Odchudzałam się i znowu przytylam

W dupie mam wszystkie diety.

A jak sie odchudzałaś?

pewni głodówka, albo prawie-dukan

2 miesiące diety, schudłam 6 kilo....i potem odrobiłam je w ciągu 3 tygodni...

dukan, nie jedzenie wieczorem, po dukanie miałam straszne parcie na chleb i zaczełam go żreć tonami, rozciągłam znowu żołądek i ....znowu utyłam.

tak to jest ,super diety 2 miesiace i pozniej wpier dalalas jak dzika swinia :O dziwisz sie?

u mnie to samo, ale zaczełam jeść niesamowite ilości, po prostu zapychałam sie na maksa, nawet nie wiem czemu, z nerwów, z frustracji po prostu cały czas czułam przymus jedzenia przedtem na diecie byłam spokojna i czułam się ok, pełna energii a teraz czuję się fatalnie i nie wiem co zrobić by znów czuć się dobrze

nic nie poradzę na to że mam doła, czaisz ?

no i tak zawsze mam, nie pierwszy raz tak zrobiłam.

na jakiej diecie byłaś?

nie lepiej chudnąć kg na tydzień a na stałe? jak chcecie zleciec szybko to potem tak to wygląda a co do dziewczyny która straciła 6kg w 2 miesiące to bardzo mało schudłas dziwne że ci to wróciło

Pewnie że wszystko można jeść, ale jeśli to ma być tylko 1000 - 1500 kcal to wiesz ciężko menu skomponować.

taaa kretynki....gówno wiesz mam wrażenie że mam po prostu pewną masę ciała poniżej której nei masz szans zejść, nawet jeśli schudnę to i tak kilogramy wrócą.... nie jestem gruba....nie utyję powyżej 60 kilo ale nie mam też szans na to by na dłuższą metę ważyć mniej niż te 60 kilo.... skoro tak się znacie na dietach to wytłumaczcie mi czemu mogę jeść tony i nieutyję ponad 60 kilo....natomiast by schudnąć poniżej te 60 kilo muszę jeść miesiącami poniżej 1000 kalorii ?

bo organizm ci się przyzwyczaił załóżmy że jesz codziennie 2000kcal i jest ok żeby schudnąć potrzebujesz mniej dajmy na to 1000 po pewnym czasie waga stoi w miejscu bo organizm przełączył się na ten tysiąc i potem jeśli zaczynasz znowu jeść 2000 czy więcej automatycznie zaczynasz tyć:)

chudłam około kilograma na tydzień, jadłam bardzo regularnie małe porcje, dużo sie ruszałam.... a potem przyszedł kryzys i już nie miałam sił tak ciągle się ograniczać kontrolować po prostu zaczełam się czuć źle psychicznie, przygnębiona, zdołowana

Dukan?????? Mi niedługo mija 2 miesiące, 17kg mniej, super wyniki-krew i mocz. Jak żywisz się serkiem wiejskim i serem to nic dziwnego ze nie wytrzymałaś:O W dukanie można jeść chleb "dukanowski" ale można. Ja robię sobie do pracy kanapki z dukanowskimi kajzerkami, najadam sie do syta a waga leci jak szalona,od czasu do czasu zjem 2-3kostki czekolady i nic(teraz piekę serniki i dukanowskie ciasta czekoladowe) http://dukan.blox.pl/html/1310721,262146,21.html?727106. Poza tym-jak nie masz wystarczająco samozaparcia to nie zabieraj sie za odchudzanie...

tyle to rozumiem ale jak wyjaśnisz fenomen że im więcej jem tym więcej spalam i nie tyję ponad 60 kilo ? bo jeśli wpieprzam 3 razy tyle co mój facet a nie staję się od niego grubsza ...to nadal nie wiem jak to możliwe

złotowłosa ja nie lubię węglowodanów, normalnei i tak nei jem pieczywa.... no i nie potrzebuję chudnąć 17 kilogramów ....mnei wystarczyłoby raz w życiu schudnąć 5 kilo i już niugdy ich więcej nie widzieć spowrotem.... próbuję od lat tego dokonać i nigdy mi się to nie udaje

jesz słodycze?

jem różne rzeczy gdy się obżeram mogę się obżerać samym mięsem, wędlinami czy żółtym serem....to nei ma znaczenia czy jem słodycze nie jem słodyczy codziennie mogę odchudzać sie dwa miesiące stosować ścisłą dietę ale i tak jeszcze nie zdażyło mi się utrzymać wagę dłu żej niż 2-3 miesiace natomiast nie muszę w ogóle się starać by utyć ponad 60 kilo, bez względu na to ile jem

Ale ciągle się przecież nie obżerasz nie? Kup sobie tabletki chromu z ananasem bądź tabletki z octem jabłkowym to ci pohamuje apetyt:)

natomiast nie muszę w ogóle się starać by NIE utyć ponad 60 kilo, bez względu na to ile jem po prostu gdy dotrę do 60 kilo waga w magiczny sposób się zatrzymuje i nie tyję ani grama

złotowłosa88 - ale ja piekłam te wszystkie chlebki, serniki na słodzikach i najzwyczajniej na świecie nie było to to.

nie jedź np tylko po tej 18 czy 19 na kolacje zjedz malutko np kromkę chleba, ogranicz słodycze np jedz 2 razy w tygodniu (ja np jem codziennie ty nie wiec masz łatwiej) i poczekaj może trzeba 2 tygodni czekać na efekt ale w końcu się pojawi a ty się przyzwyczaisz do takiego trybu

nie jedz ^^

fajnie że masz taki program na 60 kg. Obawiam się że ja takiego programu nie mam. Mogłabym utyć i 200 kg. Shit!

tabletek wypróbowałam tysiące, znam już też wszystkie herbatki odchudzajace tu nie chodzi o suplementy, błonnik i inne pierdoły podejrzewam raczej że organizm dąży do określonej masy ciała i nawet jeśli staram sie go przechytrzyć jakimiś wymyślonymi reżimami to po pewnycm czasie odczuwam niedobory i stąd te rozchwianie emocjonalne które powoduje że jem dopóki nie dojdę do określonej masy, potem wszystko sie stabilizuje: apetyt, nastrój itp tylko problem w tym że bardziej podobam się sobie w szczuplejszej wersji a nie w tej "stabilnej"

no właśnie tylko to jest cholernie frustrujące wideziec że mogę jesć jak tucznik i za cholerę nie utyję ale z kolei musiałabym głodować by schudnąć byle kilogram by utrzymywać wagę około 56 kilo musiałabym być ciągle w rygorze i cały czas jeść bardzo mało a to po prostu nierealne