Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość niewytłumaczalnnaaa

Zero namiętności.

Polecane posty

Gość leniwa-niedziela
W swoim nieszczęściu masz szczęście, że to tylko kilka minut, a nie pół godziny jak u mnie - doskonale opanowana sztuka powstrzymywania orgazmu Twój facet pyta czy skończyłaś? Czy było ci dobrze? miał wcześniej jakieś doświadczenie z kobietami? Musisz się zastanowić nad tym związkiem, pierwsze kilka lat to okres kiedy ciało partnera fascynuje, później przestaje - może wydaje się to trudne do zrozumienia, albo pojawia się myśl "u nas tak nie będzie", niestety tak jest. Psychicznie się wykończysz, a facet, chociaż najlepszy nie będzie wzbudzał żadnych emocji. Jeśli nie będziesz brnęła w to dalej, tylko powiesz mu co masz do powiedzenia na temat waszego seksu, masz jeszcze malutką szansę to uratować. Im dalej to zabrnie tym wasz związek będzie gorszy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wewre33445
Mój chłopak jest bardzo konkretnym człowiekiem, nie liczy się droga do czegoś, ale cel. Czyli jak je, to się nie delektuje czymś nawet super smacznym, bo ważniejsze jest nasycenie się, jak pije, to też nie dla smaku, ale żeby ugasić pragnienie, jak zwiedza, to nie bardzo się zachwyca zabytkami, raczej tym co jest w koło i jak to jest zorganizowane. Tak samo jest w łóżku, nie chodzi o namiętność, o rozpalenie i pożądanie, chodzi tylko o orgazm. I jemu jest z tym dobrze, ale mnie nie bardzo. To niesamowite -- Ja sama nie umialam tego nazwac lepiej- jakbys mowila o moim ! Moj wprawdzie nie mysli tylko orgazmie - stara sie cos tam .. ale nie jest pomyslowy i nie ma tego ognia .....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niewytłumaczalnnaaa
Doskonale sobie zdaje sprawę z tego, że na początku ciało partnera jest bardziej podniecające, a później ten ognień przygasa. Tak już jest ten nasz mózg i gospodarka hormonalna zbudowane. Tylko jeśli tego ognia nie ma teraz, kiedy on teraz już nie pożąda mnie, mojego ciała, tylko chce własnego orgazmu, to za kilka lat na pewno nie będzie lepiej. Ja jestem załamana, chyba głównie dlatego, że próbowałam na milion sposobów mu to wytłumaczyć, czy pokazać, ale do niego to nie dociera. Staram, a raczej można powiedzieć już teraz, że starałam się dla niego. Ale już nie mam siły. Mówisz, że dla Ciebie jego sztuka powstrzymywania orgazmu jest przekleństwem, mój nigdy się czegoś takiego nie podjął, bo nie pomyślał o tym, że ten jego wysiłek mógłby być przyjemny dla mnie i dla niego. On nie miał wcześniej żadnych doświadczeń z kobietami. Może to go tak stresuje, bo stary to on nie jest, ale do tych najmłodszych też go nie można zaliczyć. Zastanawiam się, czy jemu jest w ogóle możliwe pokazanie, że czymś można się delektować, bo tak jak pisałam wcześniej, nie ma rzeczy, która by go cieszyła, zadowalała, nie delektuje się deserem, nie pije piwa dla smaku. Wszystko robi po to, żeby się najeść, napoić. Może on tego nie poczuje nigdy w życiu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niewytłumaczalnnaaa
wewre33445- witam w tym niezbyt zaszczytnym klubie. Masz jakieś pomysły na rozbudzenie namiętności swojego partnera?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość leniwa-niedziela
Myślę, że taki facet nie będzie miał nigdy problemu z dobrą pracą i tym co materialnie ważne, bo nastawiony jest na cele, zdobywanie. Może spróbuj napisać do niego list i wylać w nim wszystkie żale? Może to podziała na niego jak zimny prysznic? Nie macie nic do stracenia jako związek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Myślałam ze tylko ja mam taki problem z moim partnerem.... a widzę, że jednak nie. Przeczytałam wszystkie posty i mam wrażenie, że czytam o sobie. Po niecałym roku bycia razem, rozmów, pokazywania, tłumaczenia, straciłam już nadzieje na cokolwiek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taki jeden 234
tak sobie pomyslalem o swojej i w sumie gdyby mi w prost powiedziala co ja źle robię w łóżku to by mnie spaliła najprawdopodobniej ;/ ...jednak wolę sam się domyślać i grać pół słówkami ..no ,ale u nas to dobiero początek ,a musiałem jeszcze popracować nad kompleksem mojej co myślę że się udaje więc powinno być dobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość leniwa-niedziela
taki jeden 234 w takim razie doradź co zrobić i kiedy jest ta granica, żeby przestać się domyślać a zacząć mówić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taki jeden 234
może podczas piesczot np wziąśc go za rękę i nakierować tam gdzie chcesz..albo powiedzieć "mocniej, delikatniej itp"..lekkie naprowadzanie jest ok....natomiast jak masz ostre fantazje jak np kneblowanie no to hmm...no chyba sam musi się domyśleć...ja ze swoją miałem puki co 2 stosunki i juz tak zauwazyłem że lubi jak np podduszam ją za szyjkę czy jak ją za włosy pociągałem no to przy następnym wymyślę coś ostrzej no i tyle...ja i tak zrobiłem krok milowy ze swoją bo w końcu przy mnie odetchnęła pełną piersią ,a ma/miala na ich punkcie kompleksy (maleństwa) no ,ale są śliczne i mi się podobają i ona to wie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taki jeden 234
powiem jeszcze inaczej prościej...rozmowa o seksie ma wyglądać bardziej zachęcająco niż z wyrzutem wypisanym na twarzy..to by było sedno sprawy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taki jeden 234
ktos tu pisał o liście ..do dobry pomyśł ,ale np zamiast listu daj mu linka do jakiegoś opowiadania erotycznego..no kurde jak by moja mi wysłała linka do opowiadania gdzie np facet laseczkę knebluje ,dusi , totalnie masakruje to ja już bym wiedział wszystko ,a i by to nie było zbyt takie nachalne i demaskujące...zawsze potem moze powiedzieć ze to tylko opowiadanie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
taki jeden..... a jeśli rozmowy zachęcające i żadne inne nie działają? pokazywanie też nie... ani aluzje ani poważne rozmowy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taki jeden 234
to go zostaw i choć do .....mnie bym powiedział ,ale jestem zajęty :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Heh.... to nie jest wszystko takie proste. Jestem kompletnie załamana i sfrustrowana.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość leniwa-niedziela
taki jeden, ale to nie chodzi o to, że faceci nie mają ochoty, tylko o to, że zaspakajają swoje potrzeby, zapominając o partnerce. Chyba nie ma opowiadać o zbyt krótkim stosunku seksualnym :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość leniwa-niedziela
miało być: chyba nie ma opowiadań o zbyt krótkim stosunku wniosek: albo miłość albo seks

