Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ja-dzis

zmęczenie

Polecane posty

Gość ja-dzis

Jestem mamą 16 miesięcznej córki, nie pracuję jestem na wychowawczym. Uwielbiam moje dziecko jest wyczekane, wymarzone. ALe dopadło mnie jakieś zmęczenie połaczone z kryzysem macierzyńskim. Sędzam z mała całe dni i noce, dosłownie kilka razy zdarzyło się, abym ją oddała komus pod opiekę, po pierwsze nikomu nie ufam, a po drugie nawet jak ją zostawię to nie wiem co ze soba zrobić, nie ma gdzie iść. Nie narzekam, ze nie mogę wyjsć sama- bo po prostu nie chcę tego, czuję się winna na samą myśl, że mam ją zostawic. Ale nie w tym rzecz. Moja córka zaczęła ostatnio jakiś okres buntu i jeśli czegoś chce i nie dostaje, zaczyna okropnie płakać. łzy lecą ogromne, płacze i zawodzi naprawdę długo. Kiedy nie wolno jej wkąłdac ręki do szklanki z herbatą, wejść na stół nogami, wywalić wszystkiego z szafki. O wszystko jest koszmarny płacz. Wiem, ze to u dzieci normalne, wiem, że należy nie reagować, ale czasem nie daje rady, po prostu mi się chce płakać razem z nia, czuję się strasznie złą matką, ze to moja wina, ze płącze bo jestem zła i nie umiem jej zająć czyms fajnym. Prawie zawsze mała zasypia sama , ale zdarzyło sie kila razy że chciała na rękach być kołysana. Tylko po 40 minutac kołysania, kiedy ją odkładałam, znów w płacz a ja razem z nia bo co ze mnie za mama że dziecka uspokoić nie umiem, al zwyczajnie mi ręce odpadały. Nie chodzi o to, ze mi wcodzi na głowę i terroryzuje, bo potrafię ja jak i maż byc knsekwentni i nie ulegamy jej, ale kosztuje mnie to tak wiele, że doła złapałam, takie odmawianie jej wciaż czegoś. Wiem, ze to dla jej dobra, ale nie wiem co robić kiedy ona tak żałośnie płacze. Nie moge ostatnio w nocy spac, bo boje sie ze zacznie płakac, przeraza mnie kazdy dzień.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja-dzis
co opiekunka???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja-dzis
A przeczytałąś co ja napisałam? Ze nawet najbliższym osobom nie chcę powierzyć dziecka bo nie ufam, a po drugie że nie mam co ze soba zrobić gdy nie ma małej obok. Po co mi opiekunka? Będę siedziec na kanapie i na nie patrzec i to mi pomoże? chyba nmie zrozumiałaś wypowiedzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja-dzis
Dziękuję za radę. Jest tak samo mądra jak i inne Twoje wypowidedzi na cafe więc udam że jej nie czytałam :-p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość znajdź szybko opiekunkę
a sama rusz się do pracy, między ludzi. Kobieta siedząca w domu z dziećmi się cofa :o gotowanie, sprzątanie kupy, można zwariować ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja-dziś
Nikt wiecej nic nie doradzi? Wiem od innych, ze ogólnie moja córka to grzeczne spokojne dziecko, więc zastanawiam sie czasem, jak radzą sobie mamy tych mniej grzecznych dzieci? Bo ja emocjonalnie wysiadam :-( Ostatnio córka miała małe kłopoty ze zdrowiem, nic wielkiego a ja zachowywałam się jakby umierała. Nie chcę być histeryczką, ale tak się o nią bałam, że 3 kilo w tydzień schudłam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja-dziś
chciałabym iść do pracy, ale nie mam aż tak dobrego wykształcenia, abym znalazła pracę i opłąciła opiekunkę, poza tym nie zostawię obcej osobie dziecka ani na pół dnia. dopiero kiedy moja mama przestanie pracować, moze za kilka miesięcy? Ale nie wiem czy praca pomoże, a jeśli tam też bedę tak świrować?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A co ci można doradzić ? Opiekunka nie, siedzenie w domu i męczenie się też źle to jakie może być jeszcze wyjście ??????????? Tylko patrzeć aż zaczniesz lać dziecko :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość antypatologia
Dziewczyny maja racje, daj mala do prywatnego zlobka (bo zakladam, ze w panstwowym nie ma miejsc). I przestan sie tak o nia trzasc. Nic innego nie zrobisz, zwariujesz, popracuj na pol etatu (jak znajdziesz jakas prace, bo to osobna sprawa), a dziewczyna sie usamodzielni. Chyba, ze wolisz prochy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja-dziś
Co to za nowa moda z tymi opiekunkami? Opiekunkę biorą osoby które muszą pracowac, bo inaczej się nie da, nie ma wyjscia. A nie po to marzyłam aby mieć dzieco, aby teraz je obcej babie oddawać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja-dziś
Szukam właśnie pracy na pół etatu, ale nie znalazłam narazie, wszędzie chcą co najmniej etat. Tak, to by było rozwiazanie, nawet mama wymiennie ze mną zajęłąby sie corka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja-dziś
Ech, Rosalinda jaka Ty jesteś ograniczona ;-/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chciałabym miec takie
problemy jak Ty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja-dziś
cóż nie twierdzę, że mam największe problemy na świecie. Ale to nie znaczy że tych mniejszych nie staram sie rozwiazac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Ech, Rosalinda jaka Ty jesteś ograniczona" najwyraźniej to ty jesteś lekko ograniczona bo nie dość, że nic do ciebie nie dociera to jeszcze obrażasz ludzi. Jakiej chcesz rady do cholery ? Albo wychodzisz z domu albo w nim siedzisz. NIE MA INNEJ !!! Mamy cie pocieszać ??? Chyba o to chodzi, bo nic zmienić w swoim życiu najwyraźniej nie chcesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja-dziś
Rosalinda uważam, ze są inne rady, ze są matki które spędzają czas z dziećmi w domu i umieją sobie ten czas i myślenie poukłądac i zorganizować. I na takie rady czekam, a nie dwa wyjścia- mecz się albo zostaw dziecko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nawet nie wiesz autorko jak
cię rozumiem.Piszesz tak jak ja bym pisała i to 30 ponad lat temu i to samo przeżywam teraz jako babcia.Wnusia ma 4 lata a ja wpadam w panike nawet jak ma katar.Córka pracuje a ja nią się zajmuje od 10 m-ca życia.Nie mam już siły, ale nikomu bym nie powierzyła opieki nad nią.Myślę, że w tej sytuacji może ci pomóc tylko mama przejmując chociaż częsciowo opieke nad dzieckim.A ty masz po prostu depresję po porodową i najlepiej żebyś poszła do pracy.Ale żłobek cZy opiekunka nie wchodzą w gre.Może tylko pomóc ci matka.Współczuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja uważam, że są tylko te dwie bo nic sobie nie zorganizujesz kiedy dziecko lata koło ciebie 24 godziny na dobę. Może jak je dobrze wychowasz to za jakiś czas będziesz miała troche spokoju, ale na razie .. to sama wiesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość antypatologia
Kiedy konczyl mi sie zalegly wypoczynkowy tez balam sie, jak to bedzie, jaka ze mnie matka, skoro nie siedze ze swoim synem, nie poswiecam mu calego swojego czasu. Teraz czuje sie silniejsza; zmienilam prace na lepsza, lepiej platna, przestawilam malemu plan dnia, tak, ze budze sie razem z nim i wspolnie sie bawimy, a kiedy wracam, karmie go, wyglupiam sie z nim, kapie i odkladam spac, tak, ze te 4 godzinki spedzamy aktywnie razem. Mam wiecej cierpliwosci, bo nie widuje go caly czas. No ale troche odbieglam od tematu - mysle, ze wazny jest ten pierwszy krok, najpierw zostaw go troche z mama, np. na 2 godziny w weekend, kiedy mama nie pracuje, potem stopniowo na dluzej. Jesli nadal nie bedziesz sie z tym dobrze czula, to nie wiem, jak ci pomoc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość LunaLunaLuna
a mąz? jak wroci do domu,niech sie zajmie dzieckiem-w koncu juz nie jest takie małe, a ty zapisz sie na fitnes,kurs językowy czy co tam cie interesuje:) albo idz polazic po sklepach, w odwiedziny do kolezanki, do biblioteki itp:) wyjdz ze 3 razy w tygodniu,zostaw ich samych i baw sie dobrze:) bo inaczej za rok wyladujesz na leczeniu u psychiatry:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kolejny pasożyt na utrzymaniu
męża :o ale te baby są głupie wolą rodzić dzieci siedziec w domu na utrzymaniu męża a potem jęczą że mąż zostawił dla bardziej zaradnej młodszej kobiety

