Podwójne życie

Chciałam tylko powiedzieć wszystkim facetom, którzy prowadzą podwójne życie, że prędzej czy później się to wyda... im później, tym gorzej. Przeżyłam przed chwilą prawdziwy wstrząs, parę dni temu był u mnie mój facet (razem ponad 3 lata) siedział na facebooku, zapomniał się wylogować. wiem że nie powinnam przeglądać jego korespondencji, ale zrobiłam to i wszystko to co tam przeczytałam przerosło mnie po prostu! Jego narzeczona, napisała mu list w którym naciska na niego żeby szybciej wzięli ślub bo jest w 3 m-cu ciąży... są ze sobą od lat 5 Dziś postanowiłam powiedzieć mu że wiem o wszystkim... miał na tyle honoru, że się nie wyparł, jednak nie usłyszałam od niego nawet słowa przepraszam... co ja mam o tym myśleć, jak mam dalej żyć, jak to wszystko poukładać. Tyle obietnic, wspólnych planów, zapewnień o miłości, jestem w strasznie kiepskim stanie i jeszcze daleko od domu. Myślicie że powinnam pogadać z jego narzeczoną, czy nie wtrącać się? W końcu będą mieli dziecko. Ja nic nie zyskam, a kobietę narażę na ogromny stres... co myślicie?

nie wiedziałaś że ma narzeczoną?

nie... mieszkamy w dużym mieście... on ciągle zapracowany, nie mieszkaliśmy razem, jednak spotykaliśmy się dość często. Teraz wiem, na czym polegała jego praca...

czyli zostałaś oszukana....jak widzisz los dał Ci szczęście w nieszczęściu...teraz sprzedaj mu kopa i powoli się podnoś....to co zrobił to czyste frajerstwo...

nawet nie wyobrażacie sobie jak jest mi ciężko... czuję się jakby spadł mi na głowę worek cementu. I co z tą drugą kobietą? Mam ją poinformować?

nie....nie rób jej tego ze względu na dziecko....niech ułoży sobie życie na nowo - wygrasz jak pokażesz , ze jesteś w porządku mimo ,że to frajer bez honoru...zrób to dla niej....

Biedactwo :( nawet sobie tego nie potrafie wyobrazic... a jego dziewczynie powiedz...niech wie czego sie spodziewac po nim bo pewnie zaraz sobie znajdzie kolejna...co za szuja..

gadal z nia na facebooku?

nie mam zielonego pojęcia... dlaczego na fb a nie przez telefon, może przekaz słowny jest dla niego niewartościowy, zero pomysłu

bhahahahahaha

Nie wierz nigdy facetom.Ja po 30 latach malzenstwa dowiedzialam sie o internetowym romansie mojego meza. Doszlo tez do spotkan. Oto co Ci moga zaserwowac mezczyzni. Doszlo do tego,ze juz nigdy nikomu nie uwierze, ani nie zaufam. Przezywalam to samo co Ty teraz,chociaz jestem dojrzala kobieta...to tak samo boli. Rozmawialam z tamta,ale wiem,ze ona zawsze bedzie w sercu mojego meza. Nigdy nie dojde do siebie.

kobieto, na jednym facecie zycie sie nie konczy

i nie tylko mezczyzni serwuja takie "niespodzianki" bo kobiety wcale im w tym nie ustepuja:P

dla mnie nie istotne jest czy to kobieta czy mężczyzna... ja po prostu muszę się wygadać, a jest mi wstyd przed znajomymi czy rodziną...

dowiedzialem sie, ze kobieta z ktora sie spotykalem ma meza za granica. bawila sie w najlepsze, gdy on ciezko pracowal na utrzymanie ich domu i dziecka. "grzeczna dziewczynka", bez wyrzutow sumienia i kregoslupa moralnego.

nie jest zal:O

Uważam że powinnaś o wszystkim poinformować tamtą kobietę.Nie rozumiem dlaczego my kobiety nie potrafimy się solidaryzować,zamiast piętnować takie zachowania staramy się tłumaczyć naszych partnerów,staramy się być wyrozumiałe i wierzymy tłumaczeniom naszych mężczyzn zamiast stanąć razem przeciwko kłamstwom i oszustwom.Wiem to z doświadczenia, bo mnie też spotkało coś czego nie pojmuje. Po 4 latach spotykania się z mężczyzną który mieszkał przez cały ten okres sam i jak twierdził nie ma rozwodu z "byłą żoną" (tak o niej mówił) tylko dlatego że ona nie wyraża na to zgody, spedzania z nim urlopów,weekendów, sylwestrów, wolnego czasu,budując nowy związek doniesiono mi że mój ukochany był ze swoją żoną na wakacjach.On zaprzeczył.Kiedy się skontaktowałyśmy z tamtą kobietą niestety nie uwierzyłyśmy sobie tylko jemu.Ona że ja go nękam i prześladuje, ja że to donos złych ludzi którzy chcą zniszczyć nasz związek...Obu przysięgał że z drugą nie ma nic wspólnego, że jesteśmy sensem jego życia... Po kolejnych 2 latach związku wyszło na jaw że przez cały ten czas spotykał się z nami obiema.Ze mną spedzał sylwestra pisząc do niej smsa że tęsni i serce pęka mu z bólu że nie jest z nią, jeden dzień świąt spędzał z nią, drugi ze mną, z obiema jeździł na wakacje.Szukał z obiema nowego mieszkania aby razem zamieszkać i zacząć nowe życie....Nadal obu nam pisze że się pogubił w uczuciach,że kocha, że dałyśmy się sobie wzajemnie zmanipulować... I tylko żal że nie uwierzyłyśmy sobie 2 lata temu, że wolałyśmy uwierzyć mu, nie sobie i zmarnowałyśmy kolejne 2 lata życia.Życia w upokorzeniu wobec świata a przede wszystkim wobec siebie...

1/10 prowo jak nic :D