Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

slow down

dieta tzw.żreć mniej; Kto sie przyłączy?

Polecane posty

Od jutra zaczynam dietę i przydało by sie aby ktoś mnie wspierał i borykał się z tym samym problemem jak ja,bo moja słaba,,silna wola,,raczej sama nie da rady.... cel to ,w moim przypadku, spadek jakiś cholernych 5 kilo,których poprostu nie potrafię zrzucić.... postanowienia -zero słodyczy!!!!(nawet przeboskiej milkiL:() -zero jedzenia po 18.00 -zero obrzarstwa -jeść jak najmniej -codziennie 50 brzuszków no to chyba wystarczy....kto się przyłączy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pani baronowa
Hej Jestem 3 dzień na diecie :) trochę mnie suszy, ale dam radę. Ćwiczę 45 min na steperze i biorę tabletki Formoline L112 Oczywiście dieta 1200 kcal

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Super:) teraz dam radę! dzisiaj już nic nie jem i jutro zaczynam wszystko na serio...napisze jutro jak mi idzie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hm... jeszcze trzeba ruszyć tyłkiem;) ja od jutra nie jem słodkiego, i od poniedziałku 2 godziny min fitnessu dziennie:) zakupy zrobione - ciastka z domu wywalone:) ćwicze silną wole;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Laponnia
Hej :) To i ja przłączam sie do Ciebie. Chcę tż właśnie zrzuciś 5 kg. i też właśnie tylko sposobem, mniej żreć :D U mnie największym problemem jest to, że cały dzień mogę nie jeść nic, głodna nie jestem, ale jak wraca mąż o 18:00 to zawsze razem coś jemy, napijemy się piwa, albo wina... to jest najgorsze w moim wypadku :( Dla mnie słodycze mogą nie istnieć, ale wieczorem posiedzieć z mężem przy drinku, piwku - bezcenne :( I to mi nie pozwala zrzuciś tych 5 kg :( No i postanowiłam, alkohol tylko w sobot a tak to mniej jeść i zobaczymy....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
co do alkoholu to mozemy sie trzymac razem:) ja ostatnio pojechalam na 3 delegacje do dani i co tam robic.... pic winko wieczorem:) basta! mam sokowirówke i bede sobie robic soki... co do jedzenia... ja przez to ze chodze na fitnessy dzieki bogu nie mam czasu jesc;) jem tylko tyle ile musze by nie pasc... niestety o sałacie na treningu nie ma mowy wytrzymac:) wlasnie skonczylam 30 minutowy hula hop... ale boli:) i mam postanowienie nie jesc po 20 00 bo wtedy prawie wracam do domu... a jak wracam o 22 00 to kubek maslanki:) postanowienia... zobaczymy jak pojdzie:) na razie fitnessu sie trzymam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość norny
Przyłączam się! Doszłam ostatnio do wniosku, że dieta mż to jest dla mnie i moich pięciu kilo jedyna i ostatnia deska ratunku :) Po wszystkich dietach eliminujacych różne produkty (plaże, dukan, rezygnacja z chleba całkowita etc) zaczynałam tyć dokładnie wtedy kiedy przechodziłam na normalne jedzenie. Doszłam do wniosku, że to dlatego że nie mam wyrobionych prawidłowych nawyków no i organizm domaga się składników których długo mu odmawiałam :) Zniechęcają mnie też wymyślne jadłospisy, pieczenie chlebków z otrąb, borykanie się z całkowitym brakiem tłuszczu etc. Dlatego dziś: śniadanie: pół kromki żytniego chleba i jajecznica z jednego jajka 2 śniadanie: gruszka plus małe opakowanie płatków fitness 3 śniadanie (pracowałam do późna i trzeba było zjeść coś do kawy): małe opakowanie płatków fitness późna obiado-kolacja: warzywa na patelnię na łyżce oleju Poza tym woda, kawa, herbata czerwona :) Ja muszę mieć coś słodkiego w diecie i jakieś węgle bo inaczej od razu frustracja :D Się będę trzymać tego, żeby nie jeść 20 deko ptasiego mleczka tylko muesli jak już mnie napadnie :) Pozdrawiam, będę tu zaglądać :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja mam dłodkie winogrona;) nie powiem, że nie będę jadła nic a nic słogkiego:) bo organizm mi zwariuje jak jadłam:) ale tak raz na tydzien... jak nie mam nic w domu to nie mam ochoty nawet:) ja dzis na śniadanie pąłtki i jogurt śliwkowy:) woda woda woda:) potem mam kanapli z serem i pomidorem, na obiadek... kasza gryczana i nie wiem co:) potem latino i squash... hula hul odpada bo po tym wczorajszym masażu boczki mnie bolą jak cholera;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Slow down, nie podoba mim się jeden punkt w twoich założeniach, mianowicie "jeść jak najmniej". Tak nie powinno się robić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
z jeść jak najnajmniej chodziło mi poprostu ,żeby starać się jeść mniej .o to w tej diecie chodzi.... cóż ja na razie się trzymam ,rzuciłam słodycze...i jak na razie się nie łamie...tylko z tym ruchem ciężko..ech..nie chce się więc efektów za dużych nie czuje...musze zacząć ćwiczyć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jutynka
a ja mam do zrzucenia gdzieś z 15 kilo i też przeszłam na te dietę dzis;)no i robie brzuszki do tego z 50 lub więcej zależy od chęci;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jutynka
raz już byłam na tej diecie i jest świetna bo w tydzień zgubiłam z 4 kilo!!;) nie jadłam słodyczy i po prpstu jadłam mniej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja bym dorzuciła do tego jeszcze bieganie i rower :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i dużo wody mineralnej niegazowanej :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jutynka
mam słaba kondycję więc odpada ale wodę piję oczywiście;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja chciałam się pochwalić ,że wymarzony cel osiągnięty!!!!!!!:):):) trwało to dłużej niż zamierzałam bo były chwile załamki,ale udało się! teraz tylko z radości nie przytyć.... teraz już trudniej sie powstrzymywać od słodyczy bo widze ,że już ze mną najgorzej nie jest i straciłam motywacje.... no ,ale ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gorska Natura
autorko to teraz przytyjesz z pewnoscia 10kg :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gorska Natura,miałaś racje.złapałam doła i jakoś cholernie ubzdurałam sobie ,że jak jem to jestem szczęśliwa.i jem,jem,jem....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karolina34SD
zjeść mniej to naprawdę czasami wyczyn, ja mam wrzodziejące jelito i staram się utrzymać dietę, jednak kiedy tylko poczuję się dzięki mesalazynie zdrowiej zapominam o podst.zasadach i ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×