Studia typu socjologia, pedagogika, resocjalizacja - kto studiuje te bzdury?

Przeciez to sa nic nie warte studia, szkoda na nie pieniedzy. Juz lepiej chos sprobowac na politechnice - tam przynajmniej ucza czegos przydatnego.

Prawdopodobnie w oparciu o badania socjologów, ktorymi tak gardzisz, jednak jak papuga powtarzasz ich prognozy.

kolejna z kompleksami lub przerostem politechnicznych ambicji:P

zauważ, że nie każdy ma predyspozycje do nauki chemii, fizyki, matematyki zwłaszcza. :o a z resztą nawet papierek inżyniera niewiele da, jeśli nie będziesz zaradny i przedsiębiorczy. Okazać się może, że wielu "humanistów" zarabia więcej (nawet po pedagogice, socjologii, rescojalizacji) niż po mechatronice, geodezji czy elektronice:o

badań wynika, że głównym celem "ambitnych" studentek na politechnikach jest złapać męża :D

Nie ma czegos takiego jak predyspozycji do matematyki i fizyki. Te przedmioty wymagaja myslenia, kombinowania. Jesli ktos nie potrafi sobie z tym poradzic, nie nadaje sie na zadne studia

socjologia-ktoś musi robić statystyki, którymi się podpierasz, prawda? pedagogika-któż to wymyslił szkoły...?hmmm...studiujemy ten "bzdurny" kierunek,żeby rodzice mieli czas na jakże ważną pracę a nie zajmowanie się 24h/dobę swoimi dziećmi resocjalizacja-wołałabyś przestępczość w gorszym wydaniu niż jest teraz?rozumiem.

oj mery dżejn, gadasz jak świeża studientka pierwszego roku z prowincji:)

Statystyka to matematyka, przed ktora ludzie na tych kierunkach tak sie bronia. Pedagogika jest w Polsce na bardzo niskim poziomie, w stosunku np do uczelni w Niemczech, gdzie studia konczy okolo 40% studentow. Jesli chodzi o resocjalizacje, to patrzac na polskie poprawczaki mozna wyciagnac wniosek, ze nie ucza tam niczego

co można robić po socjologii. Na szybko, co przychodzi mi do głowy: - zostać doradcą zawodowym, - zostać pośrednikiem pracy, - zatrudnic się/założyć agencję reklamową, - pracować w dziale HR w dużej firmie (albo mniejszej), - pracować w dziale marketingu w dużej firmie (mniejszej albo całkiem małej), - prowadzic na zlecenie firm badania rynku tzw. focusy, - w ostatnich 10 latach pracować przy obsłudze funduszy unijnych, - zostać pracownikiem naukowym (nie polecam, ale można) + wszystko inne na co ma sie chęć :D

Wszystko, co wymienilas moze robic faktycznie kazdy. Nie wymaga to zadnych uprawnien, specjalistycznej wiedzy.

po pedagigice podobnie, wystarczy wybrac specjalnosc pracownik socjalny lub poradnictwo i masz wszedzie pracę, bo wg nowej ustawy pracownik MUSI byc zatrudniony w kazdej placówce, która ma do czynienia z dziecmi, oprócz tego wiezienia,domy pomocy społecznej, domy starców itd.

to dowodzi tylko tego, ze jesteś maksymalną ignorantką skoro tak twierdzisz :D Idź, idź, pasać krowy. Złapałaś już męża na studiach ? Pamiętaj - piąty rok mija, a ja niczyja - żeby to nie było twoje motto. Ciao :D

Marry Jane to idz i zatrudnij sie po skonczonej matematyce w OPS. ale tak bez zadnych znajomosci, wyłacznie z własną wiedza

acha, żeby nie było - ja studiuję informatykę :P Wkurza mnie tylko prymitywne jechanie po studentach kier. humanistycznych kiedy nie ma się bladego pojęcia z czym to się je :D

Studiujesz informatyke, ale pewnie nie na politehnice. Nie nawidze takich "dumnych" studentow, ktorzy nawet Scilaba nie potrafia obsluzyc

ja z matma i logicnym mysleniem problemów nie mam, ale nie widze siebie w ksiegowosci czy innym tego typu miejscu, wiec poszłam w kierunku humanistycznym. i tutaj sie odnalazłam:)

