Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zakłopotana80

Kłopotliwa wizyta mojej mamy

Polecane posty

Gość zakłopotana80

Mam pewien problem z moją mamą. Jestem mężatką, mam siedmiomiesięczną córkę i mieszkamy niedaleko moich rodziców. Z początku uznawałam to za dużą zaletę, lecz teraz powoli zmieniam zdanie. Moja mama przychodzi do nas codziennie od poniedziałku do poniedziałku. Mój mąż jest wściekły. W tygodniu przychodzi pod jego nieobecność, więc wtedy tylko ja sie męczę, ale w weekendy mój mąż jest w domu i chce wypocząć. Przy mojej mamie jest to niemożliwe. Mąż nie miałby nic przeciwko gdyby przyszła na godzinę i sobie poszła ale ta wizyta trwa od 4 do 5 godzin! Np dziś od 15.50 do 19.40. Rozstawia nas po kątach. Do wszystkiego się wpieprza i rozpieprza moje małżeństwo. Jak mam jej delikatnie powiedzieć, żeby trochę odpuściła. Już nie raz zwracałam jej uwagę ale jak kulą o płot. Dzień spokoju a na drugi jest to samo. Nie chce iść na wojenną ścieżkę, bo to moja mama, ale dłużej moje małżeństwo tego nie wytrzyma!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zakłopotana80
chyba tak zrobię. ale to i tak na długo nie pomoże.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pudernicaaa
mysle,ze mama czuje sie samotna,chce uczestniczyc w twoim zyciu,miec kontrole,jak to bywalo,jak bylas mala. nie ma na co czekac,musisz jej wyjasnic,ze to wasze meiszkanie i wasze zycie i zeby dala sobie na luz na jakis czas,bo zaczyna cie to przytlaczac. martwisz sie,zeby sie z nia nie poklocic,ale to wisi w powietrzu, bo to sie stanie,jak nic jej nie powiesz... widze,ze sie jej boisz,dlatego masz matke w domu pol dnia. dadz dorosla i powiedz to matce,ze jestes juz dorosla,musi zrozumiec. nie wiem co ty chcesz za rady,musisz zrobic tak jak czujesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moja eks tesciowa taka byla, potrafila do 23 siedziec Raz zapytała " a co z wnukiem? bede miec?" a ja"jak bedziesz tyle u nas pzresiadywac to raczej nie bedzie kiedy zrobic" Pozbylam sie jej dopiero jak sie rozwiodlam, ale i tak niezle nabruzdzila

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jedyne wyjscie tooooo
Powiedz jej to, wytlumacz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wydaje mi sie ,ze powinnas jakos delikatnie przekazac jej te wiadomosci:)czasami nasze mamy nie chce zakceptowac faktu ,ze my mamay juz wlasne rodziny itd..Apowiedz co twoja mama robi jak was odwiedza?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Twoje małżeństwo tego nie
zniesie na dłuższą metę. Musisz podjąć decyzję - chronić małżeństwo, czy pozwolić swojej mamie na dłuższe wizytacje. Musisz swojej mamie powiedzieć wprost - będzie mile widzianym gościem, ale na krótko, a weekendy należą do Twoich najbliższych - męża i córki. Owszem, rodzice są też ważni, nie można o nich zapominać, cieszą się wnukami, ale nie wolno nadużywać swoich praw. Obawiam się, że rozmowa z Twoją mamą może być trudna, ale naprawdę jest konieczna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pomyśl autorko
a jak w takiej sytuacji potraktowałabyś swoją teściową? Twoja matka to też teściowa - Twojego męża. Dobrze, że to rozumiesz i wiesz jak On czuje się w tej sytuacji. Kogoś trzeba zranić, na szczęście matki mają dar wybaczania...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zakłopotana80
Nosi na rękach naszą córeczkę i dosłownie rozstawia po kątach. A dlaczego to tutaj leży, a dlaczego ten komputer jest włączony, przecież to prąd ciągnie, dlaczego ty jej pić nie dajesz, gotowałam przy niej dziś zupkę już wstawałam, żeby do niej zajrzeć a moja mama idz do zupy, umyj jej ręce to tylko niektóre teksty z dziś. Maż dziś wyszedł z domu. mogę tym sypać jak z rękawa. Nie jest samotna bo w weekedny ciąga ze sobą mojego tatę. Do tego ona próbuje organizować mi dzień. Jakiś czas temu przychodziła do mnie jak jeszcze spałyśmy (ja odsypiałam zarwaną noc) ona przychodzi i mówi od razu wstawaj! jedz sniadanie umyj sie i zjedz a potem pójdziemy na spacer do mnie do domu, wezmiemy dla was zupe bo ugotowalam i posiedzisz tam poki Twoj maz nie wroci z pracy czyli do 17 pojdziesz lekko po 17 to pomoze ci wnieść wózek. Prosiłam wielokrotnie nie mow mi co mam robic! Dziala to na mnie jak plachta na byka! I co i nic! Twoje małzenstwo tego nie - uważam dokładnie tak samo i tak planowalam to powiedziec tylko nie wiem jak zaczac i to wszystko ubrac w slowa. ale ze mnie niemota!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zakłopotana80
dzieki ;P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yaarek
Zaczynam bać się małżeństwa ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pomyśl autorko
krolewnazdrewna Nie otwieranie drzwi swojej matce nie załatwi sprawy, a pogardliwe mamuśka - zostaw dla swojej rodzicielki. Matka autorki ma wielką potrzebę pomocy córce, Ona żyje życiem tej rodziny, chce pomóc, chce być potrzebna... To nic złego o ile jakieś rozsądne proporcje zostaną zachowane. Córka najlepiej dogada się z matką, ale zamykania drzwi przed nosem matki - nie polecam. Jestem za szczerą rozmową, matka powinna zrozumieć intencje córki, może nawet chwilowo pogniewa się, ale na krótko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zakłopotana80
yaareku nie rób tego!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yaarek
hmm.. mam nie bać się małżeństwa, czy się nie żenić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pomyśl autorko
przeczytałam Twoją ostatnią wypowiedź - pokaż swojej mamie DRZWI!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zakłopotana80
bój się małżentwa i z tego powodu go nie bierz! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
@ pomyśl autorko jej matka WIE, że ona nie chce jej wizyt Moja babcia jest identyko. Skończyło się na tym, że mama nie lubi nawet słowa z nią zamienić, nie mówiąc o ojcu. Babcia nie kumała, że ma dać sobie spokój z "dobrymi radami". Jakby wcześniej zbastowała to by miała córkę, a tak ma tylko kogoś kto ją utrzymuje (bo matka nadal to robi)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yaarek
już jesteśmy po naukach, ale chwilowo wstrzymaliśmy przygotowania ponieważ ona pisze licencjata. Różne rzeczy widziałem i słyszałem nt. małżeństw, nie wiem co o tym myśleć... oczekuję od życia spokoju, więc chyba sam odpowiem sobie na pytanie, że bycie żonatym to nie dla mnie ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość po herbacie
a jakby tak zabrac meza i dziecko i wybrac sie gdzies na jeden, drugi weekend? jak mama wejdzie powiedziec ze wlasnie wychodzicie i szkoda ze nie zadzwonila?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pudernicaaa
nie ma opcji.jak wszysci ci tu radza, wez sie w garsc,pokaz ze jestes dorosla i jej powiedz. moj maz by tego nie zniosl. jak dlugo to trwa?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×