BOŻE ! Jaki wstyd ! Nie spojrzę jej nigdy więcej w twarz :O

W sobotę byłam na mega imprezie. Hektolitry alkoholu, kilogram marihuany i miliard ludzi. Mniejsza o to. Było w każdym razie grubo. Nawaliłam się, zjarałam kilka lufek i ... zaczęłam się kleić do narzeczonego mojej przyjaciółki. Jednak najgorsze było to, że on ochoczo odpowiadał na moje zaczepki. Później moja przyjaciółka wzięłą mnie na stronę i wygarnęła mi w twarz co o mnie myśli. A na koniec spojrzała na mnie z politowaniem i powiedziała: dobra, szkoda słów. pogadamy jak będziesz trzeźwa... ALE MI WSTYD :(

było nie pić.

kolezanka zrozumiala, ze bylas na odlocie...przepros , zwal na olkohol i zamknij sprawe...

hmm, myślę że gdybym winę zwaliła na alkohol, było by to co najmniej żałosne i dziecinne. muszę się dobrze zastanowić jak załatwię sprawę.

A ja Cię rozumiem, tez po wódzie wszyscy mi sie podobają :o wiem jak to jest i dlatego staram sienie pić wiecej niz jednego drinka :)

A na miejscu tej koleżanki, jak już by mi przeszła złość na Ciebie, to bym tego narzeczonego pożal się Boże w dupę kopnęła... A do Ciebie to bym chyba miała jakieś uczucie wdzięczności raczej, ze mi pokazałaś jaki on jest... Bo piszesz, że ochoczo odpowiadał, dupek

Jesli jest twoja przyjaciolka prawdziwa to zrozumie ze bylas na haju ale wybacz jesli nigdy wiecej nie zaprosi cie na wspolna impreze, za kazdym razem kiedy bedziecie w towarzystwie i bedzie alkohol to bedzie patrzyla ci na rece, mialam kiedys tak,,,niestety spieprzylam przyjazn, po tym wieczorze przyjazn sie skonczyla :(((( blagaj na kolanach o przebaczenie a nawiasem to kazdy facet to swinia

To jej narzeczony zachowal sie nie fair wzgledem i ciebie i jej. A ona glupia ze do ciebie ma zal.

nie miałaś świadomości co robisz, a pamiętasz zajście?

alkohol nie tlumaczy latania za facetem rpzyjaciolki!!

wina na narzeczonego widzę teraz trochę poszła, jednak.... on również nie był za trzeźwy. tyle że ja przynajmniej aktualnie jestem singlem. wiem, to żadne wytłumaczenie, jaka ze mnie przyjaciółka :(

ja już w życiu wypiłem hektolitry alku ale nigdy nie przytrafiło mi się pomylić przyjaciela ze zwykłym śmiertelnikiem.

Ja pierdole!!! Mo i co ze jestes singlem Kurwiszon z ciebie i tyle Rozumiem wszystko ale faceta swojej przyjaciolki Jestes szmata a nie przyjaciolka

aniem alkohol cie nie tłumaczy Jesteś beznadziejna

co z tego, że narzeczony był pijany? Jak pijany to mu wolno zdradzać? Śmieszne. Ja bym takiego faceta w dupę kopnęła, przyjaciółkę zresztą też. Ciekawe, że ja też w młodości bardzo dużo piłam i odwalałam głupoty, ale nigdy, przenigdy nie zdarzyło mi się zdradzić chłopaka lub przystawiać się do faceta kolezanki.

rozumie cie:( mi po wódzie tez sie wszyscy podobaja