zycie na ziemi jest podle

wszystko, co sprawia przyjemnosc jest zle, seks wymyslil szatan, a narkotyki i alkohol uzalezniaja i powoduja degradacje czlowieka w szerokim znaczeniu, gdy czujemy przyjemnosc nasze receptory sa przystosowane, by czuc ja od kilku sekund do kilku minut, pozniej jest obnizenie nastroju, ktorym placimy za chwile przyjemnosci

a jeszcze przed obnizeniem nastroju moze byc sedacja w przypadku uzywek, ktora nie przynosi przyjemnosci

Pod ziemią jest najgorzej, nie ma światła, żadnego jedzenia

tak jest w przypadku heroiny, ktora dziala silnie, ale krotko, niestety wszystko co silnie dziala, nie jest w stanie utzrymac efektu dluzej, pozostaje nam sie cieszyc z drobnych przyjemnosci

Cieszę się nawet malutkim kwiatkiem :)

z niczego, cieszą się głupcy albo nieuświadomieni mieszkańcy planety

niemiłosiernie, zakrada się po mału,powala na klana, świat widzisz w czarnych kolorach

mozna na to popatrzec z drugiej strony, jak wygladalby swiat, gdyby ludzie zyli w permamentnej euforii, czy bylby sens cokolwiek robic?

czy niedostatek, ktorego doswiadczamy, ma za zadanie nadawac naszemu zyciu sens? dzieki niemu ciagle do czegos dazymy, gdy cos osiagniemy, idziemy dalej, bo cigle nam czegos brakuje, czegos, czego nie osiagniemy, bo gdybysmy to mieli zycie byloby bezcelowe

szybko nam sie nudzi, to co osiagnelismy i nie doceniamy tego wszystkiego, co mamy, technologii i rozwoju, z ktorego czerpiemy pelna garscia

kto teraz pamieta o odkrywcy zarowki? kiedys to byl przelom, teraz nic takiego, musimy sie liczyc z tym, ze kiedys i my bedziemy zapomniani, bo nasza cywilizacja to nie jest jeszcze szczyt mozliwosci