urocze sceny z seriali

Czy macie jakies ulubione sceny z seriali, sceny do których wracacie, które zapadły w pamięć, może te, które często potem sobie odtwarzacie ? Ja mam takich kilka, w tym tę z serialu "Anastacia". W początkach swojej znajomości, kiedy nic nie wskazywało na to jak potoczy się scenariusz dalej między Oscarem i Anastacią, spotykali się służbowo w Oviedo. Przyglądali się sobie, ale tak, żeby drugie o tym nie wiedziało - dyskretnie. I ta nieudaczna dyskrecja mi się najbardziej podobała.

Mam wiele takich scen, wiele ulubionych aktorów. Nie umiałabym wybrać takiej jednej najlepszej.

We are on our way It might be a hard way But as long as I'm with you Yes we are on our way And it may be in harm's way But as long as I'm with you At the end of a long, long day There is not much more to say then love I'm so glad I met you We may feel like folding But as long as love is holding The hands of me and you The waves can be raging For together we'll be aging And as long as I'm with you At the end of a long, long day There is not much more to say then love I'm so glad I met you So winds may be blowing For surely we'll be knowing That as long as I'm with you At the end of a long, long day There is not much more to say Yes at the end of a long, long day There is not much more to say then love I'm so glad I met you... KOCHAM CIĘ KOCHAM KOCHAM KOCHAM KOCHAM To z mojego ulubionego serialu :)

Wiem, że wcale tam nie pojechałeś tylko gdzie indziej.. W każdym razie, Twoje zdrowie Najdroższy !

Kurwica mnie bierze...ale gdziekolwiek jesteś i cokolwiek robisz, Twoje zdrowie Kochanie !

Nie pamiętam tytułu tego serialu, ale oglądałam go ze 2 lata temu. Serial opowiadał o Szwedce w Argentynie :) Już samo to niedorzeczne, ale mniejsza. Inge była faktycznie księżniczką, pochodziła z królewskiego rodu, jej rodzice bywali na salonach europejskich monarchów. Mieli też interesy w tejże Argentynie i tam spędzali większość roku. Czasy były współczesne. Już sam kontrast urody Inge (blondynka, mleczna cera itp.) typowej Skandynawki w porównaniu ze śniadymi, wyłącznie brunetami z argentyńskiej wyższej sfery, był interesujący i zabawny. Ale intryga, która była zawiązkiem serialu, dotyczyła miłości. Miłości Inge do Jose, posiadacza ziemskiego, potentata kawowego. No więc spotkali się raz, drugi, dziesiąty i coś zaczęło iskrzyć między nimi. Nie mogli radośnie okazywać tego uczucia, gdyż, jak to w monarchii, ręka Inge już była przyrzeczona księciu z Norwegii - Rudolfowi, kandydatowi do tronu norweskiego. Z kolei Jose od dziecka przyjaźnił się z plantatorką kakao, Miracao i wszystko wskazywało na to, że za chwilę się pobiorą. I co ? Gucio. Inge i Jose się spotkali i połączyła ich wielka namiętność, która z biegiem serialu przekształciła sie w wielką miłość. To tytułem wstępu. Mój ulubiony odcinek dotyczył rozterek Inge, kiedy to Jose wyjechała na zakupy towarowe do Faktor - surowcowej giełdy Argentyny w Buenos Aires. Pojechał tam aby kupić sadzonki kawy. Towarzyszyła mu Miracea zainteresowana nowymi odmianami kakao. Inge odchodziła od zmysłów, wydawało jej się, że Jose spędza z Miraceą miłe chwile, intymne chwile. A rzeczywistość była odmienna. Oboje kupili, co mieli kupić, a potem wrócili. Jose cały czas myślał o Inge i był jakby nieobecny. Okazało się, że przez roztargnienie i myśli zaprzątnięte Inge, kupił nie te sadzonki co trzeba, z czego potem wynikło więcej zabawnych spraw. Ale mniejsza o to. Chodzi mi o sam odcinek, w którym, choć bardzo daleko od siebie, Inge i Jose, byli myślami tak blisko siebie. Piękne to było. Zawsze się na tym wzruszam, jak oglądam na dvd. Zjadam wtedy litr lodów i płaczę ze wzruszenia i radości z tego serialu. :)

Inge - blondynka, mleczna cera, no ładnie, kogoś mi przypomina z reala..

On - brunet o śniadej cerze, ona - blondynka o mlecznej cerze.. Tak, widziałam już kiedyś taką piękną parę w realu

Tak, ale ja cały czas widzę tę parę. Znam taką parę. Jestem wkurwiona, ale nieważne. Brunet i blondynka kurwa mać. Twoej zdrowie Koxhanie !

głupia księżniczka ;) Nie pij więcej .

No tak, co tam kolor skóry, najważniejsze jest to, że Cię kocham ! Bardzo Cię kocham ! Sputnik, odczep się

Też Cię kocham, bardzo mocno.

Opijam urodziny ukochanego. Spadajcie

Czemu mnie przepędzasz ? Moja Ty Księżniczko :)

Bo się z nim zgadzasz. Tak, jesteś mój książę z Kraviedo. Mój ukochany książę. Mój.

Bo nie pij ! Nie Ty ! Jesteś z Disneya, boję się, że się rozmyjesz, spłynie farba itp. Nie spożywaj !

KOCHAM CIĘ MÓJ KSIĄŻĘ !!! KOCHAM CIĘ !! KOCHAM !!

Chyba się troszku ululałaś. Chciałbym to zobaczyć :) Ale nie spożywaj już, please. Ja jestem całkiem w dobrej formie. Spokojnie sączę piwko, niespiesznie.

Nie rozmyję się, nie ma takiej opcji. Jutro już będę jak nowa, nowiutka księżniczka. Wiesz, mam okazję, dawno takiej nie miałam jak dziś. Nie będę spożywać, dziś mam okazję Kochanie ! Wiesz, że jestem już duża, duża Princesitka, Twoja Princesitka ! Mam taką ochotę się z Tobą całować. O Jezu jak mi się chce z Tobą

I mi z Tobą, jeszcze bardziej.

Nie, bardziej to się już nie da chyba. Nie, na pewno nie.. Kocham Cię

Da się, uwierz mi. Musisz już spać, dobrej nocy Kochanie

Tylko z Tobą...

Nie muszę, ale mogę..Tylko bądź grzeczny Kochanie. Gdybyś był teraz ze mną, to nie usnąłbyś do rana..

Kocham Cię, dobranoc.

KOCHAM CIĘ, mi tam się nie chce spać

Umieram z pragnienia, aby tego nieuśnięcia doświadczyć.

Nie uśniesz, obiecuję Ci to, będziesz najszczęśliwszy na świecie..

Obiecuję Ci to, że będziesz.. Na pewno będziesz, zasługujesz na to, nas szczęście i dam Ci je..Dam Ci je

Książę Kraviedo jest tylko jeden, nie ma konkurencji. Jedyny w sowim rodzaju. I na zawsze ze swoją Princesitą. Z kochającą Princesitą.....