czy praca za 1500 zł netto będąc po studiach, bez dośw, jest ok?

?

Ciesz się, że masz jakąkolwiek pracę. Niektórzy po studiach nie maja takiego szczęścia :o

że jakakolwiek praca po studiach jest ok

to chyba nie nam oceniac.... jest wiele stron medalu byc moze wynajmujesz mieszkanie, opłacasz rachunki, masz dziecko.... a byc moze.. jestes na garnuszku mamusi i to jest tylko dla ciebie 'na waciki'

sama szukałam ponad 3 m-ce (w sumie ponad 7, ale w międyczasie zdecydowałam się na staż) i po nim, po 3 mcach znalazłam tą. kurcze, jak to jest że innym się udaje :(, nawet jeśli obiektywnie są zwyczajnie od od nas "gorsi" (mam na myśli wiedzę, doświadczenie, cechy osobowe itp.).

nie, wyprowadziłam się z domu tuż po maturze, więc płacę za mieszkanie (1/3 całości) + rachunki + utrzymuję się sama + studiuję zaocznie. 1 500 zł wystarcza, ale wychodzę na 0 (a praca wymaga ode mnie dobrego wyglądu).

albo znajomości

trudno znalezc lepsza prace nawet po studiach wiec raczej nie jest zle..:o

ja myślę, że moim gł. problemem do tej pory jest brak doświadczenia. tłumaczę sobie, że popracuję tu z rok (jeśli bóg da ;)), a później będzie już lepiej ?

??? u mnie 1500 zl na reke to zarabiaja osoby z wieloletnim doswiadczeniem ... a ty narzekasz ;/

duza zasluga znajomosci i rekomendacji...tak to ostatnio dziala, ale nie tylko w polsce..jesli cie to moze pocieszyc...a te 1500 zl to leprze niz siedziec na garnku u rodzicow, od czegos musisz zaczac..a awsze mozna rozgladac sie za czyms innym-nie ?..i w tym czasie zdobywasz tez doswiadczenie-wiec popatrz na to pozytywnie :)

nie narzekam, ale też nie jest zadowolona do końca. koleżanka, po prywatnej szkole, średnio roztropna, ma ciepłą posadkę urzędniczą i 3000 na rękę. nie jestem osobą zazdrosną z natury, tylko daje to do myślenia, nieprawdaż? mieszkam w Sz-nie, a że blisko granicy, życie jest tu naprawde drogie. Ceny dla Niemców.

ciesz sie ze wopgóle masz prace ja mam 35 lat skonczynłem studia i nigdy nie pracowałem i nie szukałem pracy . Nie jest fajnie byc bezrobotnym = jedyny plus jest taki ze mam bogatych rodzicow wiec nie jest zle

A czy cokolwiek potrafisz? W mojej firmie niektórzy pracownicy nie dostają nawet 1500 złotych i nie skarżą się, bo jestem w stanie im udowodnić, że nie zasługują na tyle, wiedzą też, że jak im się nie podoba - to na ich miejsce czeka kilka innych osób, które zgodzą się na pracę nawet za 1000 złotych. Moim zdaniem pana Boga za nogi złapałaś.

mam wiedzę z zakresu ekonomii, finansów i bankowości, obsługuję komp, znam jęz. niemiecki, posiadam czynne prawo jazdy, myślę, że szybko się uczę (tu już po m-cu jestem w zasadzie samodzielnym pracownikiem, a tworzę oferty, dokonuję wyceny, realizuje zamówienia za duże kwoty (ok. 50 000). uważam, że każdego można wszystkiego nauczyć - a podejście "teraz nic nie umiesz", jest patrzeniem krótkoterminowym. człowiek to inwestycja, która, jeśli jej się poświęci trochę czasu i uwagi, zwróci się z dużą nakładką i będzie na nas pracować.

Pracodawca.____ No juz bez przesaby z tym szczesciem, ale jako poczatek moze byc...

znajomość ekonomii,języka niemieckiego i czynne prawo jazdy to w obecnych czasach nie są jakieś nadzwyczajne umiejętnosci. Taki standart raczej...

jasne, że się nie obrażam, toż piszę, że jestem po studiach - bez większego doświadczenia. ale uważam, że mam jakieś podstawy do tego, by widzieć we mnie potencjał ;) (nota bene, moje szefostwo - nie ma takowej wiedzy, wyższego wykształcenie, nie zna obcych języków)...no ale kiedyś, było inaczej :)

masz bardzo dobre podstawy, musisz tylko miec troche cierpliwosci i pokazac na co cie stac...a szefostwo z pewnoscia to nie idioci, wiec jak sie zorientuja ze jestes dobrym pracownikiem to z pewnoscia bedziesz sie piela po tej drabince.. ja wierze w mlodych i ambitnych ludzi, u mojego chlopaka od kilku lat pracuje mlody chlopaczek, zaczynal jako zwykly robolek a teraz jest prawa reka w firmie ...

z tym się zgodzę. Mój mąż zaczynał jako magazynier a skończył jako kierownik do spraw transportu. w międzyczasie dokształcił się i uzupełnił wykształcenie ale najważniejsze, że dostał taką szansę od pracodawcy. Też na początku zarabiał 800 zł a było to trzy lata temu.

no widzisz, w wartosciowych ludzi zawsze warto inwestowac...ja wierze ,ze to sie zwraca i firmie i pracownikowi ;)

wez jesne, ze tak. Teraz takie czasy, ze niektorzy za mniej musza pracowac. Pracuj, a moze w miedzy czasie trafisz na cos innego.

od czegoś trzeba zacząć.... jaz zaczynałam też od najmniejszej krajowej sprawdziam się, awansowałam, zmieniłam pracę na lepszę - a w cv dobrze doświadczenie wyglądało

1500 zl ????????????? jaja se robisz , ja zarabiam 800zl

:)

1032 zł i nic wiecej nie dostane, wyjezdam z kraju

czemu nie dostaniesz? ile masz lat, w jakim zawodzie pracujesz?

jak sie kończy gówniane studia to tak jest,u nas w zakładzie goście po tegorocznych studiach politechnicznych na stażu dostali 3600 i też bez doświadczenia zawodowego a kumpel po robotyce ma 4700 na stażu

po czym wnosisz, że gówniane :)? znam ludzi z inżynierami, bez pracy, i ludzi po prywatnych kierunkach teoretycznie bez przyszłości. nijak ich zarobki mają się do ukończonych studiów. sama skończyłam rachunkowość i finanse - nie wiem czy to dupny czy nie dupny kierunek. nie wyobrażam sobie studiować czegoś innego :)

zresztą, mam wrażenie że ta nagonka na kierunki techniczne, zarówno w mediach jak i usta, doprowadzi do tego samego co było jakiś czas temu z marketingiem, ochroną środowiska, czy prawem. zacznie się masowa produkcja, pierwsze roczniki będą mieć pracę, a później rzesze bezrobotnych (nagonka trwa już 3 rok, daje kierunkom tech. jeszcze ze 3prospeity, a później będzie jak mówię).