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Leniwa... wybierają tzw "drogę na skróty"... tak im najłatwiej, najprzyjemniej i najszybciej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość leniwa-niedziela
mało przyjemne porównanie, ale: jak facet nie dba o higienę (dużo takich) to nigdy nie o nią dbał nie będzie, pomimo nalegań, próśb i gróźb tak samo z seksem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To nawet nie jest kwestia higieny bo z tym akurat problemu nie ma. Problem w tym, że gra wstępna da niego nie jest ważna i jest zupełnie niepotrzebna, nie mam szans poczuć czegokolwiek bo wszystko rozgrywa się piorunem. Zaczynam mieć tego dosyć i dochodzę do wniosku, że to się już nie zmieni. Albo ktoś ma temperament i iskrę albo nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taki jeden 234
no dobrze to opiszcie w takim razie jak dla was powinien wyglądać przebieg tego całego rytuału...u mnie to trwa z 2-3h od całowania w ubraniu do końca a sam stosunek(penetracja) to nie wiem bo nie liczyłem tak z 10-15min moze ? czas dla mnie wtedy nie instnieje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taki jeden 234
no i się dziwie po bo penetracji 10-15min moja ma juz niby dosyć a ja nawet jak się spuszczę to 5min i mogę dalej i dalej i dalej i dalej ...:(...no nic muszę się przelamać do orala ,ale to najchętniej po wspolnej kąpieli / prysznicu ..ktorego ona oczywiscie nie chce bo niby za krotko się znamy....wychodzi tak jak bym tylko ja był bezpruderyjny;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Taki jeden....tu nawet nie chodzi o jakiś rytuał czy też schemat jak to MUSI wyglądać. Chodzi bardziej o tą namiętność, pożądanie, chemie która sprawia, że każdy dotyk doprowadza do wrzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taki jeden 234
no ale chemia albo jest albo jej nie ma i to sie czuje od początku ...ja jestem facetem to nie wiem jak tam wy to odczuwacie no mi przy mojej staje no i chemia jest

