Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość sEXXEEEEEE

Sex dla sportu. Istnieje coś takiego ???

Polecane posty

Gość sEXXEEEEEE

Niektórzy mężczyźni potrafią się po prostu przespać z kobietą, bez uczucia, planów, zobowiązań, bez odpowiedzialności za drugą osobę, ot tak dla przyjemności mówią, że dla sportu. Są nawet tacy, którzy preferują takie niezobowiązujące bzyk-przypadki i wynoszą je ponad związkami na stałe. Ale czy wśród kobiet w intymnych relacjach z mężczyznami zdarza się coś takiego jak seks dla sportu? Czy potrafimy bez zakochania, bez prognozowania przyszłości, na trzeźwo i tylko dla seksualnej satysfakcji kochać się z prawie obcym mężczyzną? Z obserwacji moich przyjaciółek wysuwam wniosek, że kobietom przychodzi to z wielką trudnością, a nawet śmiem twierdzić, że nie potrafi tego prawie żadna z nas. Jeśli już dojdzie do takiego seksu bez uczucia - na jakiejś imprezie, suto zakrapianej alkoholem lub na wyjeździe firmowym, tudzież zagranicznej wycieczce - to ranek „po nigdy nie jest dla nas obojętny. Kobiety nie potrafią tak po prostu pocałować w czółko właśnie wykorzystanego seksualnie partnera i ruszyć ochoczo do pracy bez wspominania upojnej nocy, bez czekania na telefon, bez liczenia na kolejną randkę, bez nadziei na "coś" i co najgorsze bez zauroczenia. Według mnie nawet jeśli zakładają, że będzie to tylko seks bez zobowiązań, zawsze po spędzonej nocy mają nadzieję. Większość z nas nie jest zainteresowana wyłącznie mechanicznym seksem, a po spędzonej nocy nie wspomina ostrych pchnięć i super pozycji, ale raczej pocałunki, dotknięcia, oddechy, słowa wypowiedziane, gesty, spojrzenia, uśmiechy. Moim zdaniem jesteśmy stworzone do tego, by kochać. A każda podjęta próba potraktowania seksu jak sportu, kończy się dla nas tragicznie. Bo przynajmniej przez jakiś czas po fakcie, gdy on nie dzwoni lub gdy my postanawiamy nie dzwonić, tęsknimy, na coś czekamy, mamy wyrzuty sumienia, cierpimy po prostu. Nie wspomnę już o tym, że niektóre z nas w ogóle nie potrafią iść do łóżka bez uczucia i obudzić się bez uczuć bo będzie to albo rozczarowanie, złość, albo oczarowanie lub zakochanie. Potrafimy latami żyć bez partnera seksualnego marząc o seksie, ale nie mamy odwagi by skorzystać z nadarzającej się okazji i tak jak mężczyźni po prostu kogoś zaliczyć. Czekamy na miłość, wolimy to czekanie niż chwilową satysfakcję z seksu z nieznajomym. Boimy się wyrzutów sumienia, niesmaku, niechcianej ciąży, cierpienia z miłości, boimy się oceny innych przyjaciółek i myślenia o sobie jak o dziwce. Piszę to z perspektywy swoich obserwacji i taki mam właśnie punkt widzenia, ale być może się mylę... Być może są takie kobiety, które potrafią kochać się bez uczuć, dla sportu, dla odskoczni, urozmaicenia, dla własnej satysfakcji i po spędzonej nocy nie mają ochoty na kolejny raz. Odchodzą beznamiętnie, zajmują się swoimi sprawami i obmyślają kolejny podbój seksualny. Mężczyzn traktują jak worek treningowy, jak robota do spełniania ich zachcianek. Jeśli takie są, wyprowadźcie mnie z błędnego przekonania o delikatnej i romantycznej naturze kobiet i odpowiedzcie na pytanie: czy kobiety potrafią uprawiać seks dla sportu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jest taka grupa wyrachowanych kobiet ktore uprawiaja sex tylko dla przyjemnosci i nie chca z takim zwjazku tylko one nie chwala sie tym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prawiczek z warszawy
To zależy, niektóre się nie krępują i mówią otwarcie że mają ochotę na pana X czy Y.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość racjonalistka!!!!!!
myślę, że kobiety nie potrafią oddzielić seksu od emocji i uczucia. Nie każda kobieta traktuje swoje Ciało jak szalete do której faceci chodzą sikać ( w sensie spuszczać się)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość racjonalistka!!!!!!
a faceci nie mają szacunku dla swojego ciała, mają w dupie to w co wsadzą, mogą nawet w gówno i "zużytą szalete"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prawiczek z warszawy
Fizycznie to nie ma różnicy czy był tam penis raz czy 100 razy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość racjonalistka!!!!!!
kobieta ma bardzo wrażliwą florę bakteryjną, wierz mi, że jest różnica, jak ma więcej partnerów to zaczynają się infekcję, grzybicę, stany zapalne i tym podobne rzeczy. Nie może miec w sobie różnych penisów, bo to nie zdrowe, ciało przyzwyczaja się do jednego i jego flory bakteryjnej i wtedy jest ok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prawiczek z warszawy
rozumiem że miałaś wiele penisów i mówisz z doświadczenia? Jeśli ktoś używa prezerwatyw to raczej jego flora bakteryjna się nie przedostaje ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wydaje mi się, że coś takiego istnieje dla kobiet. Ale raczej dla małego %. Zależy czego się oczekuje od życia, a uwierz, że nie każda marzy o księciu z bajki i pocałunkach, spojrzeniach, słowach, a właśnie o tych ostrych pchnięciach i dzikości. Ale prawdą jest, że w większości taka zabawa często kończy się płaczem i delikwentka się zakochuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość racjonalistka!!!!!!
w swoim życiu miałam 3 partnerów seksualnych , a mam 27 lat, uważam, że to nie jest tak wiele, biorąc pod uwagę, że 2 z nich to moje wielkie wieloletnie miłości, a ten trzeci zapowiadał się na taką, ale okazał się pajacem:( a z jedym z nich jestem do teraz i planuję ślub. Z tą flora mówie jak jest, tak naprawdę nie zawsze prezerwatywa pomoże, należy pamiętac, że to jest śmierdzący i nieestetyczny lateks, od samego zapachu się seksu odechciewa, a co dopiero wkładać go do pochwy. Bleeee

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×