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja-dziś
Mama chętnie by mi pomogła, kłopot w tym, że musi niestety jeszcze pracować zawodowo, wiec głupio mi tak ja obarczać obowiazkami. Nie mam żadnej depresji poporodowej, depresja poporodowa nie ujawnia się niemal półtora roku po. :-) Tak na dłuższą metę to rzeczywiście- planuję powrót do pracy, na 1/2 etatu i wierzę, że to pomoże. ALe musze przetrwać te tygodnie, a może kilka miesięcy zanim pracę znajdę, a nie chcę aby dziś, jutro, pojutrze moja mała czuła się niekochana i zaniedbana, a ja abym traciła kolejne dni na dola.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość LunaLunaLuna
do osoby wyzej-przykro mi niezmiernie,ze masz tak ograniczone pojęcie o zyciu:O kazdy sadzi według siebie chyba wiec kiepskie swiadectwo wystawiasz swojemu zyciu:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja-dziś
Mąż w wolnym czasie zajmuje się małą, ale tego czasu nie ma zbyt dużo, bo sporo i cieżko pracuje. Ale z nim też nie lubie jej zostawiać, nie do końca ufam jego umiejętnosciom. Koleżanek nie mam, a na zakupy fitnes itp nas nie stać więc i tak nie mam co ze sobą zrobić jak on się nią zajmuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×