
ale robisz cos konkretnego ze swoim zyciem? moze rodzina sie martwi o twoja przyszlosc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość plimmplimplim
To nie autorytet, tylko pierwsza na mysl mi przyszla. A ja staram sie wypowiadac swoje opinie w sposob spokojny i kulturalny, wyjasnic dlaczego tak i tak, ale wtedy czesto wlasnie ja obrywam czymis nerwami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość plimmplimplim
No ja juz praktycznie po studiach jestem i chcialabym zaczac ukladac sobie zycie, tylko teraz burza sie, ze z nim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość barrakuda...
Sk0ro tyle lat jestescie razem i wam sie zaczelo ukladac, jest ci z nim dobrze to miej ich gdzies. Podejrzewam, ze ty ich zle odbierasz, pewnie martwia sie jak ulozysz sobie zycie, ale to nie znaczy, ze maja cie za "jakas czarna owce w rodzinie"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość plimmplimplim
Faktycznie, jesli mowimy o moim zwiazku to na pewno sie martwia. Boja sie tego, ze bedzie taka patologia jak kiedys z tymi klotniami. Ale doszlismy do tego, ze robiac tak dalej sami to zepsujemy. Teraz druga sprawa, jak ich przekonac do sensu tego zwiazku, bo tez nie chce miec cale zycie trucia glowy przez to

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość plimmplimplim
Faktycznie, jesli mowimy o moim zwiazku to na pewno sie martwia. Boja sie tego, ze bedzie taka patologia jak kiedys z tymi klotniami. Ale doszlismy do tego, ze robiac tak dalej sami to zepsujemy. Teraz druga sprawa, jak ich przekonac do sensu tego zwiazku, bo tez nie chce miec cale zycie trucia glowy przez to

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość po słownictwie widać
że ty też chyba skończyłaś zawodówkę albo podstawówkę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość plimmplimplim
chcialbys skarbie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×