Pragnienie dziecka.

Witam, nie wiem czy niektórzy z Was nie nazwą tego dziecinadą , ale mało mnie to obchodzi. Mam już 28 lat, jestem mężatką od 4 lat. I wielki stres, bo staramy się z mężem o potomka ok 3 lata i nic nie wychodzi. Bardzo mnie to boli, że nam nie wychodzi. Nie wiem gdzie leży wina... Tak bardzo boję się iść do lekarza. Jesteśmy już tak bardzo zdesperowani. Eh :(

Może się denerwujecie, albo ktoś jest niepłodny.

Stres jest na pewno i te comiesięczne wyczekiwanie na okres. Będzie czy jednak się udało. Masakra. O niepłodności wolę nie myśleć.

wiosna w tle 28 ja sie staram juz 2,5 roku robiliscie jakies badania?

to sie własnie tak łątwo mówi osobom ktorych ten problem nie dotyczy

pójdziesz do lekarza i co ci powie? Każe regularnie uprawiać seks, przez chyba pół roku i się zgłosić, po poradę. Podobno gdzieś jest taki kamień, na który kobieta usiądzie i zachodzi w ciąże.

nie nie robiliśmy, ja się boję. czekam na cud, wiem, że długo tak nie pociągniemy, bo wkońcu przyjdzie taki moment że trzeba będzie zrobic

wiosna w tle 28 jak chcesz pogadac to zapraszam na gg31030124 bo tutaj niestety rad udzielaja same dzieci na tym forum i szkoda twoich pytan....

po co wam bachor? przeciez to tylko kula u nogi :O...mam tyle lat co ty i nie chce dzieci,uzywam dwóch zabezpieczeń aby tylko w ciążę nie zajść...jak staracie sie tyle czasu to pewnie coś nie tak z którymś z was

ok a pasuje ci potem bo teraz wychodze...

no pewnie masz gg to jak masz ochote to zapraszam

bardzo. chyba musicie wybrać się do lekarza, szkoda tracić więcej czasu, bo na pewno nie jest to norma.

bachor to nie cud to ze ty nie chcesz to nie znaczy ze ktos nie chce miec ty kazdy ma inne cele w życiu

radze udac sie do lekarza, naprawde.. jestem mloda i sama mam z tym problem.. juz prawie 2 lata.. zaczynam leczenie na bezplodnosc.. najpierw jednak musze sie uporac z gownem ktore w sobie mam...komorki nowotworowe.. wyobrazasz sobie? a mam dopiero 22 lata :( to jest dopiero bol.. za 2 tygodnie ide d gina i bede walczyc..