Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość nie mam już siły na to wszystk

poradźcie mi bo nie wiem już co mam zrobić ;(

Polecane posty

Gość nie mam już siły na to wszystk

studiuję na III roku na polibudzie. w marcu będę bronić tytuł inżyniera. chciałam iść dalej na dzienną magisterkę plus podyplomówkę i chodzić na kurs z języka CAE. a dzisiaj się strasznie pokłóciłam z ojcem, wypomniał mi że mam rok do tyłu. i teraz nie wiem, czy mam iść na zaoczne i mieć go w dupie, sama na siebie wszystko zarobić czy jednak zacisnąć zęby, wykształcić się jak należy i dopiero wtedy mieć go w dupie? mój ojciec nie jest fajnym człowiekiem, pije chociaż my nigdy nie chodziliśmy głodni. generalnie codziennie słyszę że bez niego sobie w życiu nie poradzę, umrę z głodu, jak jego zabraknie to ja też zdechnę i takie tam. mam 23 lata a czuję się jakbym miała 15 - nie mogę wyjechać na wakacje nigdzie (w zeszłym roku już się umówiłam ze znajomymi a on mi 3 dni przed wyjazdem oświadczył, że jak pojadę to nie mam gdzie wracać). jak w wakacje dorabiam sobie (a wiadomo że to nie jest stanowisko kierownicze tylko praca fizyczna) to potem przez kolejny rok słyszę że całe życie będę tak zapierdalać. czuję się przez niego jak wrak człowieka, czasem nawet mam ochotę mu przyjebać. jestem normalną dziewczyną, na imprezę wyjdę od czasu do czasu a tak to siedzę w domu ciągle. widzę że on chce mnie od siebie uzależnić. jak przy stole np. siedzimy z babcią i coś jest rozmowa na temat przyszłości to babcia mówi "nie wyprowadzisz się, nie zostawisz ojca samego". mam myśli samobójcze przez nich. nie mam już ani siły ani ochoty żyć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie mam już siły na to wszystk
najchętniej to bym mu powiedziała żeby spierdalał ale co ja zrobię? nie zarobię tyle żeby się wynieść i opłacać szkołę. naprawdę nie wiem co mam zrobić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wyprowadzisz sie i zostawisz ojca samego. To jest naturalna kolej rzeczy. Rob, jak Ty uwazasz za stosowne, to Twoje zycie. Nie znam Twojego ojca, ale naprawde myslisz, ze gdybys mu sie postawila i pojechala na wakacje nie przyjalby Cie z powrotem? Szczegolnie, ze najwyrazniej obawia sie zostac sam? Pokaz rogi, kolezanko. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Chora_miłosc
Albo spokój i wykształcenie tylko to, które osiągniesz teraz (dopóki nie masz doświadczenia w pracy nie licz na wysokie stanowisko po tych Twoich studiach...) albo zaciskasz zęby i jesteś dalej w tej chorej sytuacji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie mam już siły na to wszystk
po moim ojcu to się można wszystkiego spodziewać. kiedyś mi rozwalił komórkę o ścianę bo się spóźniłam 20 minut.. dodam że miałam wtedy 19 lat. no właśnie nie wiem czy zacisnąć zęby i skorzystać finansowo czy zacząć radzić sobie samej (wiadomo-będzie ciężko bo będę musiała studiować zaocznie i na kurs już raczej nie wystarczy mi). nie wiem czy zniosę jego kolejne wywody na temat tego, że mnie utrzymuje i on tyle kasy już we mnie zainwestował.. naprawdę mam mętlik w głowie :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bles
ja tez nie znam twojego ojca , ale z tej sytuacji wynika ze zarowno twojemu ojcu jak i babci zalezy chyba zebys sie od nich uzalznila i zostala z nimi bo moze tak im wygodnie , troche smutna sytuacja , ja bym chyba poszedl na zywiol i dal noge z tamtad , ale to ty tam mieszkasz i sama musisz podjac decyzje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie mam już siły na to wszystk
tylko z jeszcze innej strony - jak pójdę na zaoczne i do pracy to się nie wyprowadzę bo nie dam rady finansowo. więc i tak z tym debilem muszę wytrzymywać jakoś pod jednym dachem, jedyne co to mnie nie zaszantażuje pieniędzmi..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Chora_miłosc
Jak zarobisz na to sama to może nie będziesz miała wszystkiego od razu, ale małymi kroczkami dasz radę ;) Masz strasznego ojca... Gdybym miał takiego ojca, nie wiem kim bym dziś został ;/ ... Ale mimo wszystko pamiętaj, że to wszystko wynika z troski. Ten epizod ze spóźnieniem, pamiętam jak mój ojciec jeszcze rok temu mnie beształ za spóźnienie, więc spokojnie ;) A wakacje? Boi się, że coś Ci się stanie, że będziesz grać w popularne słoneczko, ogółem dużo tego. Wydaje mi się, że bardzo Cię kocha. Gdyby Cię nie kochał dawno by Cię do roboty wysłał, byś na jego alkohol pracowała, a tak się nie stało. Spróbuj się z nim dogadać :) I spójrz na to wszystko z takiej innej strony. Niektórzy nie umieją okazywać miłości (w mojej rodzinie tak jest). Okazują ją krzykiem, brakiem zrozumienia. Ale krzyk u takich osób znaczy zmartwienie. Więc przemyśl to ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie mam już siły na to wszystk
tylko te krzyki to wyzywanie mnie od pojebów itd. w jakie znowu słoneczko, mam 23 lata a nie 15. chcę uprawiać seks to nie muszę wyjeżdżać na drugi koniec Polski :/ ojciec dobrze zarabia więc ma na piwo, a raczej na ich 7 dziennie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Chora_miłosc
Rodzice zapominają z czasem w jakim jest ich dziecko już wieku. Chcieliby najlepiej zatrzymać czas w miejscu. Wiesz, u mnie jest podobnie. Nie sądzę, by ojciec Cię nie kochał. Po prostu nie potrafi wyrażać swoich uczuć i jest agresywny po alkoholu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bles
nie wiem kasa nie kasa , wiadomo jest wazna , ale twoja sytuacja w domu na dluzsza mete moze doprowadzic cie do depresji , takie cos nie moze trwac wiecznie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie mam już siły na to wszystk
ja chyba już mam depresję. nie wychodzę praktycznie nigdzie z domu, nie potrafię nawiązać dłuższych relacji z ludźmi. mam 23 lata a nie chce mi się w ogóle żyć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bles
rozumiem ze glebsza rozmowa z ojcem o calej sytuacji nic nie da