Spróbuję wyjaśnić to prostymi słowami: żeby ustalić, że po studiach socjologicznych są mniejsze perspektywy niż po politechnice, trzeba, zanim zrobi się statystykę, zebrać materiał: ustalić jakieś wytyczne, a po zebraniu danych robić statystykę. Tym zajmują się socjologowie. Napisałaś: "Statystyka to matematyka, przed ktora ludzie na tych kierunkach tak sie bronia." - czy sądzisz, że kto inny zbiera materiał a kto inny go opracowuje? Mylisz się :) Na ogół ta sama grupa badawcza to robi. "Socjologia jest głupia bo tak stwierdzili socjologowie" to trochę jak "Nie będę pytać mamy o zgodę bo mama mi pozwoliła".

Mery dżejn Mowisz, ze fizyka i matematyka to tylko i wylacznie myslenie i kombinowanie, a jesli ktos tego nie rozumie to nie nadaje sie na zadne studia. Rownie dobrze moge powiedziec, ze historia i wos to tylko i wylacznie pamieciowka, ktora ogarnie nawet dziecko, a ten kto nie potrafi zapamietac paru istotnych dat,nazwisk i faktow ten nie nadaje sie na zadne studia

podkreślam po raz enty: to nie ukończone studia świadczą o naszej inteligencji, tylko pomysł na siebie i przedsiębiorczość. Ciekawe czy bez tego nadal będziesz taka mądra z papierkiem inżyniera na kasie w biedronce (absolutnie nic nie mam do tego zawodu) :D

jacy socjologowie stwierdzili, że socjologia jest głupi?to NIE ONI, tylko badania, które przeprowadzili.

nie podszywaj się pode mnie kretynko. Poza tym temat jest nie o mnie, tylko o studiowaniu "bzdur". Ja wiem, ty jesteś z tych co najlepiej wiedzą ile kto jest warty, bo ty kuźwa jesteś the best i zeżarłaś wszystkie rozumy :D Uważaj, zebyś jeszcze kiedyś w pośredniaku nie wylądowała. Takim bufonom jak ty dość często się to przytrafia.

"a" mi zjada, więc się nie czepiać:D

czy jak ci tam, pokrako...skad wiesz, że z moich socjologicznych nie studiuje na politechnice ? No, skąd ? Słucham uprzejmie. Acha, bo sobie tak z góry założyłaś :D Sama widzisz, pokrako, z czym masz problem. Jesteś uprzedzona i masz maksymalnie ograniczony umysł. Ty wiesz. Lepiej i z góry. NIENAWIDZĘ takich ograniczonych ludzi !!!

podszywam się pod z moich socjologicznych bo jestem spierdoliną osła, którą ktoś wdeptał w ziemie

Ostatnio zwymiotowalam na wykladach, a moi pokreceni koledzy z politechniki chcieli wyprowadzic wzor na to :). Kocham politechnike i chlopakow z poczuciem humoru :)

Co Ty pleciesz dziewczyno?Nie istotnym według mnie jest kierunek tylko podejście do nauki, jeśli ktoś chce się uczyć, to nawet studiując najbardziej bzdurny kierunek może w życiu dużo osiągnąć. Jestem po pedagogice o spec. edukacja przez sztukę. Pracuje w Teatrze Wielkim, mam ciekawą pracę i łatwa ścieżkę awansu. Czy chce czegoś więcej?Nie, bynajmniej nie w kwestii zawodowej

Założycielka tematu zakłada ,że każdy musi studiować coś praktycznego... tak sądzę po wypowiedzi.. Tylko ,że ludzie mają różne zainteresowania, mają różne zdolności..i nie każdy da sobie radę na fizyce jądrowej............................................ Krew zalewa jak czytam takie opinie z góry zakładające ,że coś jest be, tylko dlatego ,że ktoś tak powiedział.

Marry Janne - serio sądzisz ,że jak ktoś nie zna się na fizyce, matematyce czy jakimś innym przedmiocie ścisłym to nie powinien studiować? Jeśli tak to sama sobie zaprzeczasz ,że do studiowania jest potrzebne myślenie.... ,bo po takich wpisach jakie dałaś - nie widać żadnego logicznego toku. Jest tylko jakiś dziwny kompleks niższości z twojej strony i chyba zasłaniasz go lekką megalomanią.