jak mam rozumiec jej zachowanie

swojego czasu spodobala mi sie pewna mlodsza dziewczyna z mojej uczelni. na jakiej imprezie interacyjnej ja zagadalem, bardzo pozytywnie reagowala, widac bylo ze chociaz troche jej sie podobam na korytarzu zerkala na mnie, gdy patrzylem w jej strone odwracala wzrok i usmiechala sie - no klasycznie no wiec jak na mezczyzne przystalo postanowilem gdzies ja zaprosic, o czym jej powiedzialem wprost, wzialem numer. niestety pierwszy raz sie uczyla, za drugim razem nawet nie odebrala. no nic, nie bede za nia biegal pomyslalem i dalem sobie spokój. tylko ze dziewczyna dalej zachowuje sie tak jak wczesniej, tzn pierwsza mowi czesc, szuka mojego wzroku, usmiecha sie, gdy ja czasem zagadam zawsze podtrzymuje rozmowe, szukala mnie na uczelni zeby zlozyc mi zyczenia urodzinowe od czasu gdy probowalem sie z nia ustawic minelo kilka miesiecy, próbować znowu? problem w tym ze rzadko ja widze teraz, a na fejsbuku nic nie bede wprost proponowal bo to szczeniackie troche przez neta... co o tym myslicie i z gory dzieki :)

sprobuj po raz ostatni jesli odmowi lub nie odbierze olej ja..najlepiej podejdz do niej i zapros..zbyt dlugo juz zabiegasz a ona nic...ostatnia szansa i ...zobacz co bedzie..szkoda tracic energie na kogos kto nie ma ochoty na znajomosc wycjodzaca poza spojrzenia:)

moze ona jest niesmiala? nie chce zeby to zabrzmialo jak przechwalki ale jestem dosyc przystojny i kiedys nawet bardzo ladna notabene kolezanka mi powiedziala, ze sama by sie bala do mnie podejsc. tylko ze ja tez dosyc niesmialy jestem, potrafie zrobic pierwszy krok jak sie przelamie ale latwo odpuszczam bo sie boja odrzucenia... wkurza mnie tylko troche ze ona tak sie zachowuje, wolalbym zeby mnie traktowala jak powietrze, wtedy wyrzucilbym ja z glowy bez problemu

jaki ŁosioŁ, nie odebrała, bo może miała wyciszony telefon....a później kilkanaście połączeń nieodebranych, których nie analizowała i dlatego nie oddzwaniała. wykaż trochę inicjatywy, widać że dziewczyna jest spoko.

bez przesady, nie dzwonilbym do niej kilkanscie razy... za pierwszym razem zreszta dzwonilem, za drugim napisalem smsa nie jestem typem desperata. a dziewczyna rzeczywiscie wyglada na wartościową,no coz, moze spróbuję jeszcze raz

Przerabiałem to samo co Ty. Z tym, że nawet się całowaliśmy na jakieś imprezie. I co ? I nic... Do 3 razy sztuka próbowałem ją zaprosić. Znalazłem ładniejszą i mądrzejszą. Dobrze wyszło.

moze niektore dziewczyny w ten sposob sie dowartosciowują? w tym sensie ze sprawia im przyjemnosc jesli facet zwraca na nie uwage i sie slini bo to potwierdzenie ich urody? a umawiaja sie z kims innym wtedy

widocznie az tak nie przypadles jej do gustu,uwierz,gdyby byla az tak zainteresowana toba juz dawno by odzwonila lub odpisala:O

ona z tych ladniejszych, takie dziewczyny raczej same nie pisza pierwsze...wola byc zdobywane. w sumie przyszlo mi na mysl zeby zaczac podrywac jej bliska kolezanke ktora calkeim dobrze znam i zobacze jak ta pierwsza zareaguje. z doswiadczenia wiem ze to niezla metoda na sprawdzenie czy dziewczynie zalezy

Dokładnie jest tak jak mówisz. Możesz być przystojny i jednocześnie wartościową osobą. Ale jej to nie interesuje. Jej interesuje tylko to, żebyś ją adorował. Takie są niestety kobiety. I to bardzo często. Faceci też lubią jak ich podrywają dziewczyny. Powiedz czy powiedziałbyś wprost dziewczynie od razu, że nie chcesz się z nią spotkać bo nic z tego nie będzie? No nie.. Ale wewnętrznie czujesz satysfakcję, że ona na Ciebie leci. Takie dziewczyny są większymi manipulantkami niż Ci się wydaje. A problem facetów to taki, że idealizują kobiety. Pod maską emocjonalnej twarzy mogą się kryć potrzeby niskich pobudek. Im szybciej będziesz wiedział jakich dziewczyn unikać tym lepiej. Jakby jej na Tobie zależało to by do Ciebie dzwoniła. Ba... Od razu by się zgodziła na spotkanie.