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Chora_miłosc
Powinnaś z kimś pogadać, popisać, wyżalić się. Chcesz nawiązać prywatną znajomość?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie mam już siły na to wszystk
z ojcem się nie da nawet na płytkie tematy porozmawiać, bo on zawsze narzuca swoje zdanie i kończy się to tym że jestem pojebana albo pierdolnięta (to jego ulubione określenia) i mam iść się uczyć. generalnie jak ktoś postępuje inaczej niż on uważa (nieważne czy dobrze czy źle, po prostu inaczej) to gada że są idiotami itd. nikt go nie lubi, rodzina prócz babci (jego matki) nie utrzymuje z nami kontaktu przez niego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bles
wiem znam taki typ czlowieka , mam takiego brata z ktorym nie rozmawiam juz od dawna , to tacy despoci , ciezkie przypadki , nie chce napisac za duzo ale pewnie przyczyny zachowania twojego ojca maja jakies podloze w przeszlosci i on mysli ze poprostu wie co jest dla ciebie najlepsze , pewnie nie chce zle ale sposob w jaki to okazuje pozostawia niestety wiele do zyczenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie mam już siły na to wszystk
mam już tego serdecznie dosyć. nie wiem ile jeszcze wytrzymam :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bles
ale moze masz jakas dobra przyjaciolke , nie wiem kogos z kim mozesz pogadac , wyzalic sie to pomaga , chociaz wiem ze to nie zmienia ogolnej sytuacji ale zawsze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×