Zakochanie się w kimś na odległość

Czy jest to waszym zdaniem możliwe ? Ma ktoś takie doświadczenia ? Poznałem na pewnym forum internetowym bardzo miła dziewczynę. Gadaliśmy długo przez GG, wymieniliśmy się fotkami, potem na Skype, ostatnio dzwonimy do siebie. Ona jest zupełnie inna niż kobiety, które spotykam w życiu. Szanuje mnie, a ja ją. Nigdy nie miałem dziewczyny. Bardzo dużo czasu o niej myślę włączam sobie jej zdjęcia i patrzę w jej oczy. Nie wiem czy to normalne, ale daje nadzieje, kiedy zamykam oczy i wyobrażam sobie, że się do niej przytulam. Dzisiaj mi się śniła...

Cztery miesiące kontaktowaliśmy się głównie telefonicznie i net, wydawało mi się, że się zakochałem. Doszło do spotkania, a tutaj rozczarowanie, bo nic nie czuję. Dopiero po kolejnych spotkaniach zaiskrzyło :) Ale moja historia niestety jest bez happy endu.

Kolega z forum :P podróżowaliśmy sobie :D

Ona już nie jest przyjaciółką z forum, wiem o niej, a ona o mnie więcej niż wielu ludzi z realu :). Kurcze, może nie jest to normalne, ale jak jestem smutny, zamknę oczy i sobie wyobrażę, że się w nią wtulę to od razu mi lepiej, Czasem sprawia to, że jesem smutny...

tez tak miałem Szkoda, ze Ci nie wyszło, w sumie ja jestem nieśmiały do dziewczyn, a przed nią nie mam oporów żeby pogadać, a potrafimy długo rozmawiać.

Mi się śniło, że mnie głaskała po buzi :P hahaha nie chcę żeby to się w obsesje zamieniło :)

Ja też jestem nieśmiały, ale przy niej to jakoś znikało :) Może dlatego, że ona jest bardzo otwarta. Bardzo miło wspominam czas spędzony z nią. A było tego trochę ;)

Lepiej spotkajcie się jak najszybciej na żywo.

Ona też jest bardzo otwarta, wie, że nie jestem śmiały, ale potrafiła mnie ośmielić. Jest inna niż wszystkie dziewczyny, które znam.Ja tam nigdy dziewczyny nie miałem, ale może jakimś cudem udało by się nam. Nie chcę sobie robić złudnych nadziei, bo życie nie jest komedią romantyczną :)

Chyba w wakacje się spotkamy, ona ma przyjechać. Daleko mieszka. Bardzo by mi na tym zależało. :) Nie chciałbym jej pisać/mówić tego co tutaj, bo się przerazi, ale wie, że bardzo ją lubię :)

Nie patrzysz jej w oczy tylko w jej zdjęcie. Patrzenie w oczy to inna bajka. Przerobiłam dwa związki na odległość. Pierwszy, fantastyczne zauroczenie chłopakiem, byliśmy ze sobą cztery miesiące, spotykaliśmy się w każdy weekend u mnie lub u niego. Odległość 200km. Wielki zasrany artysta... pod koniec trzeciego miesiąca znalazł sobie laskę do pukania na boku. ;) Dowiedziałam się o tym w rok po tym jak mnie zostawił. Ah, ile łez wylałam. Wszystko "bessęsu". Drugi z nich to coś bardziej zaawansowanego od tego o czym piszesz. On był ze mną w najcięższych chwilach, telefonicznie, Skype... ale jak się poznaliśmy po prostu ... to nie to. Nie był tym, kogo znałam przez Internet, choć jak piszesz, wiedział o mnie więcej niż inni i odwrotnie. Przez Internet kształtujesz fałszywy obraz siebie. Robisz to nieświadomie, ale kiedy piszesz, mówisz... nie jesteś sobą. Internet daje Ci odwagę na to, by mówić i robić więcej niż zrobiłbyś na żywo, by się jej zwierzać. Nawet telefon czy Skype, to nadal jest ta bariera, która odgradza Cie od prawdziwego człowieka. Jeśli chcesz żeby coś z tego było, spotkaj się z nią, poznaj ją, pobądź z nią. I nie licz, że na odległość dacie radę. Słyszałam wiele historii o wielkiej miłości, która umierała śmiercią naturalną. ;)

Bardzo chcę się z nią spotkać :) W życiu nie czułem czegoś takiego do dziewczyny. Może po prostu nie szukałem, może to wina nieśmiałości. Ona też chce się spotkać. Jesteśmy przyjaciółmi. Ja nawet nie wiem czy to zakochanie :P wszystko w swoim czasie :) chętnie się z nią spotkam, chciałbym z nią spędzić parę fajnych chwil :). Do ZOO ją zabiorę, jeśli rzeczywiście przyjedzie :D

Też mi się śniło, że glaszcze go po policzku. Widać to jakiś klasyczny typ snu.

Ale jak się obudziłem to mi się strasznie smutno zrobiło, ze to sen tylko był. Na szczęście mam tak rozbudowaną wyobraźnie (od czytania), że mogę zaknąć oczy i pogrążyć się w marzeniach :P tego jednak nie będę robił, bo się nie wyrwę z tego stanu :).

Idiotyzm lasek naprawdę mnie zdumiewa

To musi byc milosc

A mnie sie dzisiaj snil Nie jestem dziewczyną.

ola z prezdszkola ola ola Nie mam pojęcia, być może masz rację, nigdy czegoś takiego nie czułem :P

Dobra, zaraz będę musiał iść :P przynajmniej się wygadałem komuś kto przeczytał. :-)

Przez Internet kształtujesz fałszywy obraz siebie. Robisz to nieświadomie, ale kiedy piszesz, mówisz... nie jesteś sobą. Internet daje Ci odwagę na to, by mówić i robić więcej niż zrobiłbyś na żywo, by się jej zwierzać. Nawet telefon czy Skype, to nadal jest ta bariera, która odgradza Cie od prawdziwego człowieka. no w moim przypadku tak nie bylo, rozwinela sie wspaniala przyjazn fascynacja namietnosc zauroczenie w ciagu 4 miesiecy na skype i meilach. a dzielilo nas...hmm ile jest z Lbna do holandii?? tak on jest holendrem spotkalismy sie , zakochalismy w sobie mocniej i juz 3 rok mija i nie widze roznicy...serio, wiec wiary i odwagi!!!

lcmslcsm Dzięki za te słowa ! :) Czyli jest jakaś nadzieja i dla mnie... :) przepraszam najmocniej, ale muszę już znikać :). Dzięki jeszcze raz, chyba na właśnie taką odpowiedź czekałem :D

:) no jasne ze jest,warto ryzykowac zdecydowanie warto!!! powodzenia!!

EEEEEEEE strata czasu zabawa w coś takiego. Autor za jakiś czas tu wejdzie i bedzie płakał, że laska innego ma. To typowa przyjaciółka co się wypłakuje, a on by chciał coś wiecej

poznaliśmy się na skype - przypadkiem on mieszka w innym państwie ale jest polakiem, spodobałam mu się szybko przyjechał, poznaliśmy się w realu i tak jesteśmy razem już 3 lata :) wkrótce ślub więc da się wszystko tylko trzeba chęci z 2 stron BO PRAWDZIWA MIŁOŚĆ WSZYSTKO PRZETRZYMA :)

to jest milosc