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość leniwa-niedziela
no i taki jeden wytłumaczył jak faceci to "odczuwają" :D :D :D jeśli rzeczywiście tak jest to trzeba się tylko załamać :) :) :) a z tą higieną to porównanie tylko było

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Xxxmen
Jeszcze coś wam napisze myślę że jeśli facet jest prostak i myśli że jeśli się spuści w kobietę to ją tym uszczęśliwi to nikt i nic tego nie zmieni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niewytłumaczalnnaaa
Mnie podczas dzisiejsze rozmowy mój mężczyzna uświadomił, że patrzy na seks egoistycznie i ma tego świadomość Tak sobie myślę, że w takim razie, ja też powinnam być egoistką i nie ulegać tak, tak jak to zwykle było. Albo się postara i zrobi mi dobrze, ale nie ma że jemu stoi i on musi się spuścić. Niech się spuszcza do toalety, pod prysznicem. A jak mu nie będzie pasowało, to może poszukać jakiejś łatwiejszej opcji (laski bez większych wymagań), bo ja dłużej tak nie pociągnę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taki jeden 234
hehe jak was czytam laski to jak bym swoją słuchał ona też ma swoje jazdy :) ..no cóż niestety was trudniej zadowolić niż nas.. ja osobiście chce żeby moja partnerka miała przy mnie orgazmy ,ale jak same wiecie to nie taka prosta sprawa bo po 1) ona musi znać swoje ciało ,a to różnie z tym bywa 2)ja muszę odkryć wszystkie jej bodźce itp w czym oczywiście mi ona NIE pomoże bo to facet ma być super kochanek i sam wszystko wiedzieć. A najwidoczniej niejednemu już przeszła ochota na odkrywanie i sprawianie wam przyjemności bo sam jest widocznie spełniony ,a wy z nim dalej jesteście to skoro nie widac różnicy to po co przepłacać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taki jeden 234
Nie wiem czy to pocieszające będzie ,ale za to wasze orgazmy są lepszej jakości niż nasze ;) ..coś za coś

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pracowity-poniedziałek
taki jeden, a ta twoja kobieta to dziewicą była jak ją wziąłeś pierwszy raz:)? niewytłumaczalna - skoro facet wie, że w łóżku jest egoistą, to znaczy, że nie ma ochoty się starać ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malagenia
Może spróbuje jakiegoś urozmaicenia w łóżku? Wtedy na pewno oboje będziecie zadowoleni. Na pewno warto pomyśleć nad grą wstępną. Może dobrym pomysłem będzie masaż erotyczny? Możecie do tego celu korzystać z różnego rodzaju olejków. Np. w warszawskim Secret Place jest spory wybór balsamów stymulujących które można rozprowadzać nawet na intymne partie ciała. Może dzięki temu Wasze życie seksualne będzie bardziej namiętne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×