Dziewczyna, lat 21, nigdy nie była randce - kwestia wyglądu czy czegoś innego?

Temat opisuje moją sytuację. Podobno jestem ładna. Jestem szczupła (co do niedawna stanowiło dla mnie duży problem, uważałam bowiem, że jestem zbyt chuda). Cały czas pracuję and tym, aby przytyć 2-3 kg. Jestem niska, mam ok 158 wzrostu. Lubię się łądnie ubierać, maluję się (delikatnie, nie robię tapety). Rzadko wychodzę na jakieś imprezy, a jak już to na domówki, gdzie wszystkich znam. Mam jednak wrażenie, że faceci nie zwracają na mnie uwagi, chociaż często łapię się na tym, że patrzę, czy np ktoś się za mną ogląda (niska samoocena) - czasami się oglądają. Na jakieś wyjścia zaprosiło mnie w sumie 4 facetów, z tymże 3 widziało mnie jedynie na zdjęciach (znajomi znajomych itd), więc odmówiłam, bojąc się, że może rozczarują się na spotkaniu (?!). Biorąc pod uwagę tylko tych realnych - jeden (ale mało atrakcyjny, więc może dlatego do mnie startował?) Moja znajoma twierdzi, że jestem niedostępna (a przynajmniej stwarzam takie wrażenie) i to dlatego. Od siebie dodam, że mam trochę niską samoocenę, i uważam, że żaden fajny facet nie chciałby ze mną być, skoro jest tyle naprawdę atrakcyjnych dziewczyn. Zastanawiam się, czy to się kiedyś zmieni? Jak to w sobie zwalczyć i otworzyć się na ludzi?

Dodam,że wzrost 158,waga 62.

to na pewno nie kwestia wygladu, lecz charakteru i nastawienia do świata moze warto popracowac nad niską samooceną?

przyjdzie czas, że bratnia dusza sama się znajdzie;-) a z tymi mniej przystojnymi możesz się umówić od czasu do czasu na niezobowiązujące spotkanie, żeby przezwyciężyć nieśmiałość. Staraj się więcej rozmawiać z ludźmi, zapytaj koleżankę dlaczego sądzi, że jesteś niedostępna, może jej odpowiedzi Cię zaskoczą. Np powie Ci, że nic o sobie nie mówisz, a Tobie się wydaje, że mówisz aż za dużo, wiesz o co chodzi. Ktoś kto patrzy z boku widzi wszystko inaczej.

19:46 to podszyw

spoko ja tez nie byłam a mam 19 w sumie i to kwestia jebanej mojej niesmalosci..:O moje poczucie wartosci jest nizsze niz zero.. a powodzenie mialam od zawsze! :O

Chłopaki mówią,że źle ciągnę kutaska.

Luliczka, dziękuję, tak zrobię. Ciąglę się porównuję do innych i to źle na mnie działa Te wszystkie chamskie wypowiedzi to podszyw :O

Zaczerniłam

E , tam chucherko jestes !

No jestem, zawsze byłam drobna, ale nie wyglądam tak źle, jak mi się wydawało

i nigdy nie byłam na randce. A powód jest taki, że jestem totalnie aspołeczna i przebywanie z ludźmi męczy mnie. Oczywiście czasem odczuwam brak drugiej osoby, ale nie jest to na tyle silne uczucie, żebym wychodziła do ludzi z chęcią poznawania ich. Wolę sobie od czasu do czasu na forum z kimś pogadać i mieć świadomość, że nigdy tych osób nie poznam.

Ale wiecie, nie raz tutaj na forum dziewczyny piszą, że np obcy facet poprosił je o nr telefonu. Mi się nigdy nic takieog nie przytrafiło

ja mam 25 lat - ja z kolei jestem bardzo towarzyska :)

Chucherko jestes i tyle , baba to musi byc baba , taka na cala wersalke !

Chciałabym poznawać więcej ludzi, tak jak moje znajome, które mają totalną łatwość w nawiązywaniu kontaktów. Ja zawsze czekam aż inna osoba zrobi pierwszy krok, sama rzadko coś inicjuję. Tak też poznałam moją najlepszą koleżankę, to ona do mnie zagadała itd. Ale kiedy już poznam ludzi, kiedy odejdzie ta spina i jestem totalnie na luzie, jest super

Anusiak :D co kto lubi

Jestem na tyle towarzyska,że obciągam wszystkim posłom z PO. :)

Aha, i kiedy łapię z kimś kontakt wzrokowy szybko się odwracam

Szczerze mówiąc chuj mnie to obchodzi. :o

IMO zrobić ci laskę?

moja siostra miała ten sam problem, podobała się facetom, jest inteligentna, ładna itd, ale bali się zrobić pierwszy krok. Obecnego chłopaka poznała dzięki swojemu hobby jakim jest muzyka, gra na instrumencie itp. Może to jest dobra droga?

mam to samo, 26 na liczniku! ale w sumie wszyscy to głąby.... ;> poza tym ja mam 178cm, sory ale z niskimi nie chcę

te 178 to mam w pasie

Może, sama nie wiem... w sumie nigdzie nie chodzę (nie licząc zajęć na studiach). Od maja idę na siłownię. Nie mam ciśnienia, żeby kogoś poznać, bo dobrze mi samej, ale zawsze dobrze mieć taką możliwosć

ja też w tym roku skończę 21 lat i również nigdy nie byłam na randce ;) matka twierdzi, ze to dlatego że ja tego tak naprawdę nie chcę (bo przecież spełnia się tylko to, czego naprawdę bardzo pragniemy. podobno;) ) Może jest w tym trochę racji. Ale głównym winowajcą jest, tak mi się wydaje, mój wzrost - te 1,80 chyba odstrasza facetów:O no i nieśmiałość, oczywiście. I w tym momencie należałoby dodać sławną, kafeteryjną maksymę - przegrałam życie. :)

mi się wydaje że powodem tego jest po prostu nietrafienie na odpowiedniego faceta ;)

Autorko, kiedy czytałam twój topik, to tak jakbym czytała o sobie! Mam ten sam problem - podobno ładna, szczupła, zadbana, dobrze ubrana... Mam poczucie humoru, mam wrażenie, że generalnie jestem lubiana. Faceci się na mnie patrzą na ulicy, oglądają się na mnie. Mimo wszystko pomimo 21 lat, nigdy nie byłam na randce. Moja przyjaciółka powiedziała mi to samo, co tobie twoja znajoma - że wydaję się być niedostępna. Meczy mnie już moja samotność, chciałabym kogoś poznać, ale sama pierwszego kroku nie zrobię :P Chodzę na imprezy, ale nic z tego nie wynika :( Pozdrawiam Cię autorko :) Myślę, że takich dziewczyn jak my, jest dużo więcej.

Ewelinka, odezwij się jeśli jeszcze tu będziesz :)

musisz sie troche rozluznic...ludzie cie widza tak jak sie czujesz....