"w sumie przyszlo mi na mysl zeby zaczac podrywac jej bliska kolezanke ktora calkeim dobrze znam i zobacze jak ta pierwsza zareaguje. z doswiadczenia wiem ze to niezla metoda na sprawdzenie czy dziewczynie zalezy " Mylisz się. Niczego się po tym nie dowiesz. Jeżeli ona tak Cie zlewa to możesz się jedynie przekonać, że ma syndrom psa ogrodnika. Mało tego, może odebrać to, że robisz to specjalnie podbijając do jej koleżanki. Natomiast jeżeli ta jej koleżanka jest fajna i Ci się podoba, to spróbuj z nią. Wtedy ona zobaczy co straciła. Kobiety są czasem głupie trzeba przyznać. Wystarczy zagrać im na emocjach i zmieniają nastawienie do faceta.

Ładne dziewczyny często są wychowywane bez żadnej pokory. Tzw. Syndrom księżniczki nie mija. A jeżeli schowa go do kieszeni dla Ciebie, to wiedz,że kiedyś się znów objawi w postaci jej wyolbrzymionych wymagań.

tylko zaprosic ja gdzies ot tak z mostu jak za pierwszym razem czy troche poprawic stosunki wczesniej? w tym sensie ze ostatnio ja zlewalem, nawet na czesc nie odpowiadalem tylko od niechcenia kiwalem glową :) teraz pewnie ona mysli ze nie jestem zainteresowany a mi znowu troche glupio pokazac ze sie myli, bo uzna ze ta cala moje obojetnosc byla na pokaz. ech, gdybym mogl w jej myslach pobyc chociaz jeden dzien

ale wy jesteście nielogiczni, po co te gierki? jak facetowi zależy, to chyba powinien to okazać? ja bym pomyślała, że jesteś niezrównoważony i sam nie wiesz czego chcesz.

Ja bym ją zaprosił na imprezę. Jakieś wyjście większą paczką. Niech weźmie koleżankę. Jeżeli chcesz ją gdziekolwiek zabierać... Poza tym ciężko cokolwiek doradzić. To jest typ kobiety, z którą ciężko jest być szczęśliwym w związku. W związku, w którym musisz się dostosowywać do jej wymagań a i tak ciągle będzie mało. Jak podobasz się dziewczynie naprawdę, to ona nie gra w takie gierki. Zapytaj siebie jaka dziewczyna gra w takie gierki ? Tej co nie zależy ? Ta co lubi pogrywać z facetami, wodzić ich za nos? Pomyśl? Czy zależy Ci na tym, żeby grać przed kobietą jakiegoś niedostępnego ? Być kimś kim nie jesteś, żeby jej zaimponować?

"vmkxclbjld ale wy jesteście nielogiczni, po co te gierki? jak facetowi zależy, to chyba powinien to okazać? ja bym pomyślała, że jesteś niezrównoważony i sam nie wiesz czego chcesz." Niektórzy nie powinni mieć prawa głosu. Naprawdę. Naucz się czytać, że to ona gra w gierki a nie autor tematu.

z wyjsciem w wiekszej grupie moze byc trudno bo nie mamy wspolnych znajomych... tzn znam kilka jej kolegow i kolezanek ale to tak na czesc, a nie bede sie na impreze ustawial z obcymi niemal ludzmi

To zrób domówkę i zaproś ich i swoich znajomych. Jeżeli chcesz się naprawdę do niej zbliżyć, w czym ja nie widzę sensu bo możesz cierpieć, to będziesz się musiał postarać coś ogarnąć.

w sumie za 2 miesiace opuszczam miasto na dobre wiec chyba nie ma sensu ttego rozkrecac... do lozka w takim czasie jej nie zaciagnie, nie mam takiego skilla, zreszta nie mysle o niej w kategoriach lozkowych na 1 miejscu jak o innych dziewczynach :O