maz ma kolezanke z internetu

nie wiem co robic co myslec.przyznal sie ze ma kolezanke poznana przez internet. jestem w szoku nie wiem co robic.poradzice

rozwiedz sie z nim szuja cie oklamuje pewnie chce ja przeleciec albo znajdz sobie fajnego kolege

powiedzial ze sie z nia nie spotkal a znaja sie jakies pol roku.swiat mi sie zawalil

Może jakiś szerszy opis. Bo pod koleżankę przez internet to można podciągnąć i: konto na randach albo znajomą z anglojęzycznego forum o fizyce kwantowej, będącą 50 letnią panią profesor na prestiżowej uczelni w Kanadzie. Znaczy zdanie nic nie mówi.

jaki szerszy opis.wiem ze jest w podobnym wieku mojeg meza tj 32 lata,mieszka jakies 200 km od nas. z tego co wiem to ona ma tez kogos.mysle ze predzej czy pozniej doszloby do spotakania

to tylko koleznaka :)

ciekawe jak ty bys zareagowala na taka kolezanke!!kobieta poznana przez interent to tylko kolezanka

Tylko koleżanką? Ale od pół roku o niej nie wspomniał? Po prostu pisze z nią o rzeczach których żonie nie może powiedzieć, albo nie chce- inaczej może zdradza ją psychicznie. Od pół roku jej o tym nie powiedział, a to jest kłamstwo i to z premedytacją.

spotykaja sie na sex :(

ma kolezanki ale nie poznane przez internet !!!! a czego tam szukal ? nie wypowiadaj sie jak masz sie tak wy[powiadac.

ale rozmawia znią za często, zaniedbuje rodzinę, poświęcając jej za dużo swojego czasu? nie uprawiacie seksu? nie rozmawiacie ze sobą?

spotykają się na sex? Ale co wiesz to? Przeczytałaś, czy co?

przestalismy uprawiac anal i oral

i to świadczy wg Ciebie o tym, że się spotykają na seks?

takie czasy, dzis wszyscy spotykają sie na ruchanie :/

ma kolezanki w realu .nawet ich nie znam i jest ok.ale zabolalo mnie to ze poznana przez net i to mi sie wydaje podejrzane ,no bo widocznie czegos szukal skoro znlazl. znalazlam w jego telefonie sms od niej bylo napisane cos takiego mmmm super jest ,cos takiego juz nawet nie pamietam bo od razu cisnienie mi skoczylo.ale byl to jednoznaczny sms.powiedzial mi ze z nia skonczyl ale jakos nie dowierzam mu

:p

tego sercu nie żal ;)

tak to podszywy

ogólnie jeżeli dostał takiego sms-a to bym go na zbity pysk wyrzuciła.

:o

Dobra ale 200 km ich dzieli, wyjeżdżał gdzieś bez Ciebie? Nie było go kiedyś długo czy jak?

najgorsze jest to ze to trwa pare miesiecy.dobrze ze nie mamy dzieci

jesli facet szuka czegos poza zwiazkiem, to znaczy, ze nie ma tego w zwiazku chyba ze to taki typ faceta

tez mi przychodzi na mysl cybersex.niesety wyjezdzal pare razy ale twierdzi ze nie widzial sie z nia na 1000%

powiem ci tak ja swego czasu tez miałam takiego "kolege" ja 23 lata on 29..on zona dziecko ..ja byłam sama poznalismy sie na jakis głupich grach normalne rozmowy ale z czasem sie wirtulanie zauroczylismy soba do spotkania w koncu nie doszło..chociaz nie wiele brakowało on sie czuł dowartosciowany bo ja młoda , naiwna, nie brzydka..całymi dniami z nim gadałam z czasem były to tez wielogodzinne rozmowy przez tel itd znajomosc umarła smiercia naturalna chociaz czasem raz na 2 miesiace gadamy na zasadzie co słychac i sie ciesze ze tak to wyszło zperspektywy czasu mysle jaka byłam głupia i naiwna i w zasadzie w dupie miałam ta jego zone... a on ciagle oczywiscie na nia narzekał i opowiadał mi takie rzeczy o których ona nie wiedziała

mam metlik w glowie.:(

To bolesne,ale sama jestem taka kolezanka. Brakuje mu czegos albo co jest zalezne od Ciebie albo nie :/ ale skoro powiedzial,to mysle,ze powinnas zaczac myslec o zwiazku poki jeszcze szanse są jesli on mysli,ze podupada.Daje Ci teraz sygnał wyrazny.Moze tez mu chodzi,bys byla zazdrosna. Zlap oddech i walcz,jesli Ci zalezy. Wiem,ze jesli w przyszlosci zdazy mi sie cos takiego jak Tobie,to bedzie to czesciowo moja wina,moze nawet w 90% :( Jak czegos ktos szuka,to mu czegos brakuje i nie mozesz mu miec tego za zle. Więc bez stresu do dziela,poswiecie tylko sobie wiecej czasu,sami.Mile spędzonego,nie kłótni.

Też mam takiego kolegę.Mieszkamy w różnych rejonach Polski. Rozmawiamy o wszystkim i o niczym.Jego żona o tym wie i mój partner również.Nigdy się nie widzieliśmy nie mamy swoich nr telefonów.Tylko poczyta internetowa.Pewnego razu gdy dłużej nie napisał to napisała jego żona żebym się nie martwiła brakiem wiadomości ale jej mąż jest w szpitalu i śle za jej pośrednictwem pozdrowienia.Tak poznałam fajną kolezankę. Najważniejsze to zaufanie:)

Wyjdz za niego- o wow! Dobre podejscie ma jego zona:) co za sytuacja;D